Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Dwoje dzieci zaginęło nad Jeziorem Białym. Policjanci apelują o właściwy nadzór nad nieletnimi

Wczoraj nad Jeziorem Białym prowadzone były poszukiwania zaginionych dzieci. Najpierw szukano 3-letniego chłopca, po kilku minutach 5-latka.

W czwartek przed południem policjanci z Włodawy odebrali zgłoszenie o zaginięciu nad Jeziorem Białym 3-letniego chłopca z woj. dolnośląskiego.

Dziecko zniknęło z oczu matki – po bezskutecznych poszukiwaniach kobieta wezwała na pomoc policję. Do poszukiwań oprócz policjantów włączyli się strażacy i ratownicy. Na szczęście w ośrodku wypoczynkowym w sąsiednim domku dziecko zostało odnalezione. Całe i zdrowe wróciło do mamy.

Po kilku minutach mundurowi odebrali kolejne zgłoszenie o zaginięciu dziecka. Tym razem chodziło o 5-latka z województwa mazowieckiego. Dziecko odnalazło się w niedługim czasie całe i zdrowe w ośrodku, gdzie wypoczywali rodzice. Wszyscy opiekunowie dzieci byli trzeźwi.

Policjanci apelują

Mundurowi apelują do rodziców, aby we właściwy sposób sprawować opiekę nad dziećmi oraz by małego dziecka nigdy i nigdzie nie pozostawiać bez opieki, szczególnie w obcych, zatłoczonych i niebezpiecznych miejscach – oprócz zagrożeń dla życia i zdrowia dzieci skutkuje to koniecznością intensywnych działań różnych służb.

Przypominajmy też dzieciom o podstawowych zasadach bezpieczeństwa, o tym, że zawsze mogą zwrócić się o pomoc do osób, które nie są anonimowe – policjantów i innych służb. Uczmy też dzieci tego jak się nazywają i gdzie mieszkają, numerów telefonów kontaktowych i alarmowych – zakładajmy też dzieciom opaski z numerem telefonu do rodziców.

W przypadku zaginięcia dziecka pamiętajmy aby:

– jak najszybciej powiadomić o zaginięciu najbliższą jednostkę policji – telefon alarmowy to 112;
– sprawdzić czy twoje dziecko nie przebywa u kolegów, przyjaciół, sąsiadów czy u rodziny. Należy poprosić bliskich o pomoc w poszukiwaniach;
– w przypadku zaginięcia małego dziecka należy natychmiast sprawdzić w okolicy wszystkie miejsca, które mogą stanowić dla niego zagrożenie (oczka wodne, studzienki, kanały, ulice, miejsca, gdzie mogą znajdować się niebezpieczne dla niego maszyny czy substancje);
– zawsze posiadajmy przy sobie aktualne zdjęcie swojego dziecka, choćby w telefonie komórkowym, bo będzie potrzebne policji, a w sytuacjach wyjątkowych pozwoli na rozpoczęcie procedury „Child Alert”, która m.in. polega na rozpowszechnianiu w środkach masowego przekazu zdjęć i informacji o zaginionych dzieciach;
– w miarę możliwości należy zachować spokój – tylko wtedy można pomóc policji w poszukiwaniach i udzielić policjantom wszystkich istotnych informacji, które pomogą w odnalezieniu dziecka.

(fot. zwiedzajlubelskie.pl)

15 komentarzy

  1. Smycz dla psa 20 zł.

    • Najlepiej w ogóle nie wypuszczać z auta. Jeżeli wjedzie się aŁdicą na plażę, możliwie blisko wody, to po co gówniaki wypuszczać z fury. Dać bachorom tablety i można żłopać piwo wprost z bagażnika.

  2. Śmieszne jak nas nie dotyczy, gorzej jak spotka nas samych

    • Dotyka jedynie prostaków umysłowych bez wyobraźni, tudzież mających „gdzieś” swoje poeciechy… Szansa, czy raczej ryzyko, że coś takiego przytrafi się normalnemu rodzicowi jest mikroskopijna…
      Na codzień obserwuję małe dzieci: ledwo trzymające się na rowerze a zasuwające bez kasku, puszczone samowolnie (w wodzie, na mieście, na osiedlu między samochodami) – bez słowa komentarza ze strony rodzica, przepychające się na placu na 3 metrowej ślizgawce itp. itd. A potem człowiek czyta, że ktoś w ciężkim stanie bo się wyrąbał na rowerze waląc głową w asfalt, a to wyjechał na ulice na hulajce zza samochodu, a to się podtopił nad jeziorem. Wiadomo, że nie ma co panikować i nikt nie ma oczu dookoła głowy, ale widzę na co stać dzieci i gdybym swojego nie pilnował to pewnie dawno bym go już nie miał. Wyluzowane sąsiedztwo za to zaliczyło już kilka razy szpital, no ale co tam – „do wesela się zagoi”, a jak jednemu coś się stanie to jeszcze mają kilka w zapasie…

    • Są ludzie co przez całe swoje życie nie zgubią portfela ani nic podobnego… są i takie ciamajdy co by dziecko zgubiły.

  3. W tym tyg przejeżdżałem przez Okuninkę pomyślałem wstąpię zobaczyć jak wygląda Ibiza woj lubelskiego, a pamiętam dobrze z młodzieńczych lat jak w wodzie można było na dnie raki oglądać. To co teraz zobaczyłem to plaża pełna Sebixsów przepasanych torebkami z Dzesikami i z gromadką latających dzieci. Krajobraz trochę się zmienił bo chodnik wzdłuż plaży zrobili i odmalowali elewację ośrodków z lat 70tych. Wstąpiłem do znanej lokalnej dyskoteki zamówiłem piwo oczywiście bez % i co ku mojemu zdziwieniu 10PLN nie chodzi o tą dyszkę ale o sposób podania dostałem w odrapanej lepkiej butelce, wyszedłem na zewnątrz i w ogródku wielki syf na podestach pozostałości po obiadach. W tle słychać graczy na fliperach i lokalna gwaraę na Ch… i Ku…
    Pomyślałem sobie tak, rodziny to ja tam nie zabiorę na wypoczynek. Co do jakości podania napoju to za 2,5euro w Amsterdamie można napić się dobrego piwa z kija w czystym kuflu i to w centrum. W Chorwacji za 1,5euro można zjeść pyszne lody na plaży z krystaliczną wodą. Polska po plandemi zrobiła się strasznie droga inie uprzejma.

  4. Jest 500 plus bon jest zabawa.

  5. To by było dopiro

    Dobrze,że ten ludojad ich nie porwał co tam pływa.

  6. Natychmiast odebrać

    Zgubiła czy chciano się pozbyć.?

  7. To efekt tzw.bezstresowego wychowania.Zaobserwowałem,że ta wychowawcza patologia wpływa już na bardzo małe dzieci-a przecież w świecie ssaków jest tak,że prawidłowe zachowania młodych osobników są kształtowane już wkrótce po urodzeniu.

  8. Nie jestem zdziwiony. Nad Białym od lat bawi się cała patologia z Siedlec i Lublina. Trzeba zabrać 500+ , wtedy skończą się wyjazdy nad jezioro.

Z kraju