Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Dyrektor i księgowa miejskiej spółki oskarżeni o przywłaszczenie pieniędzy. Mężczyzna uniewinniony, kobieta skazana

Zakończył się proces byłego dyrektora i byłej księgowej Kraśnickiego Przedsiębiorstwa Mieszkaniowego. Oskarżono ich o wyłudzenie z kasy spółki ponad 207 tys. złotych. Sąd uznał, że nie ma dowodów na winę pierwszej z osób. Co do drugiej, nie miał w tej sprawie żadnych wątpliwości.

W poniedziałek, przed Sądem Okręgowym w Lublinie, zapadł wyrok dla Teresy J., byłej księgowej Kraśnickiego Przedsiębiorstwa Mieszkaniowego. Kobieta była oskarżona o przywłaszczenie blisko 250 tys. złotych z kasy spółki. Sprawa wyszła na jaw w 2011 r., kiedy nastąpiła zmiana dyrektora. Dopatrzył się on licznych nieprawidłowości w finansach przedsiębiorstwa. O wszystkim powiadomiona została prokuratura.

W marcu 2014 roku śledztwo zakończyło się skierowaniem do sądu aktu oskarżenia. Jak ustaliła prokuratura, główna księgowa Teresa J. w porozumieniu z ówczesnym prezesem Piotrem M. przeprowadzili szereg operacji finansowych, polegających na wyprowadzeniu pieniędzy ze spółki. Działo się to w latach 2004 – 2010. Co więcej, miała zostać również sporządzana fałszywa dokumentacja, aby ukryć nieprawidłowości. Teresa J. miała fikcyjnie księgować wypłaty na innym rachunku bankowym, podpisując je jako „rozrachunki z Urzędem Miasta”. Do tego dochodziły wypłaty tzw. zaliczek.

Śledczy oskarżyli Piotra M. i Teresę J. o przywłaszczenie ponad 207 tys. złotych, nadużycie uprawnień, niedopełnienie obowiązków oraz nierzetelne prowadzenie dokumentacji księgowej. Oboje nie przyznali się do zarzucanych im czynów. Piotr M. zapewniał, że firmową gotówkę przeznaczał na bieżące wydatki oraz pensje dla pracowników, jak również nie miał wiedzy o fałszowaniu dokumentacji. Z kolei Teresa J. tłumaczyła, że „zaliczki” wypłacała na polecenie prezesa.

Sąd uznał, że Piotr M. nie miał on świadomości o występujących nieprawidłowościach. Dlatego też mężczyzna został uniewinniony i oczyszczony ze wszystkich zarzutów. Z kolei wina Teresy J. miała nie budzić żadnych wątpliwości. Zebrany materiał dowodowy wyraźnie wskazuje, że księgi rachunkowe zawierały szereg nierzetelnych danych. Z kolei zeznania były sprzeczne z ustaleniami śledztwa. Dlatego też kobieta została skazana na karę roku pozbawienia wolności, przy czym jej wykonanie zawieszono na okres próby wynoszący cztery lata. Dodatkowo sąd zobowiązał Teresę J. do naprawienia wyrządzonej szkody w postaci wpłaty ponad 207 tys. zł na rzecz Kraśnickiego Przedsiębiorstwa Mieszkaniowego.

Wyrok nie jest prawomocny.

(fot. archiwum)

4 komentarze

  1. Mają rozmach . 9 lat wałkować się w matematyce .

    • Kombinowali jak skazać by nie skazać.Tereska jest lubiana i bywała w towarzystwie więc jak można?

  2. Chyba nigdzie na świecie nie ma tak „skutecznego ” wymiaru sprawiedliwosci .Nie wiem jak innym ,ale mnie sąd ,kojarzy się ze wszystkim ,ale nie ze sprawiedliwoscią

  3. Prezes płacił gotówką pracownikom? To chyba pracownicy to poświadczyli? Czy podatek od gotówkowych wypłat odprowadził i zaksięgował wypłaty?

Z kraju