Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Koniec komunikacji zastępczej. Pomiędzy Lublinem a Lubartowem znów kursują szynobusy

Po kilku miesiącach przerwy wznowione zostało kursowanie szynobusów pomiędzy Lublinem a Lubartowem. Kolejny odcinek tego szlaku kolejowego, czyli do Parczewa, wciąż pozostaje zamknięty.

W poniedziałek w godzinach porannych wznowione zostało kursowanie pociągów po szlaku kolejowym pomiędzy Lublinem a Lubartowem. Pierwszy szynobus z Lublina wyjechał o godzinie 5.28 a z Lubartowa o godzinie 5.40. Linia ta była zamknięta od 31 sierpnia, kiedy to rozpoczęły się prace związane z przebudową kolejnego odcinka szlaku łączącego Lublin z Łukowem, tym razem pomiędzy Lubartów – Parczew

Zakres prac obejmuje kompleksową wymianę nawierzchni torowej obejmującą stację Parczew i stację Brzeźnica Bychawska, kompleksową przebudowę i remont peronów w tym. m.in. oświetlenie na wszystkich stacjach i przystankach osobowych oraz montaż wiat, remont mostów i przepustów, przebudowę oświetlenia czy też wymianę nawierzchni drogowej na przejazdach kolejowo – drogowych oraz budowę nowych sygnalizacji świetlnych.

Odcinek pomiędzy Lubartowem a Parczewem w dalszym ciągu pozostaje zamknięty. Prace zgodnie z założeniem, mają się zakończyć w drugim półroczu 2021 roku. Po zakończeniu inwestycji pociągi osobowe będą mogły poruszać się z prędkością do 120 km/h.

(fot. lublin112/zdjęcie ilustracyjne)

3 komentarze

  1. Tyle pier…enia, tyle kasy wywalone i pociągi będą jeździć 120/h?. Żenada. Mogli chociaż trakcję postawić to byłoby eco?

  2. I koniec tego dobrego ,wraca „stare ” .Nie mam nic przeciwko szynobusom czy pociągom przejezdzajacym przez Lubartów ,ale najwiekszym problemem kierowców przejezdzajacych przez dwa przejazdy kolejowe na terenie Lubartowa ,są nadgorliwi pracownicy PKP ,którzy nie wiedzieć czemu ręcznie zamykają te dwa przejazdy .Osobiscie codziennie doświadczam ich nadgorliwosci ,stojąc przed tymi przejazdami zamykanymi kompletnie bez sensnu znacznie wczesniej niż jest to potrzebne,gdzie pociagu ani widu ani słychu a przejazd już zamkniety .A dowody ich nadgorliwosci są aż nadto oczywiste ,bo dochodzi do kuriozalnej sutuacji ,gdzie przejazd na obwodnicy przeszło kilometr wczesniej przed lubartowem ,który jest zamykany przez automat ,jest jeszcze otwarty i auta sobie swobodnie jadą ,a przejazdy w lubartowie są już zamkniete przez tych nadgorliwców i „stójcie sobie ,bo ja mam taki kaprys i zamknę sobie wczesniej na wszelki wypadek ” Wszyscy korzystajacy z przejazdów w Lubartowie składają wam nadgorliwcom „serdeczne „podziekowania za ten stracony czas bez sensowengo stania przed przejazdem

  3. Hahahahaha pamiętam te żale miejscowego i czytając ten artykuł zastanawiałem się kiedy ten płaczek się wypowie. I co? Patrzę na komentarze i jest nasz bohater przejazdu km 83 linii 30 ?

Z kraju