Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Kosztowała ponad 6 mln złotych, w końcu została otwarta. Mieszkańcy nie muszą już skakać przez tory

Imponująca kładka dla pieszych i rowerzystów, jaka powstała obok wiaduktu w Konopnicy, po wielu miesiącach oczekiwań została udostępniona mieszkańcom. Musieli jednak długo na to czekać.

Po wielu miesiącach oczekiwań otwarta została wreszcie zlokalizowany na granicy Konopnicy i Marynina kładka nad torami, przeznaczona dla pieszych i rowerzystów. Mieszkańcy korzystający każdego dnia z przejścia przez tory w pobliżu wiaduktu skarżyli się, że wybudowany podczas rewitalizacji szlaku kolejowego obiekt od wielu miesięcy jest zamknięty. Dodatkowo dotychczasowe przejście zostało zagrodzone barierkami, przez co aby przejść na drugą stronę torów trzeba było wdrapywać się po skarpie na torowisko. To stwarzało duże zagrożenie.

– Zbudowali kładkę, z której nie możemy korzystać. Przejście przez tory, również jest zamknięte. Czy ktokolwiek z kolei myśli co robi? Doprowadzili do tego, że przejście z bezpiecznego, stało się bardzo niebezpieczne. Każdego dnia ryzykujemy życie aby przejść na drugą stronę. Dotychczas dochodziło się do torów i widziało, czy nie nadjeżdża pociąg. Teraz przez rów wspinamy się po nasypie na torowisko i dopiero wtedy możemy dostrzec, czy od strony Lublina nie jedzie żaden pociąg – wyjaśniała nam niedawno pani Anna.

Po naszej interwencji przedstawiciele PKP PLK zapewniali, że kładka jest zamknięta, gdyż do wykonania pozostały ostatnie prace przy uruchomieniu oświetlenia. Jeżeli chodzi o mieszkańców wskazano im, że mogą korzystać z przejścia przez tory, które znajduje się… przy przystanku Stasin Polny, około 1500 metrów od kładki. Kładka zaś miała zostać otwarta w ciągu tygodnia.

Tak się jednak nie stało. Dopiero po kolejnych interwencjach w tej sprawie, wybudowany kosztem ponad 6 mln złotych obiekt, został udostępniony mieszkańcom.

Kosztowała ponad 6 mln złotych, w końcu została otwarta. Mieszkańcy nie muszą już skakać przez tory

Kosztowała ponad 6 mln złotych, w końcu została otwarta. Mieszkańcy nie muszą już skakać przez tory

Kosztowała ponad 6 mln złotych, w końcu została otwarta. Mieszkańcy nie muszą już skakać przez tory

Kosztowała ponad 6 mln złotych, w końcu została otwarta. Mieszkańcy nie muszą już skakać przez tory

Kosztowała ponad 6 mln złotych, w końcu została otwarta. Mieszkańcy nie muszą już skakać przez tory

(fot. lublin112/archiwum)

36 komentarzy

  1. Kosztowało, bo u nas umowy z pracownikami sa zawierana na płatne od godziny pracy, a nie za dzieło.
    Wiec jak ma sie juz ta prace, to trzeba ja szanować i robić tak, żeby trawała jak najdłuzej, a jakby taki robol wiedział, że np. na wykonanie takiej kładki ma np. 3 miesiące i że zarobi w tym czasie po 10 tys. na miesiąc, ale jak nie ukończy roboty w te przykładowe 3 miesiące to dalej będzie zap… dalał za darmo, to i terminy byłyby dotrzymywane i finalnie byłoby taniej

    • Zapomniałam dodać, że jakby np. 5-10 osobowa brygada przyszła do pracy to pracowaliby wszyscy, a nie jak sie obserwuje: 2 góra 4 pracuje,a reszta stoi pali papierosy i „nadzoruje” tych pracujących, niepalących.

  2. Za hotel Victoria chcą ok. 38 mln złotych to jakieś 6 kładek z hakiem. Drogie te kładki w porównaniu do takiego hotelu!!!

  3. Wszystkich internetowych kosztorysantów zapraszam do składania CV w przedsiębiorstwach budowlanych. Prezesi na pewno będą mieli z was dużo pożytku (do pierwszego przetargu).

Z kraju