Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Kłusownik z narkotykami. 27-latek trafił do tymczasowego aresztu

Opolscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który zamierzał polować na dziką zwierzynę. 27-latek posiadał przy sobie marihuanę. Decyzją sądu mieszkaniec gminy Józefów nad Wisłą trafił do tymczasowego aresztu.

Do zdarzenia doszło w miniony piątek po godzinie 19. Policjanci otrzymali informację, że w rejonie lasu na terenie gminy Józefów nad Wisłą może znajdować się kłusownik.

Na skraju lasu mundurowi zaważyli siedzącego w audi mężczyznę. 27-latek oświadczył policjantom, że zamierzał polować na dziką zwierzynę. Funkcjonariusze w jego samochodzie zobaczyli strzelbę. Co więcej, mężczyzna w aucie natrafili na susz roślinny, który okazał się marihuaną. Narkotyki pochodziły z rośliny, którą 27-latek sam uprawiał.

Funkcjonariusze przeszukali dodatkowo mieszkanie mężczyzny. Łącznie poza „samoróbką” strzelby zabezpieczyli 46 nabojów oraz 376 gramów suszu konopi. 27-latek został zatrzymany, a w niedzielę sąd postanowił o jego tymczasowym aresztowaniu.

Mieszkaniec gminy Józefów nad Wisłą odpowie zarówno za uprawę konopi i posiadanie środków odurzających, jak również za próbę nielegalnego polowania przy użyciu posiadanej bez zezwolenia broni palnej i amunicji.

(fot. Policja Opole Lubelskie)

8 komentarzy

  1. Najwyraźniej nie lubią go sąsiedzi

  2. Mogl sie zapisac do mysliwych. Wtedy mialby juz pozwolenie na bron i moglby legalnie polowac. Lepiej byc mysliwym niz klusownikiem.

  3. Nie dość, że ćpun to jeszcze do tego kłusownik, już nie wiem co gorsze. Zryty beret na maxa.

  4. Samoróbka??? Piękna robota gość ma talent powinien na tym zarabiać.

    • marichuana to nie narkotyk nie nazywaj go ćpunem pali się to jak papierosy to taki lajcik nie wolno dzielić (już jak widze całej polski) na czarne i białe. Ludzie !!! życie ma smaczek gdy sie raz zapali a raz pie…..e baniaczek.

  5. Ludzie Obornikiem Pachnacy jak zawsze trzymaja poziom. Klusowanie w tamtych stronach jest tak samo normalne jak pedzenie bimbru. To poprostu taka mentalnosc ludzi tam mieszkajacych. Ewentualnie jakis okoliczny defekt genetyczny.

Z kraju