Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Kazał 15-latkowi jeść odchody, zgwałcił go kijem od szczotki. Spędzi w więzieniu dwa lata

Zapadł wyrok w sprawie 17-letniego Mateusza K., byłego wychowanka Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Rejowcu. Był on oskarżony o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem.

Przed Sądem Rejonowym w Krasnymstawie zapadł wyrok w sprawie 17-letniego Mateusza K., oskarżonego przez prokuraturę o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad 15-latnim Maksymilianem B. Sąd wymierzył oskarżonemu karę dwóch lat bezwzględnego pozbawienia wolności. Ze względu na drastyczny charakter sprawy, podczas której mieli zeznawać świadkowie oraz rodzina pokrzywdzonych, jej jawność została wyłączona. Jednak zaraz po rozpoczęciu rozprawy, Mateusz K. zdecydował się dobrowolnie poddać się karze.

Już wcześniej, jeszcze w trakcie prowadzonych przez prokuraturę czynności, 17-latek zdecydował się na taki krok. Zaproponował dla siebie karę dwóch lat pozbawienia wolności. Prokurator zgodził się i sprawa trafiła do sądu. Jednak niebawem Mateusz K. wycofał się ze złożonych deklaracji i sprawa miała odbywać się normalnym tokiem. Zgodnie z kodeksem karnym 17-latkowi groziła kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Jednak ponownie poprosił o wymierzenie mu dwóch lat bezwzględnego więzienia, na co sąd się zgodził.

Sprawa dotyczy wydarzeń, do których doszło w lutym w Niepublicznym Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym w Rejowcu. Wtedy to trafił tam nowy wychowanek, 15-letni Maksymilian B. Jego starsi koledzy postanowili zrobić nowo przybyłemu „chrzest”. We wtorek 23 lutego, dwóch z nich, 17-letni Mateusz K. i jego 16-letni wspólnik złapali 15-latka i siłą zaciągnęli do łazienki.

Początkowo wyzywali go, potem zaczęli bić po twarzy, jednak brutalność oprawców narastała z każdą chwilą. Doszło do tego, że nakazali 15-latkowi jeść odchody. Gdy ten się nie zgodził, Mateusz K. włożył zaatakowanemu do odbytu kij od szczotki. Wszystkiemu mieli kibicować inni wychowankowie ośrodka. Kiedy sprawa wyszła na jaw, 17-latek uciekł z ośrodka i ukrywał się przed policją. Policja wystawiła za nim list gończy.

Po kilku tygodniach został on zatrzymany w swoich rodzinnych stronach. Od razu trafił do aresztu, gdzie przebywa do tej pory. Śledczy postawili mu zarzut fizycznego i psychicznego znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad 15-latkiem. Ze względu na drastyczne zachowanie oraz poważny czyn jakiego dokonał, postanowiono iż będzie on odpowiadał jak dorosły.

Mateusz K. tłumaczył później, że była to zemsta za to, że Maksymilian B. miał zabrać mu zdjęcie jego dziewczyny. Jednak jak ustalili śledczy, wcześniej Mateusz K. zabrał 15-latkowi koszulkę. W międzyczasie wyszło też na jaw, że to nie jedyny przypadek znęcania się przez Mateusza K. nad wychowankami ośrodka w Rejowcu. Podobne czyny stosował wobec Grzegorza K., którego oprócz bicia zmusił do wypicia mieszaniny chemikaliów.

Wyrok nie jest prawomocny.

(fot.MOW)
2016-12-22 17:09:28

18 komentarzy

  1. Na pal z nim, a resztę wychłostać. Na obiad wiadomo co podać.

  2. 2 lata to nic… 10 minimum. I niech koledzy z celi zrobia z niego dziewczynkę. Niech poczuje na wlasnej skórze krzywdę jaka robił innym.

Z kraju