Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Jechali z winem na Białoruś. Cztery ciężarówki miały wyłączniki tachografów

Inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie w czterech kontrolowanych ciężarówkach, należących do tej samej mołdawskiej firmy, ujawnili cztery wyłączniki tachografów. Tego samego dnia kolejny, piąty wyłącznik, ujawniony został w tureckim pojeździe.

W miniony piątek na drodze krajowej nr 19, na terenie powiatu radzyńskiego, inspektorzy transportu drogowego z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie zatrzymali do rutynowej kontroli, jadące cztery ciągniki siodłowe z naczepami cysternami. Pojazdy poruszały się jeden za drugim.

W ciężarówkach mołdawski przewoźnik transportował na Białoruś łącznie 100 000 litrów wina. Już kontrola pierwszego z pojazdów wykazała, że prawdopodobnie posiada on zmodyfikowany tachograf tak, by kierowca mógł blokować urządzenie i symulować odpoczynek, gdy faktycznie pojazd jest w ruchu.

W kolejnych pojazdach również odczytano te same błędy potwierdzające montaż niedozwolonego wyłącznika. W związku z powyższym wszystkie pojazdy zostały skierowane do najbliższego, uprawnionego serwisu gdzie szczegółowo skontrolowano tachografy i nadajniki impulsów potwierdzając niedozwolone przeróbki nadajników impulsów oraz modyfikacje instalacji elektryczno-elektronicznej pojazdu.

Na miejscu funkcjonariusze pobrali od przewoźnika kaucję na poczet grożącej kary pieniężnej oraz dostosowano tachografy, wszystkich czterech pojazdów, do stanu zgodnego z przepisami. Łącznie ta kontrola kosztowała przewoźnika blisko 60 000 złotych.

Ale to nie jedyny przypadek w tym dniu, gdyż inspektorzy po „rozliczeniu” Mołdawian pojechali jeszcze raz na drogę krajową nr 19 i zatrzymali przypadkowy turecki pojazd, który posiadał również niedozwolony wyłącznik tachografu.

(fot. WITD)

5 komentarzy

  1. X-X-X-X-X---X-X-X

    Może łatwiej będzie podawać informację, ile ciężarówek miało tachograf w porządku?

  2. Zmieniło się coś?

    Do Mołdawii nie mam nic. Tylko miejsce docelowe tego ładunku jest problematyczne. A tak na marginesie to nie pierwsi i nie ostatni. Aktualna sytuacja ( covid też)zmusza do tego żeby kombinować. Albo tak albo się zwijamy. Niestety to jest normą żeby zarobić cokolwiek. Po naszemu to stan wyższej konieczności. Jak przewoźnik nie zarobi to kierowca też nie. Zaznaczam że czasy nowych Mercedesów , Maybachow, lambo itp dla właścicieli tych fir

    • No właśnie- miejsce docelowe. Toż to środek dopingujący ruskich żołdaków. Taka cysterna ważniejsza od cysterny z paliwem. Za nią całe wojsko pójdzie w każdy ogień.

  3. co ty to gadasz, mam pare zestawów i nawet 10 kilometrów nie zrobili na magnesie, i jakoś mam się w porządku…..
    pewnie to Ci co protestowali przeciwko protestowi, magnesiarze wschód nie patrzy na czasy pracy tylko na smarowanie gotówką. i „byznesmeny” jeżdżą, a kiero się chwali że wyciąga 8 tysi, a wrazie co szef odwraca się plecami a on idzie siedzieć, ale ganiajcie na wyłącznikach robić dobrze szefowi, żeby mógł nowe autko kupić.

Z kraju