Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Dwa tygodnie oczekiwania w kolejce po węgiel. Na ulicy, w pełnym słońcu i fatalnych warunkach (zdjęcia)

Przyjeżdżając po węgiel do kopalni w Bogdance trzeba obecnie odstać w kolejce dwa tygodnie. Dlatego też wszyscy mają ze sobą zapasy jedzenia i wody, kuchenki, a nawet grille.

Z dnia na dzień wydłuża się kolejka przed kopalnią w Bogdance. Osoby, które teraz zamierzają zakupić węgiel, muszą przygotować się na dwa tygodnie oczekiwania. Sznur pojazdów liczy kilka kilometrów i stoją w nim zarówno ciężarówki, jak też ciągniki rolnicze i samochody osobowe. Jest nawet kamper.

Pan Łukasz oczekuje w kolejce od tygodnia. Jak wyjaśnia, jest już w pobliżu bramy do kopalni i jest szansa, że jutro wjedzie pod załadunek.

– Ustawiliśmy się w czwartek, dzisiaj mamy środę, więc tydzień czekania już za mną. Oczywiście nie siedzę tutaj sam, kolejki pilnujemy na zmianę. Była mama, siostra, teraz stoję ja. Patrząc na to, ile pojazdów każdego dnia jest ładowanych węglem mam nadzieję, że jutro wjadę na teren kopalni – mówi pan Łukasz.

Osoby oczekujące w kolejce tłumaczą, że największym problemem są warunki. Stoją na ulicy, w pełnym słońcu, potrzeby fizjologiczne muszą załatwiać na pobliskich polach albo w zaroślach. Jedynie przed kopalnią ustawiono kilka przenośnych toalet. Dodają, że wyspać się można w spokoju w nocy, gdyż wówczas nie ma załadunku, a więc nikt nikogo nie ominie, ani nie wciśnie się bez kolejki.

Z tego ostatniego powodu dochodzi też co jakiś czas do spięć. O ile na początku kolejki jest spokojnie, tak już im dalej od bramy kopalni, tym więcej tego typu prób. Nad porządkiem starają się zapanować zarówno pracownicy ochrony, jak też policjanci. Zwłaszcza, że są osoby, które chcą w ten sposób zarobić. Pojawiają się bowiem oferty odstąpienia miejsca w kolejce. Trzeba za to zapłacić ok. 2 tys. złotych. Dlatego też również w nocy trzeba zachować czujność.

– Stojąc od tylu dni wspieramy się nawzajem. Kiedy ktoś idzie za potrzebą, drugi pilnuje mu miejsca gdyby kolejka w tym czasie ruszyła. To samo, kiedy ktoś musi pojechać po zakupy. Bo jeść i pić przecież trzeba. Ale nawet pomimo tego nie jest łatwo. Pogoda i stres robią swoje. Wczoraj musiała przyjeżdżać nawet karetka, bo jedna osoba zasłabła w tym upale – dodaje pan Grzegorz.

Mężczyzna przyjechał z okolic Krasnegostawu. W kolejce stoi już drugi raz. Pierwszym razem kupił węgiel dla siebie, teraz chce dla córki. Dodaje, że jest już na emeryturze i czasu ma sporo więc sam jej to zaproponował. Jak wskazuje, dzięki temu zaoszczędzę to po ok. 3-4 tys. zł. Liczy również, że tak jak poprzednim razem, uda mu się wjechać trochę szybciej niż inni. Wieczorami ochrona kopalni przepuszcza bowiem osoby, które stoją z przyczepkami po niewielką ilość węgla.

Na pojazdach oczekujących po węgiel zauważyć można tablice rejestracyjne z całego regionu a nawet z innych województw. Wszyscy liczą, że niebawem sytuacja się poprawi, gdyż rozeszła się pogłoska, iż od września załadunek będzie realizowany również w nocy.

Dwa tygodnie oczekiwania w kolejce po węgiel. Na ulicy, w pełnym słońcu i fatalnych warunkach (zdjęcia)

Dwa tygodnie oczekiwania w kolejce po węgiel. Na ulicy, w pełnym słońcu i fatalnych warunkach (zdjęcia)

Dwa tygodnie oczekiwania w kolejce po węgiel. Na ulicy, w pełnym słońcu i fatalnych warunkach (zdjęcia)

(fot. nadesłane)

36 komentarzy

  1. Przecież jak by im się nie opłacało to by nie stali.

  2. To nie są klienci detaliczni więc mogą stać ,są przyzwyczajeni

  3. Na przejściu granicznym też stoją nie pasuje zmieniam pracę.

  4. Bo człowiek wytrzyma wszystko co mu zgotuje drugi. Było dobrze przed kowidem a później spekulanci wzieli sie za ustalanie cen…

  5. Węgiel jest, kopalnia pracuje na pełnych obrotach. Gdzie wyjeżdża….. 🙂

    • adamS – ale co chcesz zasugerować?
      Że „Bogdanka” zaopatrywała w Polsce wszystkie podmioty gospodarcze i indywidualnych odbiorców?
      Nawet gdyby wspomniane przez ciebie „pełne obroty” zostały zwiększone dwukrotnie (co nie jest możliwe tak z dnia na dzień) to nie ma możliwości aby nagle wypełnić lukę po braku węgla, na który sami sobie (a raczej mieszkańcom) nasz rząd wprowadził zakaz importu z wiadomego kierunku.
      Zakaz nawet na węgiel, za który polskie firmy już zapłaciły.
      Wprowadziliśmy zakaz w kwietniu podczas gdy unijne sankcje na węgiel są dopiero od sierpnia.

  6. Wiosną niejaki Kołodziejczak ogłosił w wiadomych mediach, że za kilka dni paliwo będzie po 15zł/l. Chłopi i nie tylko ustawili się w kilometrowych kolejkach do stacji paliw z beczkami na przyczepkach, obracając po kilka razy. Cysterny nie nadążały dowozić paliwa. Po tygodniu zatankowałem bez kolejki po starych cenach.

    • Po starych cenach czyli po jakich?
      Po pięć z groszami a może po cztery?
      🙂

    • Rolnicy kupowali jak było po 4zl z groszami za tydzień było po 7 zł sam kupiłem 1000 litrów i żałuję że tak mało.

  7. Tak się dzieje w kraju kopalń, gdzie węgla jest pod dostatkiem. Tylko polski węgiel podobno jedzie do Niemiec. A Polska została uzależniona od importu węgla, którego teraz zabrakło.

    • Węgiel jest, ale na głębokościach, przy których opłacalność wydobycia występuje w sytuacjach kryzysowych (tzn. np. gdy ceny są zawyżone, jak teraz). Plus problem naszych rodzimych górników, którym zawsze jest źle i za mało i bez gwarancji zatrudnienia na 10-15 lat ciężko się ruszyć do pracy

      • popatrz na zarzadzanie kopalniami ile tam dyrektorow itp i sobie policzysz skad cena wegla i jego oplacalnosc, na 1 robola na dole masz 5 umyslowych na gorze jak nie wiecej

  8. akurat wszyscy moi sasiedzi stoją i to są indywidualni , ciekawe co tym razem złodzieje PISowsy zdementują te informacje ha ha

    • I wszyscy potrzebują 30 ton do ogrzania mieszkania komu ty chcesz ten kit wcisnąć pełowski trolu.

      • Byłeś tam? Widziałeś? Większość to prywatni odbiorcy. Większość starsi ludzie. Skrzykujemy się po kilka rodzin organizujemy wspólny transport.

  9. Bogdanka to własność elektrowni Kozienice, codziennie jedzie tam po 5-6 składów po 41 węglarek na każdej po 55 ton, jeden taki skład dziennie przyjeżdża do Puław to jest łącznie jakieś 15 tys ton na dobę. A kolejka dla handlarzy co jest marginalna sprzedażą. jak to jeden ze związkowców z pgg powiedział uruchomić w Polsce 100-150 składów węglowych należących do kopalń , sprzedawać po 1500 za tonę i nie było by problemu, prosto z kopalni i bez posrednikow a składy były by pełne towaru

Z kraju