Jeden z kierowców wjechał na skrzyżowanie na czerwonym. Jedna osoba trafiła do szpitala (zdjęcia)
12:35 07-11-2020
Do wypadku doszło w sobotę przed południem na al. Andresa w Lublinie. Na skrzyżowaniu z ul. Walecznych zderzyły się dwa pojazdy osobowe, renault i seat. Na miejscu interweniowały zespoły ratownictwa medycznego, straż pożarna i policja.
Jak wstępnie ustalono kierująca seatem kobieta jechała ul. Walecznych od strony ul. Podzamcze. Z kolei kierujący renaultem poruszał się al. Andresa w stronę al. Spółdzielczości Pracy. Na skrzyżowaniu doszło do zderzenia obu pojazdów, w wyniku którego seat uderzył w słup sygnalizacji świetlnej.
W wypadku poszkodowana została jedna osoba, którą przetransportowano do szpitala. Na miejscu pracują policjanci, którzy ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia, jak również to, który z kierujących zignorował wskazania sygnalizacji świetlnej. Występują duże utrudnienia w ruchu.
(fot. lublin112.pl)
Do przewożenia osób w Bolsie nie potrzeba robić żadnych badań medycznych kierowcy.Co gorsze w razie kolizji pasażer nie otrzyma pieniędzy z oc auta ponieważ nie jest zarejestrowane do przewozu osób i wtedy KIEROWCA BOLSA płaci dożywotnią rentę poszkodowanemu pasażerowi. Znam młodego chłopaka który do końca życia będzie musiał płacić
byłem akurat na cmentarzu gdy doszło do wypadku.
Potem przyglądałem się akcji ratowniczej.
Uderzyło mnie jedno – bardzo szybko przyjechała Straż Pożarna (nawet trzy wozy bojowe), potem przyjechało pogotowie (też 3 karetki) , a policji wciąż nie było. Dopiero po ok. pól godzinie pojawił się radiowóz.
Rozumiem , że policja ma teraz inne ważne zadania jak ganianie protestujących kobiet po Lublinie lub pilnowanie by Kaczyńskiemu nic się nie stało ze strony protestujących, ale tak długi czas reakcji to już przegięcie.