Kierowca ciężarówki był pół godziny uwięziony we wraku pojazdu. Droga będzie zablokowana do nocy (zdjęcia)
17:17 12-03-2020
Trwają prace związane z uprzątnięciem miejsca wypadku, jaki miał miejsce w miejscowości Janówek w powiecie Świdnickim. Jak już informowaliśmy, przed godziną 15 na drodze ekspresowej S12/S17 dachował samochód ciężarowy.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że kierujący DAF-em mężczyzna jechał w kierunku Lublina. Poruszał się prawym pasem jezdni. W pewnym momencie pojazd gwałtownie zjechał na lewą stronę, uderzył w bariery energochłonne i przebijając je, dachował na przeciwległym pasie jezdni.
Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego, policja oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Kierowca ciężarówki został uwięziony w zmiażdżonej kabinie. Strażacy musieli użyć specjalistycznych narzędzi ratownictwa drogowego, aby ewakuować mężczyznę. Udało się to po blisko 30 minutach.
Mężczyzna był przytomny. Z obrażeniami ciała został przetransportowany do szpitala. Jak nas poinformowano, jego stan jest dobry. Wstępnie ustalono, że przyczyną wypadku mógł być wystrzał opony w przedniej osi ciągnika siodłowego.
Pojazd przewoził ładunek warzyw. Obecnie trwa rozładunek naczepy i po jego zakończeniu rozpocznie się podnoszenie ciężarówki. Jak ustaliliśmy, może to potrwać minimum sześć godzin. Oznacza to, że droga będzie nieprzejezdna minimum do godziny 22-23. Pojazdy kierowane są objazdem drogami serwisowymi.
Galeria zdjęć
(fot. lublin112)
Głupi jesteś to jest Polak z wieloletnim doświadczeniem. Tak kończy się wystrzał opony.
Ja pitolę banda durni co nie mają pojęcia o jeździe takim czyms. Szkoda czasu na wasze opinie. Opony nawet nowe pękają najlepszych producentow. Sprawdźcie najpierw czy nieodpada coś z waszych osobówek bo jak jakaś śruba odpada a ciężarówka na to najedzie to właśnie tak się kończy.
No, w końcu sensowny komentarz.
Wypadki są byly i beda, dobrze ze sie nic nikomu nie stalo, co do przyczyny mógł byc wystrzal, ale czy ktos z kometujacych wie jak sie zachomuje taki zestaw przy takim podmuchem wiatru, wiem ze to jest droga ekspresowe, ale tam przydal by sie jakis wyjazd w tej miejscowosci Bystrzejowice, napewno w takich przypadkach pomoglo by to w dotarciu służb ratowniczym i rozladowanie korkow.
Widzę że większość na tym forum to znawcy tematu ,którzy nawet nigdy nie siedzieli za sterami tak dużego pojazdu. Osobiście przeżyłem podobne zdarzenie i tak samo leżał cały zestaw( do góry kołami). Uwierzcie mi nie wiecie i niechcecie wiedzieć co się dzieje przy wystrzale opony z przodu, to są sekundy i wysoko spiętrowany ładunek robi całą robotę. Dobrze że kiero wyszedł z obrażeniami ale co najważniejsze żyje. Zdrowia ci życzę kolego.