Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Jaką tajemnicę kryją górki czechowskie? „Dla nas jest to jeden wielki cmentarz wojenny” (zdjęcia)

Czy znalezione na terenie górek czechowskich fragmenty kości są pochodzenia ludzkiego – sprawdza to prokuratura. Sprawą zajmuje się także Instytut Pamięci Narodowej. Z kolei aktywiści zapewniają, że docierają do świadków wydarzeń z lat II wojny światowej.

W trakcie prowadzonych na terenie dawnego poligonu wojskowego na Czechowie prac związanych z budową sieci ciepłowniczej natrafiono na kości, wobec których istnieje podejrzenie, że mogą być ludzkie. Odkrycia dokonali ponad tydzień temu aktywiści broniący tego terenu przed zabudową. Jak wyjaśniają, zaczęli otrzymywać sygnały, że źle się dzieje w jednej z części poligonu, więc postanowili to sprawdzić. Kiedy 20 kwietnia złagodzone zostały obostrzenia wprowadzone w związku z epidemią koronawirusa, wybrali się na spacer w tę okolicę.

Jak wyjaśnia Magdalena Nosek, idąc wzdłuż wykopu LPEC, kiedy był on jeszcze dużo dłuższy, zauważyli zmienioną strukturę ziemi. Znając geologię górek czechowskich, z którą przez wiele ostatnich lat się zaznajamiali, a także nakładając dane ze zdjęć lotniczych tego terenu z roku 1944, czy też lat 70 i 80 ub. wieku, dostrzegli pewne prawidłowości. Przede wszystkim zainteresowało ich to, że w macierzystej skale lessowej pojawiają się zagłębienia wypełnione gruzem.

– Gruz jest dziwnego pochodzenia, gdyż nie są to cegły dzisiejszych rozmiarów. Niektóre z nich są bardzo charakterystyczne, zielonkawe, szkliwione, i najprawdopodobniej były posadzką w bogatszych obiektach. Po ich dokładnych oględzinach okazało się, że pochodzą z XVIII i XIX wieku, z lubelskiego Starego Miasta. Istnieje podejrzenie, że niektóre z nich mogą nawet pochodzić z kaplicy zamkowej. Jednak jest to obecnie dokładnie sprawdzane – tłumaczy Magdalena Nosek.

Jak wyjaśniają aktywiści, ich główną uwagę przykuła biała substancja w ziemi. Podkreślając, że z uwagi, iż wtedy nie było jeszcze żadnych zabezpieczeń budowy, zeszli do wykopu i zaczęli się dokładniej przyglądać znalezisku. Kiedy już zamierzali odchodzić, dostrzegli kilka kawałków kości. Obok rur zauważyli kolejne kawałki.

– Mamy świadomość, że na górkach żyje dużo zwierząt, w tym drapieżniki, które mogły zjeść swoją ofiarę i pozostawić te kości. Jednak te zwierzęce różnią się od ludzkich i postanowiliśmy powiadomić o tej sprawie policję. Na miejscu pojawił się funkcjonariusz policji wraz z prokuratorem. Zebrali te kości, znaleźli też kolejne podobne ich fragmenty. Kolejnego dnia zauważyliśmy, że wykop zaczyna być zasypywany. Przestraszyliśmy się, że ulegnie to zniszczeniu dlatego skontaktowaliśmy się z IPN-em i od tej pory ta sprawa nabrała tempa – dodaje Magdalena Nosek.

Z kolei Urszula Chłopicka dodaje, że w czasie wojny, w tym miejscu mogły zostać przeprowadzone masowe egzekucje. Zwłoki zaś zasypywano wapnem. Od czterech lat aktywiści prowadzą bowiem jeszcze inne działania. Regularnie odwiedzają starsze osoby, z którymi rozmawiają o wspomnieniach z dzieciństwa, z czasów wojny jak też z lat powojennych. Mają one ze szczegółami opisywać, co się działo na terenie górek czechowskich w czasie II wojny światowej.

– W wąwozie znajdującym się ok. 150 m stąd, leży całe rumowisko starych zniczy. To miejsce najczęściej wskazywane jest jako miejsce egzekucji. Jedna z mieszkających tuż obok kobiet opowiadała nam, że jako 10-letnia dziewczynka razem z matką widziała cztery duże rozstrzelania. Od godziny 2:30 w nocy Niemcy zwozili tu więźniów z Majdanka. Każda z tych egzekucji trwała ok 4-6 godzin. To wskazuje jednoznacznie, że nie ma tu tylko pojedynczych pochówków. W okolicznych domach wciąż mieszkają ludzie, którzy to widzieli. Obecnie mają po 90 lat, a nawet więcej – dodają aktywistki.

Sprawą zajmuje się zarówno Instytut Pamięci Narodowej, jak też prokuratura. Na razie nie udało się jeszcze ustalić, jakie kości zostały znalezione na terenie górek czechowskich. Pierwsze badania okazały się bezowocne, niebawem zostaną wykonane kolejne, dokładniejsze. Prokuratura prowadzi czynności w tej sprawie, jednak na chwilę obecną niezbędne do dalszego toku sprawy jest ustalenie, czy są to ludzkie kości oraz z jakiego okresu pochodzą. Z kolei Lubelskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej wyjaśnia, że jest w stałym kontakcie z Instytutem Pamięci Narodowej i deklaruje pełną współpracę w wyjaśnieniu sprawy. Wykonawca prowadzący prace zaprzecza zaś, aby na terenie budowy natrafiono na jakiekolwiek pozostałości o charakterze archeologicznym czy militarnym.

– Wykonawca prowadzący prace na terenie Górek Czechowskich w ubiegłym tygodniu zgłosił nam incydent, zakończony wezwaniem na miejsce policji. Przebywająca w okolicy kobieta po wejściu na teren budowy dostrzegła fragmenty cegieł i kruszywa, którego kolor i struktura różniły się od pozostałej części wykopu. Samodzielnie oceniła, że kilkucentymetrowe fragmenty wydobyte w tym miejscu z ziemi powinny zostać przebadane pod kątem pochodzenia. Zdarzenie zostało zgłoszone na policję, do tej pory jednak nie otrzymaliśmy żadnego formalnego stanowiska w tej sprawie, ani z policji, ani z prokuratury. Wszystkie prowadzone prace odbywają się zgodnie z posiadaną przez spółkę decyzją o pozwoleniu na budowę. Przebieg sieci ciepłowniczych zaplanowany został zgodnie z obowiązującym dla tego obszaru miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego w pasach przewidzianych pod uzbrojenie sieciowe. Należy podkreślić, że znajduje się tam już m.in. położona sieć kanalizacyjna – tłumaczy Teresa Stępniak-Romanek z Lubelskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej.

Aktywiści dodają, że dla nich górki czechowskie od lat są jednym wielkim cmentarzem wojennym oraz miejscem, gdzie wykształciła się piękna przyroda. Zapewniają, że wiedzą od naocznych, niezależnych od siebie świadków, o ośmiu miejscach pochówku. Jeżeli badania potwierdzą, że są to ludzkie kości, to ma być dziewiąte.

Jaką tajemnicę kryją górki czechowskie? „Dla nas jest to jeden wielki cmentarz wojenny” (zdjęcia)

Jaką tajemnicę kryją górki czechowskie? „Dla nas jest to jeden wielki cmentarz wojenny” (zdjęcia)

Jaką tajemnicę kryją górki czechowskie? „Dla nas jest to jeden wielki cmentarz wojenny” (zdjęcia)

Jaką tajemnicę kryją górki czechowskie? „Dla nas jest to jeden wielki cmentarz wojenny” (zdjęcia)

Jaką tajemnicę kryją górki czechowskie? „Dla nas jest to jeden wielki cmentarz wojenny” (zdjęcia)

Jaką tajemnicę kryją górki czechowskie? „Dla nas jest to jeden wielki cmentarz wojenny” (zdjęcia)

Jaką tajemnicę kryją górki czechowskie? „Dla nas jest to jeden wielki cmentarz wojenny” (zdjęcia)

(fot. lublin112.pl)

37 komentarzy

  1. Ważne pytanie na inny temat: czy ktoś jechał w dniu dzisiejszym(30.04.2020) al. Kraśnicką w stronę centrum około godziny 17:15-17:30 i skręcał w ulicę Mazowieckiego? Szukam kogoś kto widział samochód Honda Civic(najprawdopodobniej sedan) na lubelskich numerach, kolor ciemnoczerwony/bordowy. Bardzo ważne! Może ktoś ma nagranie z kamerki z samochodu i może udostępnić? Pilne!!!

  2. Nie pomyślał nikt że to może sam właściciel ziemi ich tam wysłał. Rynek tak się zmienił dla deweloperów że nie opłaca się tam stawiać bloków przez kilka lat, bo kryzys zweryfikuje ceny do poziomu za który nie będzie się opłacało budować. Teraz to najlepiej żeby miasto odkupiło od dewelopera działkę i jeszcze zapłaciło karę za utrudnienia bo wtedy nie zostanie z bezużyteczną działką. Za 10 lat wchodzi niż demograficzny połączony ze śmiercią pokolenia które urodziło się po wojnie wiec nadpodaż mieszkań z rynku wtórnego będzie ogromna. Jedyne co może uratować rynek nieruchomości na wynajem to fala emigrantów którzy będą wynajmować mieszkania ale żeby tak się stało musi być rynek pracy a ten jak wiemy zachód i usa chce lokować w indiach bo jak widać nauczki z chinami nie wyciągnęli.

  3. Szkoda mi tych ludzi…

  4. nie zdziwiłbym się gdyby to kosteczki dzika lista zająca tam były, cały czas biegają po tych terenach, czaszki, pszczela ta kobieta nie znalazła? po 80 latach się chyba aż tak nie rozkładają, znowu pewnie jakaś akcja „nawiedzonych”

  5. Sprzedam Golfa III 1,8 benzyna z polskim gazem ale zakładanym przez Niemca (podobno są fachowcami w takich instalacjach), sprowadzony z bawarji na lawecie żeby kilometrów nie nabijać, pokrowce z napisem gti i gałką na kierownicy dla szybszej kontroli nad tym bandziorem bo na benzynie i pierwszym biegu potrafi wpędzić w zakłopotanie nawet najlepszych kierowców
    Tel 500100900 nie dzwońta wszystkie na raz bo mi linie przegrzejeta

  6. Orzeł Biały

    Czytałem książkę pani Szymańskiej . Tam coś było o ludziach uwięzionych na zamku lubelskim . Ciała ludzi którzy zmarli i zostali zabici ,w czasach kiedy było więzienie na lubelskim zamku chowano na tamtych okolicznych terenach . Autorka książki żyje to kobieta która przeżyła więzienie . Polecam jej książkę . AUTORKA Szymańska . Mieszkanka gminy Łęczna.

  7. Czyli jak to mowia lubelscy deweloperzy spieszcie się mieszkania na cmentarzu idą do góry 🙁 na całym świecie srednio walną w dół o 50% ale u nas mamy potężną gospodarkę nie ma śladu po kryzysie wszytko idzie do góry hehe dom z basenem w Hiszpanii 150 tys euro mieszkanie w bloku w jednym z polskich super miast 150 tys euro min za jakiś bunkier 60 mk

  8. Co za baba z maskę zsuniętą chodzi ?? Asmatyczka ??

  9. Idioci chcą budować kolejne osiedla na miejscach egzekucji jest to udokumentowane, o czym nawet mówią opowieści ludzi ktorzy to widzieli, duzo ludzi z majdanka i zamku lubelskiego straciło tam zycie, każdy kto nie ma czegos mądrego do powiedzenia na ten temat nie powinien się udzielac w tej sprawie. Wystarczy juz ze chociażby Plaza jest wybudowana na ludzkich kosciach, presz od górek czechowskich, to miejsce pamięci, a nie miejsce na inwestycje!!!

  10. Proszę zostawić w spokoju tą panią.
    Patrząc na zdjęcie należy się cieszyć że zaczęła zażywać ruch.

Z kraju