Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Kilkadziesiąt osób podjęło wyzwanie i przepłynęło z jednego brzegu Wisły na drugi (zdjęcia)

Do pokonania mieli ponad 2 km, jednak podjęli wyzwanie i przepłynęli na drugą stronę Wisły. O bezpieczeństwo morsów z całego kraju dbali ratownicy z Drużyny WOPR Nr 2 w Kazimierzu Dolnym.

W sobotę w Kazimierzu Dolnym odbyło się niezwykłe wydarzenie. Kilkadziesiąt morsów przepłynęło Wisłę z jednego brzegu na drugi. Całość została zorganizowana w ramach projektu Morsowa Korona Wisły. Było to wyzwanie dla osób korzystających z zimowych kąpieli do zmierzenia się z nurtem największej rzeki w Polsce.

Początkowo impreza miała się odbyć 23 stycznia, jednak w wodzie pojawiły się kawałki kry lodowej. Dlatego też ze względu na konieczność zapewnienia pełnego bezpieczeństwa dla uczestników, organizatorzy podjęli decyzję o przełożeniu spotkania na kolejny weekend. Jednak niekorzystne warunki pogodowe ponownie sprawiły, że po raz kolejny trzeba było szukać nowego terminu.

Tym razem datę wyzwania wyznaczono na początek marca. Pomimo tego do samego końca znów nie było wiadomo, czy morsom uda się wejść do wody. Plany wskazywały, że do pokonania będzie dystans o długości około 700 metrów. Jednak roztopy spowodowały, że wody w Wiśle przybrało osiągając poziom ponad 350 cm. Dlatego zmieniono miejsce wydarzenia w rejon przeprawy promowej Janowiec – Kazimierz, a tym samym do ponad 2 km wydłużył się również dystans, jaki należało pokonać aby dopłynąć do drugiego brzegu.

Łącznie wyzwanie podjęło 60 osób z całego kraju. Organizatorzy podzielili ich na 5-osobowe grupy, które które w asyście ratowników z Drużyny WOPR Nr 2 w Kazimierzu Dolnym przepłynęły na drugą stronę rzeki. Warto zaznaczyć, że uczestnicy byli profesjonalnie przygotowani do tego typu wyzwania, większość z nich brało też udział w podobnych wydarzeniach. Organizatorzy wyjaśniają, że w ramach morsowej Korony Wisły uczestnicy pokonywali rzekę w różnych miejscach kraju, jednak wyzwanie w Kazimierzu Dolnym było najtrudniejsze, zaś uczestnicy przekonali się, jak wielką pokorę trzeba mieć wobec natury.

Kilkadziesiąt osób podjęło wyzwanie i przepłynęło z jednego brzegu Wisły na drugi (zdjęcia)

Kilkadziesiąt osób podjęło wyzwanie i przepłynęło z jednego brzegu Wisły na drugi (zdjęcia)

Kilkadziesiąt osób podjęło wyzwanie i przepłynęło z jednego brzegu Wisły na drugi (zdjęcia)

Kilkadziesiąt osób podjęło wyzwanie i przepłynęło z jednego brzegu Wisły na drugi (zdjęcia)

Kilkadziesiąt osób podjęło wyzwanie i przepłynęło z jednego brzegu Wisły na drugi (zdjęcia)

Kilkadziesiąt osób podjęło wyzwanie i przepłynęło z jednego brzegu Wisły na drugi (zdjęcia)

Kilkadziesiąt osób podjęło wyzwanie i przepłynęło z jednego brzegu Wisły na drugi (zdjęcia)

Kilkadziesiąt osób podjęło wyzwanie i przepłynęło z jednego brzegu Wisły na drugi (zdjęcia)

Kilkadziesiąt osób podjęło wyzwanie i przepłynęło z jednego brzegu Wisły na drugi (zdjęcia)

Kilkadziesiąt osób podjęło wyzwanie i przepłynęło z jednego brzegu Wisły na drugi (zdjęcia)

(fot. WOPR)

9 komentarzy

  1. nie widac naszych ;;;;;;;;;;;;;;:D

  2. Znowu bez maseczek i rureczek – umrzemy wszyscy 😉

  3. dobrze, że na żadną babcię się nie natknęli…

  4. Wyłazić w ten syf nienormalni.

  5. W Puławach wlewa – to jest nieopłacalne aby ścieki wozić 100km w dół rzeki.

  6. noś maseczke kowidianinie

    Można normalnie funkcjonować. A kowidianie niech się boją i dalej dają się manipulować.

  7. Biorąc pod uwagę fakt że jest to największy ściek Polski i odchody połowy Polaków to faktycznie odważny wyczyn…

Z kraju