Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Jechał po pijanemu, wyprzedzał na skrzyżowaniu, zginął uderzając w słup. Zarzuty postawiono kierowcy dostawczego auta

Zakończyło się śledztwo w sprawie tragicznego w skutkach wypadku, w którym zginął 27-latek. Zarzuty postawiono kierowcy auta dostawczego, który miał wymusić pierwszeństwo przejazdu.

Wypadek miał miejsce w sobotni poranek 31.10.2015 roku na ul. Abramowickiej w Lublinie. Około godziny 5, na wysokości ul. Powojowej, 27-letni mieszkaniec Lublina, jadąc w kierunku Biłgoraja, zderzył się z dostawczym renaultem. Jak ustalili policjanci, mężczyzna poruszał się z nadmierną prędkością oraz wyprzedzał na skrzyżowaniu jadące przed nim auto.

W tym czasie z ulicy Powojowej wyjeżdżał kierowca samochodu dostawczego. Jego kierowca tłumaczył później, że widział jadący w jego kierunku pojazd, jednak jego odległość oraz prędkość pozwalała na bezpieczne włączenie się do ruchu. Wtedy pojazd ten został z nadmierną prędkością i w miejscu niedozwolonym wyprzedzony przez opla. Na reakcję nie miał już możliwości.

 

Opel po zderzeniu z renaultem z impetem uderzył jeszcze w betonowy słup latarni, a następnie kilkukrotnie obrócił się i zatrzymał na środku jezdni. Siła uderzenia obróciła również pojazd dostawczy. Aby wydobyć kierowcę z wraku auta, strażacy musieli przy użyciu sprzętu hydraulicznego odciąć dach pojazdu. Na pomoc było już za późno. 27-latek zginął na miejscu w wyniku ciężkich obrażeń ciała.

Jak się okazało, nie jechał sam. Tuz po wypadku pasażer oddalił się z miejsca zdarzenia. Na miejsce wezwano przewodnika z psem. Pomimo podjęcia tropu nie udało się go odnaleźć. Po pewnym czasie, sam zgłosił się na komisariat. Stamtąd trafił do szpitala. Okazało się również, iż kierowca opla znajdował się pod wpływem alkoholu.

Po kilkumiesięcznym śledztwie, zarzuty w sprawie spowodowała wypadku przedstawiono kierowcy dostawczego renaulta. Wyjeżdżając z ulicy podporządkowanej miał on wymusić pierwszeństwo przejazdu, w wyniku czego doszło do zdarzenia. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie.

(fot. lublin112)
2016-02-27 18:40:13

55 komentarzy

  1. wina kolizji kierowcy z dostawczaka, wina smierci jest pi stronie predkosci

  2. Winny zabral sie z tego swiata (na wlasne zyczenie zreszta), wiec trzeba szukac innego winnego, ktory zostanie pociagniety do odpowiedzialnosci finansowej…. eh, polskie prawo- goowno-prawo… kierowcy dostawczaka i jego rodzinie zycze duzo sil i stalowych nerwow w bataliach sadowych.

  3. Jak można postawić jakiekolwiek zarzuty temu, który wyjechał z podporządkowanej? Gdzie my żyjemy? Jakie prawo tu panuje? Iczy to w ogóle prawo?

  4. Pijany zginął więc trzeba kogoś innego w zamian postawić przed sądem. Nasze polskie prawo. Jeśli już to dziękuję kierowcy dostawczaka za wyeliminowanie idioty z polskich dróg. W tym wypadku sprawa powinna zakończyć się jedynie mandatem za wykroczenie o wymuszeniu pierwszeństwa.

  5. Przecież to się kupy nie trzyma. Jak można ukarać tego kierowcę dostawczaka. Przecież chłopina nie był w stanie przewidzieć takiego idiotycznego zachowania tego 27-latka.

  6. Tą vectre widziałem na elizówce, gosc mówił że nigdy nie bity, a lakier grubszy bo pies u tesciowej podrapał bo chciał sie limuzyną przejechac 🙂

  7. Już myślałem, że słup stanie przed sądem, ale nie.

  8. Czyli można jechać z nadmierną prędkością nawalonym jak szpak, wyprzedzać tuż przed skrzyżowaniem po pasie do lewoskrętu a w razie wypadku prokurator obwini trzeźwą osobę wyjeżdżającą z podporządkowanej?

  9. Ludzie zginął młody człowiek zostawcie te durne kometarze dla siebie !!

Z kraju