Skoro na muzycznej pali się zielone, to te dwa ** wyjechały na czerwonym.
Kwity zabrane?
dog
No to zyskali na czasie – jeden i drugi .
Ileż trwa zmiana świateł , 1 – 2 min.
Czy warto dla tak znikomej ilości ” utraconego ” czasu tak zapie…. i przeskakiwać na czerwonym .
Mamy przykład na filmie .
Ten film powinni obejrzeć policjanci i zatrzymać jednemu i drugiemu PJ.
kiero
Dokładnie, a do tego ten SUV’em chyba stwierdził, że skręci w lewo, dlatego przyhamował, tylko tam jest zakaz skrętu w lewo :/
Stefanek
raczej chciał być taki uprzejmy i pieszego na zielonym nie rozjechać
temu z suv-a 500 a temu drugiemu 500+300
antysebix
Nie wiem o jakim skręcie w lewo mówisz. Na moje oko to wjechali na czerwonym i pierwszy się zatrzymał, bo pojawili się piesi na sowim zielonym, a ten za nim nie zdążył się zatrzymać, ot co.
Franio
Gdyby za takie „drobne wykroczenia” zabierać kwity to codziennie kilka procent kierujących traciłaby lejce. Nie wiem jak w centrum. Ale na lubelskich ekspresowych obwodnicach dzielnic mieszkaniowych (typu JP2, BMC, Kraśnicka) rzadkością jest, żeby kilku nie przeleciało na wczesnym czerwonym.
Nie jestem obczajony w we współczesnych grach społecznościowych, ale podejrzewam, że to taka nowa odmiana gry w cykora, w której wygrywa ten kto najpóźniej da radę przejechać.
Pewnie część osób, która nawet chciałaby zachować się poprawnie i zatrzymać na żółtym, boi się, że zostanie staranowana przez „upłynniaczy ruchu”, których jeszcze kilku bardzo chętnie przeskoczyłaby na czerwonym.
gekon
„Panie jakie czerwone.. nie popadajmy w paranoje… Najwyżej późne żółte….”
Dwóch przelatujących na „deep yellow” i na szczęście ten z przodu się orientuje, że piesi już idą na zielonym… a drugi na ślepo zapitala… dobrze, że go ten pierwszy zatrzymał…
Kris
Tak sie kończy wjazd na wczesnym czerwonym 😉
aaaa
Późnym żółtym 😀
miko
Daltonistom to bez różnicy 😉
Franio
Nawet gdyby miał zielone, to w tej sytuacji (gdy nie ma możliwości opuszczenia skrzyżowania) sygnał zielony oznacza to samo co sygnał czerwony – zakaz wjazdu na skrzyżowanie.
Franio
Cofam to co powiedziałem.
Skrzyżowanie nie było „zapchane” pojazdami.
Pierwszy pojazd zatrzymał się, bo piesi dostali zielone.
Tak więc to nie był wjazd na wczesnym czerwonym, ale dobrych kilka sekund po zapaleniu się czerwonego.
Dami
Gdzie w KD masz pojęcie „wczesne czerwone”?
stalinizacja świetlna ma 3 światła: czerwone, żółte i zielone.
A nawet podczas nadawania sygnału zielonego przez sygnalizator, kierowca nie ma prawa wjechać na skrzyżowanie, jeśli nie może go opuścić.
Paw.
Jeszcze bardziej na czerwonym trzeba się pchać! Przecież skoro pieszym i pojazdom z Muzycznej/Głębokiej świeciło się już zielone, to z artyści z Nadbystrzyckiej musieli wjechać ewidentnie na czerwonym. Niech się nawet nie tłumaczą, że pomarańczę tam widzieli…
Franio
Dziwne skrzyżowanie. Na obydwu kierunkach pali się jednocześnie zielone.
ojej
I bardzo dobrze, te zakały w Leonach to taki badziew umysłowy, że szok. Wiecznie mi jakiś Leon na zderzaku siedzi, zawsze muszę ich uczyć kultury.
Mariusz Tatary 2
Znowu wszytko przez święte krowy, które wtargnęły na przejście tak, że pierwszy musiał gwałtownie hamować. I to doprowadziło do kolizji. Widzicie sygnalizatory, że twierdzicie, że tamci dwaj kierowcy wjechali na czerwonym? Więc na jakiej podstawie ich pomawiacie. Ten film jest kolejnym dowodem tego, że święte krowy są bezkarne, bo pewnie znowu winnym zostanie uznany kierowca.
Katiusza
Zapewne przyspieszył jak zobaczył że już się włącza czerwone. Takie sytuacje widuję (i nagrywam) codziennie.
Driver
Obaj po wysokim mandacie.Jeden i drugi wjechał na skrzyżowanie na PÓŻNYM CZERWONYM.Tylko tyle dobrze że kolo z seata został odrazu ukarany.Następnym razem nie będzie wjeżdżał na cwaniaka.
Janek
Bimmer ma brata Mariusza z Tatar?
Identyczny podtekst każdego komentarza i oczywiście poglądy o 180° inne od reszty komentujących.
Dziwne..
A ci dwaj to do okulisty na badanie powinni się udać.
Paw.
Myślę, że kompleksy i potrzeba wyróżnienia się wśród komentujących jest dość powszechna wśród wielu trolli, którzy próbują się dowartościować skupianiem uwagi na swoim „niezaleznym” myśleniu.
Dynia
Ale groźne… Brrrr… Aż mnie ciarki przeszły… Doszło prawie do dachowania
Skoro na muzycznej pali się zielone, to te dwa ** wyjechały na czerwonym.
Kwity zabrane?
No to zyskali na czasie – jeden i drugi .
Ileż trwa zmiana świateł , 1 – 2 min.
Czy warto dla tak znikomej ilości ” utraconego ” czasu tak zapie…. i przeskakiwać na czerwonym .
Mamy przykład na filmie .
Ten film powinni obejrzeć policjanci i zatrzymać jednemu i drugiemu PJ.
Dokładnie, a do tego ten SUV’em chyba stwierdził, że skręci w lewo, dlatego przyhamował, tylko tam jest zakaz skrętu w lewo :/
raczej chciał być taki uprzejmy i pieszego na zielonym nie rozjechać
temu z suv-a 500 a temu drugiemu 500+300
Nie wiem o jakim skręcie w lewo mówisz. Na moje oko to wjechali na czerwonym i pierwszy się zatrzymał, bo pojawili się piesi na sowim zielonym, a ten za nim nie zdążył się zatrzymać, ot co.
Gdyby za takie „drobne wykroczenia” zabierać kwity to codziennie kilka procent kierujących traciłaby lejce. Nie wiem jak w centrum. Ale na lubelskich ekspresowych obwodnicach dzielnic mieszkaniowych (typu JP2, BMC, Kraśnicka) rzadkością jest, żeby kilku nie przeleciało na wczesnym czerwonym.
Nie jestem obczajony w we współczesnych grach społecznościowych, ale podejrzewam, że to taka nowa odmiana gry w cykora, w której wygrywa ten kto najpóźniej da radę przejechać.
Pewnie część osób, która nawet chciałaby zachować się poprawnie i zatrzymać na żółtym, boi się, że zostanie staranowana przez „upłynniaczy ruchu”, których jeszcze kilku bardzo chętnie przeskoczyłaby na czerwonym.
„Panie jakie czerwone.. nie popadajmy w paranoje… Najwyżej późne żółte….”
Dwóch przelatujących na „deep yellow” i na szczęście ten z przodu się orientuje, że piesi już idą na zielonym… a drugi na ślepo zapitala… dobrze, że go ten pierwszy zatrzymał…
Tak sie kończy wjazd na wczesnym czerwonym 😉
Późnym żółtym 😀
Daltonistom to bez różnicy 😉
Nawet gdyby miał zielone, to w tej sytuacji (gdy nie ma możliwości opuszczenia skrzyżowania) sygnał zielony oznacza to samo co sygnał czerwony – zakaz wjazdu na skrzyżowanie.
Cofam to co powiedziałem.
Skrzyżowanie nie było „zapchane” pojazdami.
Pierwszy pojazd zatrzymał się, bo piesi dostali zielone.
Tak więc to nie był wjazd na wczesnym czerwonym, ale dobrych kilka sekund po zapaleniu się czerwonego.
Gdzie w KD masz pojęcie „wczesne czerwone”?
stalinizacja świetlna ma 3 światła: czerwone, żółte i zielone.
A nawet podczas nadawania sygnału zielonego przez sygnalizator, kierowca nie ma prawa wjechać na skrzyżowanie, jeśli nie może go opuścić.
Jeszcze bardziej na czerwonym trzeba się pchać! Przecież skoro pieszym i pojazdom z Muzycznej/Głębokiej świeciło się już zielone, to z artyści z Nadbystrzyckiej musieli wjechać ewidentnie na czerwonym. Niech się nawet nie tłumaczą, że pomarańczę tam widzieli…
Dziwne skrzyżowanie. Na obydwu kierunkach pali się jednocześnie zielone.
I bardzo dobrze, te zakały w Leonach to taki badziew umysłowy, że szok. Wiecznie mi jakiś Leon na zderzaku siedzi, zawsze muszę ich uczyć kultury.
Znowu wszytko przez święte krowy, które wtargnęły na przejście tak, że pierwszy musiał gwałtownie hamować. I to doprowadziło do kolizji. Widzicie sygnalizatory, że twierdzicie, że tamci dwaj kierowcy wjechali na czerwonym? Więc na jakiej podstawie ich pomawiacie. Ten film jest kolejnym dowodem tego, że święte krowy są bezkarne, bo pewnie znowu winnym zostanie uznany kierowca.
Zapewne przyspieszył jak zobaczył że już się włącza czerwone. Takie sytuacje widuję (i nagrywam) codziennie.
Obaj po wysokim mandacie.Jeden i drugi wjechał na skrzyżowanie na PÓŻNYM CZERWONYM.Tylko tyle dobrze że kolo z seata został odrazu ukarany.Następnym razem nie będzie wjeżdżał na cwaniaka.
Bimmer ma brata Mariusza z Tatar?
Identyczny podtekst każdego komentarza i oczywiście poglądy o 180° inne od reszty komentujących.
Dziwne..
A ci dwaj to do okulisty na badanie powinni się udać.
Myślę, że kompleksy i potrzeba wyróżnienia się wśród komentujących jest dość powszechna wśród wielu trolli, którzy próbują się dowartościować skupianiem uwagi na swoim „niezaleznym” myśleniu.
Ale groźne… Brrrr… Aż mnie ciarki przeszły… Doszło prawie do dachowania