Czwartek, 18 kwietnia 202418/04/2024
690 680 960
690 680 960

Dziesięciolatka wyskoczyła z czwartego pietra. Miała już dość znęcającej się nad nią matki

Policja i prokuratura prowadzą śledztwo w sprawie zdarzenia, jakie miało miejsce w Zamościu. Dręczona przez matkę 10-latka wyskoczyła przez znajdujące się na wysokości czwartego piętra okno.

Wszystko wydarzyło się w minioną sobotę o godzinie 17:30 przy ul. Hrubieszowskiej w Zamościu. Służby ratunkowe zostały powiadomione, iż z okna jednego z bloków wypadło dziecko. Na miejsce natychmiast skierowano zespół ratownictwa medycznego oraz policję. Na trawniku przed budynkiem zastano poszkodowaną 10-letnią dziewczynkę. Stwierdzono u niej liczne i rozległe obrażenia ciała, m.in. złamania kończyn, pękniętą miednicą jak również obrażenia wewnętrzne. Lekarz zadecydował o przetransportowaniu dziewczynki do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie. Dlatego też na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Jak ustalili policjanci, 10-latka wypadła z okna mieszkania znajdującego się na czwartym piętrze. W środku zastano matkę dziewczynki, 49-letnią Elżbietę G. Funkcjonariusze wyczuli od kobiety woń alkoholu. Przeprowadzone alkomatem badanie wykazało, że miała ona 1,5 promila alkoholu w organizmie. Jak ustaliliśmy, nie przejęła się zbytnio informacją, iż jej córka znajduje się w ciężkim stanie. Kobieta została zatrzymana.

Po wytrzeźwieniu stanęła przed obliczem prokuratora, gdzie ją przesłuchano. Jak się również okazało, upadek 10-latki nie był przypadkowy. Dziewczynka targnęła się na swoje życie, gdyż miała dosyć poniżania i bicia przez własną matkę. Co więcej, kobieta znęcała się nad dzieckiem od dawna. Nad rodziną miał pieczę kurator sądowy w związku z wyrokiem, jaki ciążył na Elżbiecie G., właśnie za stosowanie przemocy wobec swojego dziecka.

W poniedziałek prokurator przedstawił 49-latce zarzuty psychicznego oraz fizycznego znęcania się nad dzieckiem, co w doprowadziło do jego targnięcia się na życie, a także sprawowania opieki nad małoletnią córką znajdując się pod wpływem alkoholu, co naraziła ją na utratę życia lub zdrowia. Kobieta nie przyznała się do stawianych jej zarzutów, nie zaprzeczyła tylko, że znajdowała się pod wpływem alkoholu. Śledczy skierowali do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie kobiety, który został zatwierdzony. Najbliższe 3 miesiące Elżbieta G. spędzi w areszcie. Stan 10-latki lekarze wciąż określają jako ciężki.

(fot. ilustr. pixabay.com)
2017-08-08 20:23:24

44 komentarze

  1. szkoda dziecka. Tylu ludzi w około, sąsiedzi, rodzina, szkoła. Krzyk kurator! Myślę, że kurator robił co trzeba, bo dlaczego miał by nie robić?. A czy wszyscy inni zrobili co trzeba? A jak to było? kto wie? Wiadomo jedynie, że matka okazała się matką do d…y.

  2. jedyną osobą, którą można obwiniać za tragedię jest matka lub ojciec (słusznie ktoś wspomniał – gdzie był??). największe dramaty rozgrywają się w czterech ścianach i o nich nikt nie usłyszy. zastraszone dziecko nie puści pary z ust.

  3. Kara śmierci przez spalenie dla tej pijaczki!!!

Z kraju