Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Hałdy odpadów zalegają na wjeździe do Bełżyc. Właściciel nic sobie nie robi z kar i nakazów, a gmina ma związane ręce (zdjęcia)

Pomimo starań urzędników, do tej pory w dwóch miejscach w Bełżycach zalegają hałdy gnijących odpadów tekstylnych. Ich właściciel nie zamierza się stosować do nakazów usunięcia należących do niego rzeczy.

Od blisko 4 lat przy drodze wjazdowej do Bełżyc od strony Babina zalega sterta ubrań. Druga, podobna hałda, znajduje się z drugiej strony miasta, na działce przy ul. Przemysłowej. Są to odpady tekstylne spakowane w ważące po kilkaset kilogramów bele, wśród których znajdują się stare ubrania, buty, bielizna, a nawet tornistry, peruki, firanki, czy też inne śmieci.

Wcześniej odpady były składowane w pobliskim magazynie. Wynajął go jeden z mężczyzn po czym zapełnił, jak twierdził ubraniami, które po posortowaniu, miały być przeznaczone do sprzedaży. Jednak zamiast tego, przestał płacić czynsz a następnie zniknął. Właściciel hali, nie mogąc korzystać z obiektu, wywiózł wszystko na zewnątrz, złożył za ogrodzeniem podpisując, do kogo to należy.

Jak wyjaśniał, że najemca zgłosił się do niego po tym, jak umieścił ogłoszenie o chęci wynajęcia obu hal, jednak odzież została zwieziona bez jego wiedzy a tym samym jakiejkolwiek zgody. Kiedy się tylko o tym dowiedział, nakazał najemcy uprzątnięcie hal. Kiedy nie było z jego strony żadnej reakcji, po stwierdzeniu obecności gryzoni oraz chcąc uniknąć zagrożenia pożarowego, wynajął ładowarkę i wywiózł bele z ubraniami na zewnątrz.

W połowie sierpnia 2018 r. Burmistrz Bełżyc wszczął postępowanie w sprawie składowania odpadów, o wszystkim powiadomione zostały również Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Lublinie oraz Państwowa Powiatowa Stacja Sanitarna w Lublinie. Śledztwo w sprawie składowania odpadów wszczęła też Prokuratura Rejonowa w Opolu Lubelskim. Powołano również biegłego sądowego w zakresie pożarnictwa. To zostało jednak umorzone.

Mężczyzna, którzy wynajął hale tłumaczył, że przywiózł odzież używaną, która miała zostać przesortowana i odsprzedana do „ciuchlandów”. To, co nie nadawało się do tego celu, miało zostać odsprzedane na czyściwo i produkcję paliw alternatywnych. Zapewnił jednocześnie, że na wszystko posiada faktury, jednak nie dostarczył ich urzędnikom.

Biegły specjalista z zakresu ochrony środowiska wydał opinię, że składowane w Bełżycach blisko tysiąc ton odzieży spełnia definicję odpadu, gdyż wraz z upływem czasu i wskutek niewłaściwego sposobu magazynowania utraciła ona swe pierwotne właściwości, nie nadaje się do dalszego wykorzystania oraz może współdziałać negatywnie na grunt. To sprawiło, że Burmistrz Bełżyc wydał decyzję nakazującą właścicielowi nielegalnie składowanych odpadów nakaz ich usunięcia. Wyznaczono na to termin do 15 marca 2019 r.

– Decyzja ta nie została zaskarżona, w wyniku czego stała się ostateczna i prawomocna, a zatem podlega wykonaniu przez zobowiązanego. Odpady jednak nie zostały zabrane. W wyniku tego na mężczyznę nałożone zostały dwie grzywny w łącznej wysokości 20 tys. zł. To również nie pomogło, więc wszczęto postępowanie w trybie egzekucji administracyjnej należności pieniężnych, jednak do dnia dzisiejszego nie przyniosła ona skutku – wyjaśnia nam Burmistrz Bełżyc Ireneusz Łucka.

Urzędnicy oszacowali, że usunięcie odpadów będzie kosztowało ponad ok 4 mln zł. Burmistrz dodaje, że w październiku ub. roku Gmina Bełżyce na własny koszt zabrała i przekazała do utylizacji 10 ton odpadów, które stanowiły największe zagrożenie. Zapłaciła za to 11 tys. zł. Miejscy radni nie wyrazili natomiast zgody, aby gmina zajęła się uprzątnięciem zalegających hałd. Głównie z uwagi na ogromne koszty, które znacząco nadwyrężą budżet. Był też pomysł, aby uzyskać na ten cel dofinansowanie z tytułu likwidacji dzikich wysypisk. Jednak z uwagi na fakt, iż znany jest właściciel odpadów, nie ma szans na tego typu środki.

To wszystko sprawia, że gmina ma związane ręce. Właściciel odpadów również nie zamierza stosować się do żadnych nakazów i nie przejmuje się karami. A hałdy tekstyliów gniją, wokół roznosi się coraz większy smród, na dodatek zaczyna już je porastać roślinność.

(fot. lublin112)

27 komentarzy

  1. Mieszkam w drugiej części Polski, a i tak znane jest u nas określenie „fujara bełżycka”.

    Wy serio jesteście wszyscy jesteście tam takimi frajerami? Naprawdę nie znacie takiego zjawiska jak „przypadkowy samozapłon śmieci”?

  2. Często przejeżdżam obok tego „wysypiska”. Wygląda to okropnie. A szczury normalnie chodzą po jezdni. Dramat. Przez 4 lata nikt nie potrafi nic z tym zrobić, serio? A może się nie chce? Pisać że ma się ręce związane to można po paru miesiącach ale 4 lata nic kompletnie się nie zmienia, no litości! Porażka i absurd.

    • ano jajogłowi na Wiejskiej powinni dokonać zmian w prawie, aby taka „działalność” przestała być opłacalna.
      Widocznie mają ważniejsze sprawy na głowie…

      • oni by chcieli się tym zajac ale psy na drodze lepiej zarobią.
        kto by się głupotami zajmował, jakieś szmaty komu to potrzebne. jak dzieci 8 gwiazdek kredą narysują, to wtedy kryminalnych do zbierania śladów trzeba zawezwać, ale za jakieś szmaty?
        policja pomaga i chroni, nie nie was interesy swoje ale chroni. a tak to trzeba na Faceeboku szukać właściciela.

  3. Jak nie wiecie jak rozwiązać ten problem to zgłoście się do Pana 0 on jest specjalistą karnistą od wszystkiego 😉

    • Jakby to było cokolwiek warte, to bliżsi i dalsi miejscowi dawno by to ukra4dli. Zobaczcie co się dzieje w ciuc’hlandach przy zmianie kolekcji, jak wszystko jest po złotówce. A tu darmo.

  4. Skoro jest znany właściciel to czemu nie zapakują to na ciężarówki i nie zawiozą do właściciela ?
    Zapakować i rozładować przed domem właściciela tych śmieci.

  5. Jakby to było cokolwiek warte, to bliżsi i dalsi miejscowi dawno by to ukradli. Zobaczcie co się dzieje w ciuchlandach przy zmianie kolekcji, jak wszystko jest po złotówce. A tu darmo. Tak więc od początku było to pomyślane jako WAŁ. Dogadujemy zagospodarowanie czy zutylizowanie niebezpiecznych odpadów za gruby hajs (tak jak tu – 4 bańki), następnie znajdujemy frajera, co wynajmie działkę albo magazyn za 1% tej kwoty, wynajmujemy jako firma-krzak, upadamy firmę i nara. 98% dla nas, bo kolejny 1% trzeba przekazać komu trzeba, nie, nie na chore dzieci.

  6. Tak więc od początku było to pomyślane jako W’A’Ł-. Dogadujemy zagospodarowanie czy zutylizowanie niebezpiecznych odpadów za gruby h’ajs (tak jak tu – 4 bańki), następnie

  7. znajdujemy Pana, co wynajmie dziaukę albo magazyn za 1% tej kwoty,

  8. 98% dla nas, bo kolejny 1% trzeba przekazać komu trzeba, nie, nie na chore dzieci.

Z kraju