Kot okazał się sprawcą wczorajszego wypadku w Drelowie
08:30 05-07-2014
Do wypadku doszło w piątek po południu, na drodze wojewódzkiej nr 813, w miejscowości Drelów w powiecie bialskim. Samochód osobowy uderzył tam w przydrożne drzewo. Jak ustaliliśmy, wszystko wydarzyło się o godzinie 14:19, kiedy to kierująca osobowym renault scenic, jadąc w kierunku Międzyrzeca Podlaskiego, straciła nagle panowanie nad kierownicą, po czym auto zjechało na pobocze a następnie uderzyło w drzewo.
Na miejscu zdarzenia interweniowała straż pożarna, pogotowie ratunkowe oraz policja. Kierująca pojazdem 38-letnia kobieta została przewieziona do szpitala, jak informowali lekarze, doznała licznych obrażeń ciała.
Funkcjonariusze bialskiej drogówki sprawdzając dokładne okoliczności zdarzenia ustalili, że kobieta usiłowała za wszelką cenę ominąć kota, który wbiegł na jezdnię tuz przed jej auto. Manewr ten zakończył się zjechaniem na pobocze a następnie uderzeniem w drzewo.
Informację o wypadku otrzymaliśmy od czytelnika. Marcin, DZIĘKUJEMY!
(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2014-07-05 08:30:24
Na omijaniu kota nawet adwokaci się „przejeżdżają” (np. ten co to teatr wyburzył), a co dopiero jakaś babina.
Ile grozi kotu za to, że nie tylko zbiegł z miejsca wypadku, ale nawet pomocy nie udzielił?
Zaraz pewnie odezwą się „naoczni świadkowie”, gdzie jedni będą dowodzić, że przejeżdżali tamtędy o 14.18 i 58 sekund i żadnego wypadku, ani kota tam nie było, a inni będą przysięgać, że widzieli koci ogon nie o 14.19, a o 14. 20 i 5 sekund.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich. 😀
Zapominasz o tych co największą radość czerpią z wypatrzonych literówek.
Dla tych nie ważne jest to co się stało i o której godzinie, albo czy ktoś zabity na śmieć, czy tylko w stanie stabilnym, radość czerpią z tego, że się tak wyedukowali, że wiedzą że powinno być „ą”, a jest””ę”.
Na 112.pl bywają też tacy „uczeni”co o niewielu innych sprawach mają pojecie, ale znają różnicę między motocyklem, a skuterem i nie bacząc na treść artykułu, chwalą się tym bez umiaru.
A można zabić kogoś nie na śmierć?
Można „Celko” – sam widziałem. W Operze.
Podczas walki na szpady facet dźgnął drugiego facia w samo serce, a ten zamiast paść trupem, zaczął arię o miłości śpiewać i nawet nieźle się czuł z tą szpadą sterczącą w jego klacie..
😀
A po co omijać kota?
Wracając z pracy o 15:15 widziałem w jakim stanie był ten samochód. Wyglądał tak jakby się wbił dachem w drzewo (wzdłuż auta). Dzisiaj jadąc do pracy dostrzegłem, że kora na drzewie zdarta jest do ok. 2,5 metra w górę. Tam jest lekka skarpa. Biorąc pod uwagę, że 99% kierowców jedzie tam 90km/h albo więcej mimo obszaru zabudowanego (w teorii, bo w praktyce to jest Kolonia Drelów, czyli totalne zadoopie) musiało wyglądać to tak: kobieta widząc kota samobójcę, których w tym miejscu jest pełno, zjechała na prawo w dół skarpy uderzając w drzewo, tył podrzuciło wgniatając dach i po lekkim piruecie w powietrzu auto wylądowało obrócone o 180 stopni – tak jakby jechało z przeciwnej strony. Cud, że kobieta żyje, bo auto skasowane totalnie. Sprawcą był mały kotek. Co by było gdyby na drogę wbiegły jelenie lub łosie, które 200 metrów wcześniej mają swoją trasę przecinającą jezdnię?