Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Instruktor nauki jazdy nie zna przepisów? Włączony kierunkowskaz zezwalał mu na zmianę pasa ruchu

Osoba, która na co dzień uczy jeździć kandydatów na przyszłych kierowców powinna doskonale znać przepisy ruchu drogowego. Tymczasem okazuje się, że w niektórych przypadkach potrafią być wątpliwości co do interpretacji przepisów.

We wtorek około godziny 18:00 na drodze krajowej nr 48 Moszczanka – Kock doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych. Jeden z ryckich instruktorów nauki jazdy, jadąc w kierunku Kocka, postanowił zawrócić. W trakcie rozpoczynania manewru, zderzył się z oplem, przez którego był wyprzedzany. Uderzone w tylny prawy błotnik auto w widowiskowy sposób wypadło z drogi uderzając jeszcze w znak. Na szczęście nikt z uczestników zdarzenia nie odniósł obrażeń ciała.

Oboje kierujący postanowili nie wzywać policji i sprawę załatwić pomiędzy sobą. – Instruktor nauki jazdy zaczął obwiniać za całe zdarzenie kobietę kierującą oplem. Stwierdził, że włączony kierunkowskaz zezwala mu na zmianę pasa ruchu, zawrócenie czy też wjechanie na pobliski parking lub posesję. Będąca jeszcze w szoku i stresie wywołanym całą sytuacją kobieta z opla dała się przekonać, wszak wykładnię przepisów dawał jej instruktor nauki jazdy – wyjaśniał nam nasz czytelnik.

Oboje uczestnicy zdarzenia spisali więc oświadczenie. Mężczyzna odjechał, zaś kierująca oplem wezwała pomoc drogową. W trakcie rozmowy z pracownikiem, który przyjechał lawetą na miejsce, wyszło na jaw, że niekoniecznie to ona ponosi winę za zdarzenie. Za jego radą postanowiła zadzwonić do kierowcy nauki jazdy, by ten wrócił jeszcze raz na miejsce kolizji. Mężczyzna wciąż jednak upierał się przy swoim i cały czas oskarżał kobietę o spowodowanie zdarzenia. W końcu na miejsce wezwana została policja.

Funkcjonariusze bez cienia wątpliwości uznali instruktora nauki jazdy za winnego. Mężczyzna jednak wciąż interpretował przepisy po swojemu, co więcej nie chciał przyjąć do swojej wiadomości, iż jego wiedza wyklucza go z grona kierowców. Jak ustaliliśmy, dla bezpieczeństwa innych użytkowników ruchu, funkcjonariusze zatrzymali mężczyźnie uprawnienia do kierowania.

Policjanci po wysłuchaniu zeznań świadków oraz szczegółowych oględzinach uszkodzonych pojazdów skierowali wniosek do Sądu o ukaranie mężczyzny. Za to, że kierował on samochodem oznaczonym nauką jazdy, a nie prowadząc szkolenia, został ukarany mandatem karnym.

Instruktor nauki jazdy nie zna przepisów? Włączony kierunkowskaz zezwalał mu na zmianę pasa ruchu

(fot FREEHOL Kock)
2016-06-09 00:12:49

70 komentarzy

  1. A co zarejestrowały czarne skrzynki i czy zadziałały systemy bezpieczeńsrwa ?

  2. „Uderzone w tylny prawy błotnik auto”
    Zwykle nie bronię kobiet za kierownicą gdyż coś jest w tych stereotypach ale…. ona kończyła już manewr…..

  3. Oboje nie zachowali szczególnej ostrożności i oboje są winni. A Pani widząc „L” powinna się spodziewać że za kierownicą siedzi ktoś kto za chwilę coś może odpier**** nie z tej ziemi, włącznie z tym że albo się nagle zatrzyma albo odleci w kosmos … a że to był instruktor jazdy. Każe z nich ma zapewne rację w tej sprawie, ja będąc na miejscu i Pana i Pani też bym się upierał przy swojej wersji.

  4. Tylko oboje i oboje. Co te biedne instrumenty zrobiły?
    Jeśli są to dwaj mężczyźni (dwaj kierowcy, świadkowie itp.), używa się formy OBAJ.
    Pozdrawiam

  5. PS. Tak uprzedzając wasze komentarze – widzę, że dwie osoby biorące udział w zdarzeniu, to kobieta i mężczyzna. Ale „kierowca” to forma męskoosobowa i nie ma rozróżnienia ze względu na płeć. Dlatego OBAJ kierowcy.

  6. Artykuł stronniczy i obwiniający za całe zdarzenie instruktora sprawa skierowana do sądu fakt bo Pan Policjant twierdzi że to jego wina nie biorąc pod uwagę tak prostych zapisów w Ustawie Prawo o ruchu drogowym bo tak jest najłatwiej a Sąd myślę że weźmie wszystkie okoliczności pod uwagę:
    Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:

    1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu;

    2) kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania;

    3) kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.
    oraz:
    5. Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony.

    • Przytaczasz prawidłowe paragrafy na korzyść instruktora ale źle je interpretujesz biorąc pod uwagę zaistniałe zdarzenie. Kierujący jest zobowiązany upewnić się, kierująca się upewniła co więcej jeden pojazd już wykonał manewr wyprzedzania tego pojazdu. Uderzenie pojazdu w tylny błotnik sugeruje iż instruktor nie rozpoczął jeszcze manewru zmiany kierunku jazdy. Co więcej: Art. 22 .4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony. Pas ruchu był zajęty, kierująca kończyła manewr wyprzedzania, i tyle w tym temacie.

  7. Zgodnie z art. 22 ustawy prawo o ruchu drogowym, kierowca wykonujący manewr skrętu w lewo musi wykonać tę czynność w taki sposób, aby zdążyć wykonać ten manewr, gdyby jego kontynuacja stwarzała zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

    Natomiast nie zawsze kierowca skręcający w lewo będzie zwolniony z odpowiedzialności karnej w przypadku wystąpienia wypadku drogowego. Sąd Najwyższy w takich sytuacjach jak manewr skrętu w lewo nakazuje, aby kierowca wykonujący ten manewr kierował się, niezależnie od zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, rozsądkiem, przezornością i bezpieczeństwem innych uczestników ruchu.

    Inny słowy gdy kierowca zamierzający skręcić w lewo zauważy pojazd jadący w tym samym kierunku po pasie, który skręcający w lewo zamierza przeciąć, powinien zaniechać wykonywanie tego manewru. Sytuacja taka powinna spowodować utratę zaufania do kierowcy pojazdu wyprzedzającego, a w konsekwencji do zaprzestania manewru skrętu w lewo.
    W takim przypadku odpowiedzialność za spowodowanie wypadku drogowego będzie spoczywać na kierowcy, który zamierzał skręcić w lewo, ponieważ nie ustąpił pierwszeństwa oraz na kierowcy pojazdu wyprzedzającego, ponieważ wyprzedzał w niedozwolony sposób.

    http://wypadkidrogowe.info/odpowiedzialnosc-kierowcy-skrecajacego-w-lewo-w-przypadku-najechania-na-niego-przez-pojazd-wyprzedzajacy/

    CYTATArt. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.
    2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
    1) do prawej krawędzi jezdni – jeżeli zamierza skręcić w prawo;
    2) do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi – jeżeli zamierza skręcić w lewo.
    3. Przepisu ust. 2 nie stosuje się, jeżeli wymiary pojazdu uniemożliwiają skręcenie zgodnie z zasadą określoną w tym przepisie lub dopuszczalna jest jazda wyłącznie w jednym kierunku.
    4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.
    5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.
    6. Zabrania się zawracania:
    1) w tunelu, na moście, wiadukcie lub drodze jednokierunkowej;
    2) na autostradzie;
    3) na drodze ekspresowej, z wyjątkiem skrzyżowania lub miejsca do tego przeznaczonego;
    4) w warunkach, w których mogłoby to zagrozić bezpieczeństwu ruchu na drodze lub ruch ten utrudnić.

    Czytaj więcej na Infor.pl: http://forum.infor.pl/topic/321078-kolizja-skret-w-lewo-wyprzedzanie-czyja-wina/#ixzz4B4uDKfo7

  8. To są zwykłe pierdy a nie komentarze-przecież ewidentna wina leży całkowicie po stronie baby w łoplu!!!.

    • To dawaj spotkamy się w tym samym miejscu, mam taki samochód co go trzeba wyremontować 😀 będziesz swoją rację uzasadniał policji albo w sądzie jak wybierzesz, bo tutaj to się uzasadnieniem nie wykazałeś 😀

  9. Miałem taką sytuacje na rondzie Cybulskiego kilka lat temu , gdzie walną we mnie samochód Egzaminacyjny przy zmianie pasa , gdy wjeżdżaliśmy od strony Grafa, w kierunku Andersa. Wyskoczył taki leszczu do mnie z ryjem , na dodatek nie chciał przy zwykłej kolizji zjechac autem ze środka drogi. Wezwał kierowników , innych egzaminatorów, niby to świadków, straszył znajomościami i ze w ogóle moja wina i jeszcze będę miał problemy 🙂 Ja na spokojnie porobiłem zdjęcia, wezwałem Policje, po ich przyjeździe pokazałem zdjęcia, powiedziałem swoje i czkeałem na rozwój wydarzeń. Oczywiście prawo było po mojej stronie , ale musiałem czekac dwa dni , na rozwój wydarzeń i dostarczenie materiałów nagraniowych z ich samochodów na komisariat 🙂 Ciekawy jestem , czy wtedy tym kilku świadkom , temu egzaminatorowi i kierownikowi też odebrano prawko i wydano zakaz wykonywania zawodu. Bo dla mnie to było ośmieszenie WORDu w pełnej odsłonie. Po tym zdarzeniu , nie dziwię się , że oblewaja ludzi, jak nie znają przepisów. Np. oblewanie za to że ktoś stoi przy przejściu , jak to się często zdarza, bo twierdzą , że ma pierwszeństwo, a pierwszeństwo pieszy ma dopiero jak wejdzie na przejście, a nie jak do niego dochodzi czy przy nim stoi 🙂

Z kraju