Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Jak rozpoznać auto po powodzi? Eksperci wyjaśniają

Ostatnia fala nawałnic w Europie Zachodniej sprowadziła powódź m.in. na teren Niemiec, skąd sprowadzamy do Polski najwięcej samochodów używanych. Czy to oznacza, że czeka nas napływ aut popowodziowych? Jak można rozpoznać czy pojazd był w przeszłości zalany?

Zatopione niemieckie auta trafią do Polski?

Wielka fala nawałnic pojawiła się w Europie Zachodniej sprowadzając powodzie, których nie widziano w tym obszarze od wielu lat. Najmocniej ucierpiały Niemcy, Francja, Luksemburg, Holandia i Belgia. Jak powszechnie wiadomo, od naszego zachodniego sąsiada sprowadzamy najwięcej samochodów do Polski. Czy w świetle obecnej sytuacji możemy spodziewać się „zalewu” zatopionych niemieckich aut w naszym kraju?

– Z danych SAMAR wynika, że w 2020 roku do Polski sprowadzonych zostało 848 tys. zagranicznych samochodów, w tym 489 tys. stanowiły modele pojazdów z Niemiec. Właśnie stąd najczęściej sprowadzamy samochody używane do naszego kraju. W świetle ostatnich wydarzeń istnieje również ryzyko, że kataklizmy będą przyczyną większej liczby sprzedawanych samochodów na polskim rynku z ręki nieuczciwych sprzedawców, którzy podejmą próbę zatuszowania historii auta – komentuje Marcin Korzeniewski, Autoplac.pl

W świetle ryzyka czwartej fali pandemii, i wzrastającego zainteresowania zakupem używanego samochodu, łatwo stracić czujność i stać się ofiarą „feralnej” okazji. Dowiedzcie się, w jaki sposób rozpoznać auto po powodzi i nie dajcie się nabrać przekonującym sprzedawcom.

Jak rozpoznać auto po powodzi?

Samochód, który został narażony na długą obecność w wodzie, zachowa zapach wilgoci i miejscami pojawi się w nim pleśń. Zwłaszcza, gdy sprzedawca nie zainwestował w szczegółowe przygotowanie pojazdu do sprzedaży.

– Uczulamy klientów, że w samochodach po powodzi może wciąż utrzymywać się nieprzyjemny zapach wilgoci. Jednak, jeśli go nie będzie, a samochód będzie w stanie praktycznie idealnym, to również zalecamy mieć się na baczności. Nadmierna czystość i pachnące wnętrze mogą oznaczać, że sprzedawca próbuje zatuszować ślady powodzi w pojeździe – podpowiada Marcin Korzeniewski, Autoplac.pl.

To nie wszystkie wskazówki, które pozwolą nam rozpoznać, czy samochód, który chcemy zakupić był wcześniej zalany. Warto również zajrzeć do styków kostek elektrycznych, które po zalaniu będą zaśniedziałe, a nawet miejscowo mogą jeszcze zatrzymywać wodę. Takich kostek w samochodach znajdziecie wiele, a więc szansa na to, że sprzedawca, o którejś zapomniał i jej nie oczyścił jest bardzo wysoka.

Ponadto samochód może mieć również resztki błota w miejscach trudno dostępnych. Sprawdźcie czy wilgoć i wyżej wspomniane błoto nie znajdują się pod tapicerką, na siedzeniach, a także na drzwiach dookoła lub za uszczelnieniem. Zajrzyjcie również na i pod deskę rozdzielczą. Mogą się tam kryć zacieki, odbarwienia i plamy. Poruszajcie przełącznikami i kratkami wentylacyjnymi, jeśli napotkacie trudności, to również może wskazywać na wcześniejsze zalanie pojazdu.

Powodziowa przeszłość auta może również wyjść na jaw po dokładnych oględzinach lakieru, na którym mogą się znajdować odbarwienia lub zacieki. Poza tym należy również zwrócić uwagę na reflektory, czy nie są zaparowane, a światła odblaskowe zmatowiałe.

Czy warto kupować samochód popowodziowy?

– Należy mieć na uwadze, że kupując używany samochód, który był wcześniej zalany, narażamy się na ogromne koszty naprawy. Wiele awarii wychodzi na jaw dopiero w trakcie dłuższego użytkowania samochodu popowodziowego. Dotyczy to zwłaszcza systemów elektrycznych, które powinny zostać od razu wymienione na nowe. A to koszt rzędu kilku tysięcy złotych – podpowiada Marcin Korzeniewski.

Zalaniem jest zagrożona nie tylko elektronika. Elementy mechaniczne także mogą skrywać korozję od środka. W sytuacji, w której silnik nie pracował, a auto stało w wodzie, istnieje szansa jego naprawy. Natomiast nie dotyczy to skrzyni biegów, zwłaszcza automatycznej. Dlaczego? Ponieważ woda w przekładni skutecznie ją niszczy, a dzieje się to bardzo powoli.

Jak się zabezpieczyć przed zakupem samochodu popowodziowego?

Niestety zalanie nie jest wadą ukrytą i w myśl kodeksu cywilnego, nie stanowi czynnika, który obniża wartość pojazdu. Jeśli kupimy samochód używany, a dopiero po czasie odkryjemy, że został on zalany, to nie możemy już nic zrobić. Natomiast możemy się przed takim zakupem odpowiednio zabezpieczyć.

– Przede wszystkim zalecamy sprawdzenie historii samochodu po numerze VIN i daty ostatniego przeglądu technicznego. W Autoplac można to zrobić bezpłatnie. Dodatkowo, na umowie ze sprzedającym, możemy poprosić o wpisanie informacji, iż samochód w czasie jego posiadania nie został zalany na skutek powodzi. Jeśli z czasem okaże się, że zapis nie był prawdziwy, a nasze nowe auto ma za sobą powodziową przeszłość, to mamy podstawę do tego, by unieważnić umowę i oddać samochód sprzedającemu – informuje Marcin Korzeniewski.

Kupując używany samochód należy się odpowiednio przygotować merytorycznie, a także wiedzieć, co dokładnie sprawdzić na spotkaniu ze sprzedającym. Niestety nieuczciwych sprzedawców na rynku wciąż przybywa, a wraz z nimi rośnie liczba ofert na uszkodzone pojazdy, które mogą mieć historię powodziową. Zwłaszcza w świetle ostatnich wydarzeń w Europie Zachodniej.

Dlatego zalecamy dokładne sprawdzenie pojazdu sprowadzonego z zagranicy w ostatnim czasie, zwłaszcza z Niemiec. Powyższe wskazówki pomogą wam rozpoznać, czy auto nie zostało wcześniej zalane, a także zabezpieczyć się przed ryzykiem zakupu samochodu popowodziowego.

(fot. nadesłane neptis.pl)

8 komentarzy

  1. „Nadmierna czystość i pachnące wnętrze mogą oznaczać, że sprzedawca próbuje zatuszować ślady powodzi w pojeździe” – to chyba ekspert od samochodów za kilka tysięcy. lepsze samochody, nawet z drugiej ręki, poddaje się regularnie detailingowi dla komfortu użytkownika i wcale nie oznacza to skutków powodzi. ja, gdy sprzedaję samochód, też go dokładnie czyszczę, czyszczę go także na co dzień. to oznaka dbałości o auto i szacunku dla potencjalnego kupca.

  2. Bezrobocie wzrosło to sprzedaż aut nowych spadnie, zaiste bo w okresie letnim/sezonowym bezrobocie w Polsce zawsze mocno spadało. Więc jakie realia szykuje dla Polaków pis w okresie zimowym, może objawienie pańskie w chlebie ?

    • Jasny Gwint !!!

      Marianie… ostatnio w Polsce bezrobocie zdecydowanie spadło na skutek „działalności” koronawirusa, przcież to jasne, że jak ktoś, kto pracował, a „ustabilizował” go koronawirus, to ktoś go musi na tym miejscu pracy zastapić. Jasne ?!

  3. Ryby pod siedzeniami, wystarczy zajrzeć.

  4. To w salonie też można trafić na topielca?

  5. „możemy poprosić o wpisanie informacji, iż samochód w czasie jego posiadania nie został zalany na skutek powodzi.” – no przecież jasne, że nie stało się to w czasie jego posiadania. To stało się wcześniej niż turas w DE odkupił samochód.
    Zdanie powinno brzmieć: „”Sprzedający oświadcza, że pojazd nie był zalany na skutek powodzi”. To całkowicie wyklucza możliwość mataczenia, bo handlarz jest profesjonalistą, który potrafi ocenić przeszłość i stan pojazdu.

  6. Auto po powodzi będzie wariowało przy zwiększonej wilgotności powietrza. Będzie pedantycznie czyste. Zbyt wypachnione, jakby było nowe.

  7. Najlepiej sprzedawać auto brudne, ujepane w blocie, zazygane w srodku to będzie swiadczylo o oryginalnym przebiegu auta i jego historii… ??
    Wynika z artykułu że tak trzeba sprzedawać auto!

Z kraju