Kilka prób nielegalnego przekroczenia granicy. Jedna z nich w naszym regionie
13:03 18-11-2021
W środę doszło do kilku prób siłowego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej przez agresywne, duże grupy cudzoziemców. Jedna z nich liczyła aż 500 osób.
Pół tysiąca osób próbowało przedrzeć się przez granicę
Jak przekazuje Straż Graniczna do największej próby siłowego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej doszło około godz. 21.00 w Dubiczach Cerkiewnych. Z grupy ok. 500-osobowej, która znajdowała się po stronie białoruskiej, ponad 200 osób przekroczyło granicę. Zostały zatrzymane i doprowadzone do linii granicy.
Cudzoziemcy byli agresywni wobec polskich służb, rzucali kamieniami i petardami. Białoruskie służby używały lasera i latarek. Przygotowano specjalną platformę z desek, która została przerzucona przez ogrodzenie, aby można było łatwiej przekroczyć granicę. Po stronie białoruskiej znajdowało się w tym czasie kilkunastu żołnierzy białoruskich. Funkcjonariusze Straży Granicznej wezwali pomoc medyczną do rodziny obywateli Iraku (z trójką dzieci).
Kolejne próby forsowania mniejszymi grupami
Kolejne próby forsowania granicy polsko-białoruskiej miały miejsce na odcinkach ochranianych przez Placówki SG w Mielniku, Czeremsze i Szudziałowie. Grupy 30-osobowa, 40-osobowa i 10-osobowa były również agresywne, rzucały kamieniami, krzyczały, jednak nie przekroczyły granicy.
Pontonem przez Bug
W Sławatyczach, na terenie służbowej odpowiedzialności Nadbużańskiego Oddziału SG, funkcjonariusze Straży Granicznej zauważyli trzy osoby płynące w pontonie po Bugu, po białoruskiej stronie. Na widok patroli migranci zawrócili. Na brzegu oczekiwało około 20 cudzoziemców. Wszyscy na widok polskich służb oddalili się w głąb terytorium Białorusi.
(fot. WOT)
Postawi nogę jakiś za ogrodzenie – strzelać!
Jedź tam i sam strzelaj. Jak Cie w końcu przymkną to skończy się twoje pisanie, będzie spokój.
Obyś nie musiał emigrować ze swojego kraju w taki sposób jak oni.
Luksusowymi samolotami? O biedactwa.
Żeby móc ich naśladować z migracją, trzeba by mieć tzw. „miedź”, bo Polacy wiedzą, że jak się nie ma „miedzi” to się w Polsce na doopie siedzi. 😆
A poważniej: weź sobie pomyśl, policz i powiedz, czy ciebie Twoją szanowna rodziną byłoby stać z tym co masz, tak z dnia na dzień ruszyć na drugi koniec świata
Niech im woda zimną będzie.