Kilkadziesiąt minut walczyli o jego życie, mężczyzna zmarł w szpitalu (zdjęcia)
09:11 24-08-2020
Do zdarzenia doszło w minioną sobotę po godzinie 17:30 nad Jeziorem Firlej w powiecie lubartowskim. Służby ratunkowe zostały zaalarmowane o tonącym mężczyźnie. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja. Zadysponowano również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Mężczyzna został wyciągnięty z wody przez świadków, a następnie przystąpiono do resuscytacji krążeniowo – oddechowej. Akcję reanimacyjną prowadzono kilkadziesiąt minut. Ostatecznie mężczyznę przetransportowano do szpitala.
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 38-latek pływając na materacu prawdopodobnie ześlizgnął się z niego, wpadł do wody i zaczął się topić. Mężczyzna w ciężkim stanie trafił do szpitala, niestety w niedzielę 38-latek zmarł. Policjanci ustalają szczegółowe okoliczności tego zdarzenia.
(fot. nadesłane Magdalena, Bartłomiej, Jacek Budka)
Stoją wieśki z Lubartowa i się gapią…
no właśnie. przyjechali nad wodę, ale jak kogoś przez godzinę reanimują, to wszyscy na baczność i stoją w miejscu. a jak śmigłowiec leciał…
Wiesniaki…
A co mieli robić ? bawić się jak człowiek umiera ? puknijcie się w czoło i to wy zachowujecie się prostacko .
Powinni się rozejść na swoje kocyki a nie kibicować strażakom przy ratowaniu życia. Każdy wieśniak z komórką w łapie nie przepuści okazji a nuż da się coś nagrzać i wrzucić do sieci, 5 min sławy jak nic.
Dokładnie tak.
Byłam tam wtedy, również staliśmy, bo kiedy widzi się nieprzytomną osobę, próbę jej ratowania to proszę uwierzyć, że nagle nie ma ochoty cieszyć się ze słońca, pływać w jeziorze czy jeść lody… Później cały wieczór człowiek się tylko zastanawiał czy z tą osobą jest już wszystko w porządku. Bardzo przykra informacja. Współczucia dla całej rodziny tego Pana, która wtedy była przy Nim.
ręce w kieszeni i stoją „teatrzyk” oglądają, co za społeczeństwo
To nie społeczeństwo, to hołota okupująca teren Polski.