Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Dwie osoby podejrzane o dokonanie zbrodni w Wierzchowiskach. Jest wniosek o areszt

Dwie osoby są podejrzane o dokonanie zabójstwa 36-letniego mieszkańca Wierzchowisk. Wykonano z nimi już czynności procesowe. Teraz czekają na decyzję sądu o umieszczeniu ich w areszcie.

Trwa intensywne śledztwo w sprawie zabójstwa mieszkańca miejscowości Wierzchowiska w powiecie janowskim. Jak już informowaliśmy, przypadkowy mężczyzna idąc skrajem lasu dostrzegł leżący koc, pod którym coś się znajdowało. Kiedy zajrzał pod niego, okazało się, że to zmasakrowane zwłoki.

O wszystkim powiadomiona została policja. Już pierwsze oględziny wskazywały, że ofiara nie zmarła w sposób naturalny. Nad mężczyzną dłuższy czas się pastwiono, m.in. odcinając mu stopy. Policjanci pod nadzorem prokuratora do późnych godzin nocnych prowadzili na miejscu czynności.

Policyjni technicy zabezpieczyli szereg śladów z których wynika, że mężczyzna został zamordowany w innym miejscu. Następnie zwłoki porzucono na skraju lasu. Funkcjonariusze ustalili również, że 36-letni mieszkaniec Wierzchowisk ostatnie godziny spędzał w towarzystwie trzech osób.

Cała trójka została zatrzymana. Była to kobieta i dwóch mężczyzn w wieku od 30 do 52 lat. Jak nam wyjaśniał prokurator Artur Szykuła z Prokuratury Okręgowej w Zamościu, wszyscy zostali przesłuchani w tej sprawie i złożyli wyjaśnienia. Wcześniej musieli jednak wytrzeźwieć.

Z dotychczasowych ustaleń wynika, że z zabójstwem związek mają dwie z nich: Justyna K. oraz Krzysztof Ł. Wykonano z nimi już czynności procesowe. Krzysztof Ł. częściowo przyznał się do winy, Justyna K. twierdziła, że nie dokonała zbrodni. Wobec obojga podejrzanych prokurator skierował do Sądu Rejonowego w Zamościu wniosek o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania.

Ze względu na dobro śledztwa śledczy na razie nie chcą mówić o przyczynach zabójstwa.

(fot. policja – zdjęcie ilustracyjne)

12 komentarzy

  1. Jak się nazywał zamordowany?

  2. Szkoda tak młodego czlowieka

  3. Prokurator niechce mówić, ale ludzie napewno mają swoją wersje wydarzeń.Przebywali razem , pili wódkę , to juź widać jakie towarzystwo, gdy jeden traci źycie.

  4. Amputowali stopy co by nie poszedł się poskarżyć na policję , tylko zapomnieli założyć opasek uciskowych by się nie wykrwawił.
    Ech patologia zawsze będzie patologią.

  5. Nie chcą mówić,a wszyscy na wsi wiedzą.

    • Tak, wiedzą. Jeśli tacy specjaliści od kieliszka, to każdy szanujący się człowiek, omija szerokim łukiem. Jak w kratce ktoś taki umrze, to każdy oddycha z ulgą, że pewnie do pierdla wsadzili i dopiero smród skłania do zainteresowania się tematem. W dobie internetu i wszelkich mediów informacyjnych, człowiek wie więcej o wydarzeniach w odległej zabitej dechami mieścinie, niż co się dzieje na własnej ulicy. Zawsze jest to jednak wiedza z jednego punktu widzenia.

    • O co poszło?

  6. zmowa””

  7. Po co siedzieli ze soba jak sie wzajemnie zdradzali,bili,nienawidzili az w koncu ktos musial zginac bo chciala pokazac ze ona tez moze-taka piekna,taka wspaniala ze laske zrobila ze dala,fajtycznie,chore to jest,tacy ludzie nie powinni istniec bo zabieraja normalnym I zdrowym ludziom powietrze.

  8. A możesz to troszkę rozwinąć skoro wiesz? Czytający umierają z ciekawości co trzeba strasznego zrobić aby skończyć tak jak denat?

  9. Przeciez pisza w artykule co sie stalo,a co trzeba zrobic zeby skonczyc tj denat?to juz zapytaj denata ,ciekawosc swierzbi niezaleznie od plci,niebawem sie dowiesz ,Ja juz wiedzialem sporo lat temu ze do podobnych sytuacji dojdzie wczesniej czy pozniej,To musialo skonczyc sie tragicznie,szkoda tylko ze musial zginac niewinny czlowiek

Z kraju