Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Kolejne zamknięcia sklepów Intermarche. „Mocno związaliśmy się z polskim rynkiem i wraz z nim chcemy się rozwijać”

Przedstawiciele sieci sklepów Intermarche odnieśli się do zamykania kolejnych marketów w naszym regionie. Zapewniają, że jest to jednen z możliwych scenariuszy zakończenia procesu naprawczego jaki wspólnie z właścicielem jest wdrażany w przypadku stwierdzenia nierentowności danego sklepu.

Sieć sklepów Intermarche odniosła się do naszych informacji dotyczących zamknięcia kolejnych sklepów w naszym regionie. W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o wyprzedawaniu całego znajdującego się na półkach towaru w sklepie przy ul. Artyleryjskiej w Białej Podlaskiej. Pracownicy nie ukrywali, że jest to związane z planowaną likwidacją działającego od lipca 2013 roku marketu. Wcześniej podobna sytuacja spotkała sklep w galerii handlowej Skende przy al. Spółdzielczości Pracy w Lublinie. W tym przypadku zaczęło się już w sierpniu, kiedy to wiele półek, a nawet całych regałów stało pustych. W listopadzie zaś spółka Giovana, prowadząca lubelski sklep, została postawiona w stan likwidacji.

Pomimo tego przedstawiciele centrali Intermarché tłumaczyli nam, że sklep niezmiennie prowadzi działalność handlową i jest dostępny dla klientów. Nie wyjaśniali jednak jednak nic na temat braków w zaopatrzeniu, czy też dalszego funkcjonowania obiektu. Podkreślali jedynie, że Grupa Muszkieterów wspólnie ze swoimi franczyzobiorcami, właścicielami poszczególnych sklepów, prowadzi stałą analizę efektywności biznesowej wszystkich przedsiębiorstw działających pod jej szyldami. Dodano, że po wnikliwych badaniach podejmowane są wspólne decyzje dotyczące ewentualnych modyfikacji działalności, czy zwiększające atrakcyjność oferty dla klientów.

W przesłanym nam teraz oświadczeniu Grupa Muszkieterów zapewnia, że poprzez ponad 20-letnie doświadczenie bardzo mocno związała się z polskim rynkiem i wraz z nim chce się dalej rozwijać. Zarząd Grupy dostrzega zaś potencjał wzrostu i podejmuje wszelkie kroki, zarówno inwestycyjne, jak i te związane ze zmianami organizacyjnymi, aby niezmiennie odgrywać na nim kluczową rolę. Potwierdzeniem zaangażowania Grupy na polskim rynku handlu detalicznego mają zaś być jej rosnące obroty, które w 2018 roku wyniosły blisko 7,5 mld zł, a już po trzech kwartałach tego roku 5,7 mld zł. Dodatkowo podawany jest wyraźny wzrost obrotów w sklepach porównywalnych, które na koniec listopada zyskały prawie +5 proc. Sieć podkreśla również, że zdecydowana większość sklepów Intermarché rokrocznie wypracowuje zyski.

– Nie sposób jednak analizować sytuacji Grupy w oderwaniu od koniunktury gospodarczej i wyzwań, z jakimi mierzy się cała branża. Znaczące konsekwencje przyniosły rosnąca konkurencja, częściowy zakaz handlu w niedziele oraz wzrost cen energii. Niektórym większym sklepom, takim jak te prowadzone pod szyldami Intermarché, w szczególnych przypadkach trudniej generować zyski niż w poprzednich latach. Dodatkowo, na ich kondycję i rentowność istotny wpływ ma również sytuacja na rynku lokalnym i rosnąca konkurencja. Między innymi te czynniki sprawiły, że już od ponad roku priorytetem dla Grupy Muszkieterów pozostaje wnikliwa analiza rynku i dostosowanie się do jego dynamiki. Jednym z możliwych wyników tego procesu są zamknięcia niektórych placówek czy re-otwarcia niektórych z nich w nowych lokalizacjach. Na drugim biegunie leżą oczywiście nowe otwarcia w miastach, w których dotychczas Grupa Muszkieterów nie była obecna. Te działania pozwalają Grupie stopniowo wzmacniać model biznesowy, o czym świadczą dobre wyniki otwartych w ostatnim roku sklepów pod szyldem Intermarché – wyjaśnia Agata Piekarz-Urbaś z Grupy Muszkieterów.

Sieć zapewnia również, że grono właścicieli sklepów zrzeszonych pod szyldami Grupy Muszkieterów stale rośnie i liczy obecnie około 300 niezależnych polskich przedsiębiorców. Niektórzy z nich, prowadzą po kilka sklepów, jak jeden z przedsiębiorców, który na przestrzeni ostatniego roku przeniósł wszystkie cztery, prowadzone dotąd pod innym szyldem sklepy, do Grupy Muszkieterów. Niezależnie od przynależności, wszyscy franczyzobiorcy podejmują własne decyzje biznesowe. Decyzje o zamknięciach poszczególnych marketów są jednym z możliwych scenariuszy zakończenia procesu naprawczego jaki wspólnie z właścicielem jest wdrażany w przypadku stwierdzenia nierentowności danego sklepu. Plany naprawcze są indywidualnie dopasowywane do jego sytuacji. Wewnętrzny organ Grupy – Komisja Finansowa, w której skład wchodzą także inni przedsiębiorcy, wraz z właścicielem danego sklepu analizuje dokładnie sytuację, tak, aby wypracować najlepsze możliwe rozwiązanie.

W naszym regionie markety sieci Intermarche znajdują się jeszcze w Rykach, Dęblinie, Bełżycach, Zamościu oraz w Tomaszowie Lubelskim.

(fot. nadesłane)

5 komentarzy

  1. Z tego elokwentnego wywodu rzeczniczki „Muszkieterów”, daje się wysnuć wniosek, że jedni franczyzobiorcy plajtują, ale..zawsze daje się znaleźć na ich miejsce kolejnych w nowych lokalizacjach :)) Może by tak zorganizować spotkanie pierwszych z drugimi? :))

  2. Skutek zakazu handlu w niedzielę. Teraz PiS wszystkim da pracę.

  3. Nawet nie wiedziałem że taki sklep był w Lublinie.

  4. ale po co o tym się rozpisywać – w sytuacji w której sklepy wyrastają jak grzyby po deszczu, na osiedlu potrafi stać kilka obok siebie, plajty są nieuniknione. pytanie dlaczego władze miasta pozwalają na tak intensywny przyrost dużych sklepów, przecież prędzej czy później te blaszaki albo zaczną straszyć, albo opanują je jakże eleganckie „chińczyki” tudzież ciuchlandy.

  5. głosujcie na PIS

Z kraju