Duża część pieniędzy została już zebrana! Na leczenie Marysi brakuje ponad 25 tys. złotych
09:59 15-04-2019
Marysia Szlązak to 3-letnia dziewczynka ze Świdnika, która choruje na złośliwy nowotwór mózgu. Po diagnozie i pierwszej operacji, w czerwcu 2018 roku, jest cały czas hospitalizowana – najpierw w lubelskim szpitalu dziecięcym, a obecnie w szpitalu Bambino Gesu w Rzymie. Przeszła już kilka cykli chemioterapii, a liczne powikłania wymagały wielu różnych zabiegów chirurgicznych.
Odkąd Marysia zachorowała, choroba ogołociła ją niemal ze wszystkiego – z dziecięcej beztroski, z uroczych blond włosków. Dziewczynka straciła wzrok, czucie w nóżkach, przez długi czas była w śpiączce. Zamiast włosków na jej główce, były opatrunki i blizny po operacjach.
Zaczęło się w kwietniu, równo rok temu. Nikt nie pomyślał od razu, żeby przyczyny szukać w jej główce. W tym czasie guz mózgu rósł w siłę. Dopiero po jakimś czasie skierowano rodziców na badania neurologiczne – badania, na których miała być jedynie chwilę. Ta chwila trwa do dziś, bo Marysia ze szpitala jeszcze nie wyszła. Wykryto guza mózgu – rdzeniak zarodkowy, Medulloblastoma anaplastyczna. Nazwę tej choroby trudno jest nawet wypowiedzieć, a co dopiero z nią walczyć. A Marysia walczy – codziennie od roku.
W chwili obecnej rodzice są w połowie leczenia Marysi, ale znów wraca strach. Strach o pieniądze na jego kontynuację.
– Wiemy, że przerwanie go w tym momencie to pewna wznowa, a przerwanie rehabilitacji uniemożliwi powrót do sprawności. Nie możemy do tego dopuścić. Marysię czeka seria megachemioterapii i autoprzeszczep komórek macierzystych szpiku – wszystko po to, aby całkowicie wykończyć nowotwór. Cierpienie własnego dziecka boli tak mocno, że serce rodzica rozpada się na kawałki. Nasze są w strzępach. Od dnia diagnozy nie znamy spokojnych nocy, bo takie nie istnieją, kiedy nie wiadomo, czy kolejny dzień nie przyniesie wiadomości najgorszej z możliwych. Dla Marysi wierzymy w cud; w to, że któregoś dnia wrócimy do kraju i zaczniemy powoli zapominać o raku. Taki cud może się wydarzyć tylko z Tobą. Prosimy, pomóż nam ratować Marysię – rodzice Marysi.
Tutaj możecie pomóc Marysi w walce z chorobą – https://www.siepomaga.pl/wspieramy-marysie
(fot. nadesłane)
Powodzenia. Dziękuję redakcji za link do wpłaty. Przelew poszedł.
Ile mogłem tyle przelałem ale i tak czuje bezsilność. Dlaczego dzieci, a nie menele chlejące tanie wino i marnujące swoje życie na własne życzenie. Źle ten świat jest skonstruowany. ehhhh