Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Jeszcze niedawno chcieli je wyciąć. Teraz drzewo rozsławia miasteczko w całej Europie

Rosnące na rynku w Krasnymstawie drzewo skazane było na zagładę. Mieszkańcy jednak rozpoczęli walkę o jego uratowanie. Teraz niegdyś niechciany klon rozsławia miasteczko w całej Europie.

Znajdujący się w centrum Krasnegostawu Plac 3 Maja jest dla mieszkańców miejscem odpoczynku i spotkań. Otoczony z każdej strony kamienicami rynek, pełen jest zieleni, a liczne drzewa w upalne dni dają cień. Ławki są praktycznie zawsze oblegane zarówno przez młodzież, jak i osoby w sile wieku. Na jednym z rogów placu, od strony ul. Żurka, rośnie niespotykane drzewo.

Jest to mający ok. 65 lat klon jesionolistny o charakterystycznym pniu. Mianowicie drzewo nie rośnie jak inne w górę, tylko wydaje się jakby pełzało po ziemi. Jest ono jednym z najbardziej charakterystycznych drzew w mieście, nazywanym przez mieszkańców wygiętym, krzywym lub klęczącym drzewem. Uwielbiają je zwłaszcza dzieci, które chętnie się po nim wspinają.

Na początku XXI wieku, kiedy miasto przystąpiło do projektu rewitalizacji przestrzeni rynku miejskiego, klon przeznaczony został do wycinki. Decyzję tą uzasadniano deformacją drzewa i rzekomym brakiem estetyki. W jego obronie stanął poeta Jan Henryk Cichosz, pisząc na łamach lokalnej gazety o wyjątkowym klęczącym drzewie. Kiedy informacja o planowanej wycince rozniosła się po mieście, mieszkańcy stanowczo się temu sprzeciwili, organizując nawet protesty. Dzięki temu drzewo ocalało.

Z czasem klon stał się swoistą atrakcją turystyczną, popularnym obiektem dla fotografów a także częstym tematem dzieł plastycznych lokalnych artystów oraz dzieci i młodzieży szkolnej. Klęczące drzewo zostało także przedstawione na znaczku pocztowym z niewielkiej serii „Krasnystaw”. Zaczęło też uchodzić za jeden z symboli tego miasta. Jednak na początku 2017 roku powrócił pomysł likwidacji drzewostanu z miejskiego rynku.

Jednak i tym razem determinacja mieszkańców i organizacji pozarządowych, postawa konserwatora zabytków, a także profesjonalne badania dendrologiczne, uratowały „zielony rynek”. Charakterystyczny klon stał się zaś sylwetką Stowarzyszenia Ekologicznego KRE „Viridis”, którego członkowie prowadzili stanowcze działania o uratowanie od wycinki znajdującego się w centrum miasta drzewostanu. To właśnie stowarzyszenie postanowiło w ubiegłym roku zgłosić klęczące drzewo do konkursu na Drzewo Roku.

Konkurs organizowany jest przez klub Gaja. Nie chodzi w nim jednak o wyłonienie drzewa najstarszego, najwyższego, najgrubszego, najpiękniejszego, czy też najrzadszego, lecz takiego, które dużo znaczy dla mieszkańców. Co więcej mogącego poszczycić się wyjątkową historią. Celem plebiscytu, oprócz wyłonienia najważniejszego, najciekawszego, najbardziej lubianego i cenionego przez społeczności lokalne drzewa w Polsce, jest również zwrócenie uwagi na rolę drzew w życiu człowieka oraz wzmocnienie świadomości społecznej w odniesieniu do środowiska.

Po podliczeniu głosów okazało się, że klęczące drzewo z Krasnegostawu wygrało uzyskując poparcie 4131 internautów. Dzięki temu statuetka Drzewo Roku 2018 trafiła do przedstawicieli Krasnostawskiego Ruchu Ekologicznego „Viridis”, którzy zgłosili je do konkursu, a także do przedstawicieli Miasta Krasnystaw. To jednak nie wszystko. Zwycięstwo sprawiło, że krasnostawski klon reprezentuje teraz Polskę w międzynarodowym plebiscycie na Europejskie Drzewo Roku.

Dzięki temu zarówno o klęczącym drzewie, jak też o samym Krasnymstawie głośno jest nie tylko w kraju, lecz również za granicą. Piszą o nich zarówno regionalne, jak i ogólnopolskie media, a także wspominają znani celebryci. Krasnymstawem zainteresowało się też wiele osób, które dotychczas nie miały okazji o nim usłyszeć. Ostatnio miasteczko odwiedził współpracujący z BBC Robert McBride, który nazywany jest Tree Hunterem tj. Łowcą Drzew.

Działacz, który zwiedza Europę w poszukiwaniu interesujących okazów drzew spotkał się m.in. z Robertem Kościukiem Burmistrzem Krasnegostawu, który oprowadził go po centrum miasteczka. Gość przeprowadził także rozmowę z młodzieżą, która przyszła na spotkanie w Rynku Miejskim, obok klęczącego drzewa. Ekolog zwiedził również kościół pw. Franciszka Ksawerego, Dworek Starościński oraz Muzeum Regionalne, gdzie w Skrzyni Pamięci pozostawił pozdrowienia dla przyszłych pokoleń.

Głosowanie wciąż trwa, warto wziąć udział w plebiscycie, nic to nie kosztuje, a oddanie swojego głosu zajmuje zaledwie chwilę. Dzięki temu 65-letni klon może być jeszcze bardziej słynny, zwłaszcza że staje się on symbolem determinacji, uporu, walki o swoje miejsce jak też niezłomności.

Jeszcze niedawno chcieli je wyciąć. Teraz drzewo rozsławia miasteczko w całej Europie

(fot. nadesłane)

9 komentarzy

  1. To szatańskie drzewo, pełznie jak wąż. Jeszcze 15 lat temu w czasie chmielaków młodzież pod tym drzewem,wielokrotnie uprawiała dziki,zwierzęcy seks.

  2. Nie dziwie się przemożnej chęci wycięcia tego ślicznego drzewa – wiadomo przecież, że garbatemu to i proste dzieci przeszkadzają.

  3. Proszę podawać nazwiska i partie radnych, którzy chcieli wyciąć to drzewo. To osoby publiczne.

  4. i co z tego ???? że drzewo jest sławne na Europę.
    co Krasnystaw ma do zaproponowania turystom ???
    – poza Chmielakami. ????

  5. Nic nadzwyczajnego, klony tak potrafia rosnac. Mam ma dzialce tak samo rosnacy klon.

  6. Warto oddać głos chociażby dlatego żeby Polska ?? była na propsie a nie inne panstewka.

  7. Gdyby rosło w Lublinie to na pewno by nie ocalało…

  8. jak przygniecie dziecko i zabije to wytną!

Z kraju