Dyżurny policji zapobiegł tragedii. Desperat trafił do szpitala
10:26 24-12-2019
W niedzielę rano puławscy policjanci otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że młody mężczyzna chce popełnić samobójstwo. Informacja pochodziła od jego znajomych, którzy otrzymali tą wiadomość telefonicznie, po czym zadzwonili na numer alarmowy.
Mundurowi rozpoczęli poszukiwania mieszkańca Puław, zaś dyżurny – asp. szt. Kazimierz Jędrych, nie czekając na dalszy rozwój wypadków, nawiązał połączenie telefoniczne z mężczyzną i podjął z nim rozmowę, starając się go uspokoić i spowodować żeby poczuł się bezpiecznie.
Po kilkunastu minutach udało się opanować emocje młodego mężczyzny i powiedział gdzie się znajduje. Potwierdził także, że zmierza w kierunku Wisły bo przerosły go problemy osobiste.
Na miejsce natychmiast udali się policjanci. 21-latek trafił pod opiekę lekarzy i został przewieziony do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
(fot. Policja Puławy)
Kojarzę tego dyżurnego zawsze jak przychodzi człowiek i się na niego trafia to się flaki wywracają jak trzeba coś załatwić wszystko z łaską po największej linii oporu. Ale życzę jemu z nowym rokiem większej chęci do pracy i jak najszybszej emerytury.
Zobacz jaki ma nos ,to świadczy też o dużym jak wspomniała jego znajoma z kpp.
Zdjęcie zrobione na tle ekranu monitora ,a na samym dole można odczytać wiele ciekawych rzeczy.
Nico jeżeli jesteś policjantem, to pewnie nigdy nic nie osiągnąłeś i po prostu żal ci tyłek ściska.
Jeżeli nie to nie masz żadnego pojęcia jak faktycznie wygląda praca dyżurnego i z czym się ci ludzie zmagają.