Wtorek, 23 kwietnia 202423/04/2024
690 680 960
690 680 960

Dwie kolizje w ciągu kilku godzin na tym samym rondzie. Ucierpiało fabrycznie nowe auto (zdjęcia)

W ciągu dwóch godzin, na jednym z lubelskich skrzyżowań, miały miejsce dwie kolizje. W obu przypadkach okoliczności były takie same.

51 komentarzy

  1. A miało być tak pięknie , że ” duży ” może więcej .

  2. Rondo jest źle zaprojektowane!! No je prejchec na kreskę bez hamowania. Koło powinno o być większe aby robić łuk przejeżdżając przez nie

    • A po polsku?

    • @Robby Zaprojektowany źle to ty jesteś umysłowo i wszyscy ci co ignorują znaki, a co gorsza, nie mają pojęcia o zasadzie jazdy po skrzyżowaniu z ruchem okrężnym. Jakoś inni nie mają z tym problemów. Takich skrzyżowań jest setki w Polsce i w Europie. I skończ najpierw szkołę, bo nawet pisać jeszcze nie potrafisz …

      • Nie napinaj się bo to żartowniś … pewnie że źle zaprojektowane jak nie można na „kreskę przeciąć”…

  3. 150 km czyli jednak używane 😉

  4. Kupie tą ravkę

  5. rondo pechowe jak sto nieszczęść… niby dobrze oznakowane, dobra widoczność, , prosto, ładnie, kolorowo, prawie święte bo to KUL, a tu dzwon za dzwonem.

    • Bo jeździ po nim dzban za dzbanem. Jak ktoś nie widzi znaków poziomych i pionowych niech nie siada za kierownicę.

    • nie rondo pechowe, tylko często się zdarza że za kółko siadają tumany które powinny jeździć komunikacją miejską.
      zobacz co się dzieje od kilku dni pod zamkiem ilu tumanów nie patrzy na znaki i wymuszają innym wpiep* się im na pas.

  6. A co to za różnica czy to nowe czy stare auto?
    Czy nowe mają jakieś pole siłowe? Nie. Inaczej się nimi jeździ, w sensie że ostrożniej? no przecież nie.
    To jest takie same jak i dwudziestoletnie. Czy w wypadku rozwaliłeś stare czy nowe to bez różnicy.

  7. kierowca bombowca

    No jak? qr.wa jak na najprostszym skrzyżowaniu jakim jest to rondo można zaliczyć dzwona , przecież wystarczy tylko spojrzeć w lewo.

    • a może patrzył na „telewizor” który pewnie ma w tej „nowej” toyocie ?
      bo na znaki na pewno nie patrzył …

  8. Pytanie laika – czy są nowe auta inne niż „nowe fabrycznie”?
    Jacyś rzemieślnicy, cechy, manufaktury, może chociaż partacze?
    Auto nowe cechowe…

    • Auta nowe z przydomowego garażu, auta nowe plony z sosny, auta nowe płody małży itd…
      Oczywiście wiem, że utarło się powiedzenie „fabrycznie nowy” – tak się czepiam…

      • Tak samo jak utarło się, szczególnie w tut. redakcji, „oznakowane przejście”.

      • @Yaneck A słyszałeś kiedyś pojęcie „brand new car”? I to stąd wzięło się to określenie, notabene, przeinaczone w naszym żargonie, aby zaznaczyć, że ledwo co z fabryki wyjechał! Chodziłeś kiedyś na giełdy samochodowe?

  9. I oczywiście nikomu jeszcze we łbie nie zaświtało, ze może coś spiep… z tym rondem?

    • Wiesz co jest nie tak z tym rondem? Policja za mało kwitów zabiera tym, którzy za kółko wsiadać nie powinni.

    • Z tym rondem jest jak najbardziej wszystko ok.

    • To coś spiep. z tym rondem to puste łby kierowców. Widoczność znakomita, oznakowanie też więc wystarczy tylko spojrzeć na znaki.

    • Olgierd Jedlina

      Tak, źle zaprojektowane, zbudowane, pomalowane i nie ma sygnalizacji świetlnej. A jak już będzie sygnalizacja to też będzie dochodzić do kolizji gdy będzie pulsujące żółte. Tak samo jak to było na skrzyżowaniu Krańcowa-Droga Męczenników Majdanka, bo po godzinie 23 sygnalizacja była wyłączana i dochodziło do wypadków. Teraz sygnalizacja działa całą dobę i jest spokój.

    • A co jest nie tak? Znaki o ustąpieniu pierwszeństwa zabrali?

    • Pokręcony w pół

      Nie bo jest za co najeżdżać na kierowców. A o to chodzi

    • Onanis Samokopulos

      Spieprzone jest jak cała polska drogowa infrastruktura, w której nadmiar znaków daje odwrotny efekt do zamierzonego – mózg kierowcy nie jest w stanie ogarnąć taki dużej ilości informacji w krótkim czasie – policz znaki przed rondem „przy Makro” przebywając wcześniej 300km, a prawdopodobnie dojdziesz do podobnych wniosków, pzdr

      • Onanis Samokopulos

        …i tu mam pomysł, może ktoś mający wpływ na kształtowanie prawa o ruchu drogowym go podchwyci – zlikwidujmy uchylenie zakazu po przejeździe przez skrzyżowanie. Wystarczy wtedy jeden znak odwołania po przejechaniu danego odcinka i nie trzeba będzie tworzyć gąszcza znaków, który niepotrzebnie zajmuje miejsce, aczkolwiek daje zarobić polskim producentom znaków drogowych , skupia niepotrzebnie uwagę kierowcy na obserwowaniu pobocza zamiast drogi, wprowadza chaos informacyjny – jeden znak zakazu, jedno odwołanie i mózg kierującego, mającego inne życiowe problemy do ogarnięcia, łatwiej to przetworzy. Pozostawiam do przemyślenia i pozdrawiam.

        • Pomysł idiotyczny, jak mało który.
          Skrzyżowania to nie tylko ronda!
          Większość to zwykłe z drogami głównymi i podporządkowanymi. I teraz na każdej drodze podporządkowanej, na długości kilkudziesięciu kilometrów, organizator ruchu powinien porozstawiać znaki obowiązujące na głównej – nonsens.

          • No patrz, a Niemcy jakos potrafili to zrobic.

          • Odpowiadam Ropie. Czyli rozumiem, że skoro w Niemczech skrzyżowania nie odwołują znaków, to po każdym „ustąp” po wjechaniu na główną, jest znak „koniec ustąp” ?, czy znak obowiązuje do granicy?

          • Onanis Samokopulos

            Znak „ustąp pierwszeństwa” jest znakiem ostrzegawczym, a nie zakazu i nie ma pitrzeby go powtarzać – czytamy ze zrozumieniem, pzdr

        • 100% racji z kompletnym chaosem w stawianiu znaków. Mam wrażenie, że to dzieło jakiegoś szaleńca. Wydaje się, że dzwony w takich miejscach to tego właśnie efekt. Wielu kierowców przestało zwracać uwagę na jakże potrzebne znaki. Oczywiście zaraz zgłoszą się sprawiedliwi inspektorzy aby tacy oddali pj, ale ktoś odpowiedzialny za ten chaos ma w tym spory udział.

          • Skoro znak „ustąp pierwszeństwa …” jest dla ciebie chaosem, to „oddaj pj” i przesiądź się na komunikację miejską zanim komuś krzywdę zrobisz. To właśnie problemem są tacy jak ty!!!

            Ręce opadają i totalna masakra ile tego dyletanctwa się pojawia co roku …

  10. Przecież to proste: Solidarność nie znosi sie z mazowieckim od grubej kreski (i nie tylko).

Z kraju