Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Dwaj 14-latkowie umówili się na pojedynek na pięści. W ruch poszedł nóż

Pomiędzy dwoma 14-latkami doszło do nieporozumienia, więc umówili się na pojedynek na pięści. Na miejscu okazało się, że jeden z nich wcale nie zamierza się bić. Za to czekało na pokrzywdzonego dwóch innych równolatków, którzy go pobili i grozili przy pomocy noża.

Całe zdarzenie miało miejsce kilka dni temu na terenie dzielnicy Wrotków w Lublinie. Policjanci ustalili, że dwaj 14-latkowie umówili się na pojedynek na pięści, którego powodem miały być wcześniejsze nieporozumienia. Jak się okazało, jeden z nich nie miał zamiaru się bić.

– 14-latek zabrał ze sobą dwóch kolegów, którzy od razu zaatakowali pokrzywdzonego. Nieletni przytrzymując bili 14-latka po całym ciele. W pewnym momencie jeden z nich wyciągnął nóż, który przyłożył poszkodowanemu do szyi, następnie zagroził mu zabójstwem. Całe zdarzenie zostało zarejestrowane telefonem komórkowym – relacjonuje komisarz Kamil Gołębiowski z KMP w Lublinie.

Pokrzywdzony nastolatek przyszedł na komisariat z ojcem, aby zgłosić całe zajście. Mundurowi szybko ustalili i zatrzymali obu sprawców. Policjanci zabezpieczyli także nóż, przy pomocy którego kierowane były groźby. Nieletni przyznali się do pobicia oraz złożyli wyjaśnienia. Ich sprawa niebawem trafi do sądu rodzinnego i nieletnich.

(fot. pixabay.com)

17 komentarzy

  1. a ten gnój, co zasad nie rozumie, powinien być pokarany. 14 lat, jak go dobrze sprać, to może się jeszcze nauczy. na solówkę dwóch kolegów z narzędziami zabrać…

  2. Lubelska patologia. Na solówkę z ziomkami i sprzętem, szczyle po 14 lat. Klasyczne ćwierćmózgi.

  3. Młodzi kibice Motura Lublin. Oni nie potrafią na solo tylko w kupie mocni. Fujary.

  4. Seba Bronowice

    Walka na pięści przyniesie nieszczęście!

  5. wczesnie zaczeli ciekawe jak skonczy patologia

  6. Ale zdziczenie obyczajów. Kiedyś nie do pomyślenia. Leżącego się nie kopało, tylko czekało aż wstanie i przyjmie postawę. W latach siedemdziesiątych w ZSE na Długiej wszelkie nieporozumienia rozwiązywało się po lekcjach za budynkiem WZGS na ,,torach”. Jednak stronnicy zarówno jednej jak i drugiej strony pilnowali, by walka na pięści była czysta. Biło się do momentu poddania się lub do pierwszej krwi. Gdzie te czasy?

    • owocmiłościsebixaikarynynormalnejpolskiejrodziny

      Oczywiście, że to zdziczenie, oczywiście, że internety, smartfony i przede wszystkim te frikfajtowe gale, gdzie nie ma sportowej rywalizacji, tylko „konflikty”, „dymy”, „nienawiść” i krzewienie kultu rozwiązywania problemów (nawret jeśli są one tylko sztuczne, dzieci w to wierzą) przez pięści nie pomagają, wręcz szkodzą, ale mi się wydaje, że i tak w tych czasach młodzież jest spokojniejsza. nie rozumiem tego zdziwienia ogólnego. ja pamiętam mroczne lata 90, byliśmy my, normalni, i margines prawdziwych bandziorów w szkole, którzy siali terror, kradli, bili, cięli nożami, serio u was tego nie było ? krojenie było na porządku dziennym, dziś w szokle raczej nikt nikogo nie skroi, bo tysiąc kamer, nauczyciele wyczuleni itp.

      • Gdzie ty w tych „mrocznych latach 90tych” do szkoły chodziłeś? Na Bronxie w NY czy w South Central w LA? 🙂 Bo chyba nie w Lublinie. Owszem zdarzały się nastoletnie bandziorki, ale co najwyżej mieli kuratora za pobicie, a nie „siali terror, kradli, bili, cięli nożami”.

    • kiedyś to było. ktoś coś gadał? miał problem? solówka!
      i nawet jak wygrał, to wiedział jak smakuje cios w zęby i się uspokoił…
      a teraz każdy chrzani co chce, bo za nic nie odpowiada. dostanie, to przyjdzie z mamusią i dzielnicowym i będzie szczekał dalej.

      • Dokładnie albo te opisane sytuację miały miejsce w USA albo przed autor posta wypil przed snem za dużo soku jabłkowego…

    • Kopać nie wolno było. Dopiero filmy Punk Tfu zmieniły te zasady.

  7. Za moich czasów to grało się PAŃSTWA I MIASTA, rzucając scyzorykiem w ziemię, a następnie odznaczając swoje terytorium…

  8. Wrotków to blisko Zalewu. Po co sąd ? Wystarczy mały worek cementu i kawałek sznurka.

  9. znaczy przegral, skoro nie dal rady na piesci i musiał łamac zasady, nic juz z takiego nie wyrosnie

Z kraju