Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Dzięki opasce z imieniem i nazwiskiem pacjent w szpitalu będzie bezpieczniejszy

Od 1 stycznia 2022 roku szpitale zyskają prawo do podawania na opaskach identyfikujących pacjenta jego imienia, nazwiska oraz daty urodzenia. Eksperci od RODO przeciw temu protestują. Władze placówek medycznych się cieszą – donosi serwis Prawo.pl.

O tym, że łatwo pomylić pacjenta, wiadomo nie od dziś. Pod koniec ubiegłego roku do Szpitala Czerniakowskiego w Warszawie przywieziono grupę pensjonariuszy domu pomocy w ciężkim stanie, w tym dwie kobiety. Jednej nie udało się uratować. Personel szpitala na podstawie dokumentacji, którą miała przy sobie pacjentka, poinformował jej córkę o śmierci. Okazało się, że w trakcie transportu dokumentacja wymieszała się, a gdy rzekoma córka stawiła się w placówce, przekonała się, że jej prawdziwa mama… żyje.

– Brak na opasce imienia i nazwiska, to największe zagrożenie, jakie prawnicy wyrządzili pacjentom w Polsce. Doskonale, że projekt ustawy literalnie to porusza i wskazuje na tą potrzebę – mówi cytowany przez Prawo.pl Szymon Brzosko, dyrektor medyczny firmy Da Vita, prowadzącej stacje dializ w całej Polsce.

Jednak eksperci od RODO krytykują to rozwiązanie: „Projektowany przepis cofa ochronę danych osobowych w szpitalach do lat 90- tych i jest niezgodny z unijnym rozporządzeniem o ochronie danych pacjenta – mówi cytowana przez serwis dr Aneta Sieradzka, adwokat, specjalistka od ochrony danych w ochronie zdrowia.

Obecnie, zgodnie z art. 36 ust. 3 ustawy o działalności leczniczej, pacjentów szpitala zaopatruje się w znaki identyfikacyjne. Taki znak zawiera informacje pozwalające na ustalenie: imienia i nazwiska oraz daty urodzenia pacjenta, a w przypadku noworodka urodzonego w szpitalu – imienia i nazwiska matki, płci i daty urodzenia dziecka ze wskazaniem roku, miesiąca, dnia oraz godziny i minuty w systemie 24-godzinnym (w przypadku noworodka urodzonego z ciąży mnogiej – także cyfry wskazujące na kolejność rodzenia się).

Informacje te mają być zapisane w sposób uniemożliwiający identyfikację pacjenta przez osoby nieuprawnione. W praktyce na opasce podawany jest numer identyfikacyjny pacjenta ze szpitalnego systemu.

Zgodnie z projektem, pacjenci będą otrzymywać opaskę identyfikacyjną z imieniem, nazwiskiem i datą urodzenia. Ponadto warunki, sposób i tryb zaopatrywania pacjentów w znaki identyfikacyjne określa w rozporządzeniu minister zdrowia.

(fot. pixabay.com, źródło informacji: PAP MediaRoom)

13 komentarzy

  1. Ci prawnicy to niech się wezma do uczciwej pracy Anię zajmują się takimi rzeczami . Komu przeszkadzało nazwisko na lóżku pacjenta ???

    • taa, bo rozpoznanie pacjentów po numerze przerasta możliwości umysłowe i organizacyjne medyków i całej „służby” „zdrowia”….

  2. Czemu ci od rodo nie zrobią nic z tym że imię i nazwisko pracownika jest wyszywane na ubraniach firmowych.?

  3. Rodo to jedna wielka manipulacja prawami człowieka. Łatwo o pomyłkę jest lekarzowi który kosi kasę na 2 etatach, olewa pacjentów. Niedługo obywatel z opaską będzie chodził i policjant nie będzie musiał legitymować

  4. POddani !! nie marudzić za okupacji nosili i trafiali do komór gazowych to teraz trafią do szpitala na jedno wychodzi

    • Widocznie jesteś niedouczony, albo nie uważałeś na lekcjach historii. Tam akurat przydzielano im numery tatuowane na szyji bądż rękach.

  5. taką opaske miałem 35 lat temu w holandii

  6. A gdzie byli specjaliści RODO gdy przekazane zostały firmom telemarketingowym dane osób nieszcEpionych na c19.? Tu już RODO nie obowiązywało.

  7. na opaskach niech będą numerki jak na majdanku ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, paranoja z tym rodo

  8. te całe rodo, to chorzy na mózg ludzie

Z kraju