Czytelniczka dziękuje ratownikom medycznym za uratowanie mamy: „Słowo dziękuję to mało, ich determinacja, oddanie jest nie do opisania”
19:22 30-10-2020
Napisała do nas wzruszona Pani Agnieszka, która za naszym pośrednictwem chce podziękować ratownikom medycznym, z karetki nr L0120, którzy uratowali życie mamy naszej Czytelniczki.
– Nie wiem w jaki sposób mogę podziękować załodze karetki o nr LO120. Słowo dziękuję to mało – napisała Pani Agnieszka.
Jak relacjonuje Czytelniczka, zespół ratownictwa ratował życie mamy Pani Agnieszki, przez przeszło 1,5 godziny, po czym ratownicy pojechali do szpitala i czekali na przyjęcie od godziny 0:30 do godziny 8:30, z powodu dezynfekcji izby przyjęć po pacjencie zakażonym COVID-19 i kolejki oczekujących karetek.
– Ich determinacja, oddanie jest nie do opisania, walczyli z powołaniem, jak i również miałam wrażenie, jakby była ich mamą. Dzięki Nim mama przeżyła i obecnie ma transfuzje krwi. Zdecydowałam się napisać, z nadzieją, że może przeczyta to ktoś, kto zna tych wspaniałych ludzi, albo sami Oni to przeczytają i będą świadomi tego czego dokonali z oddaniem, w Was siła. Dziękuję – dodaje Pani Agnieszka.
(fot. nadesłane)
Brawo Wy!
Ratownik medyczny to nie praca i nie etat. To misja, powołanie i cel-ratować życie każdego kto wzywa Waszej pomocy. Dziękuję Wam że jesteście z nami i dla nas. Bez Was nie byłoby życia ( w przenośni i dosłownie). Żadne słowa nie są w stanie wyrazić wdzięczności dla Was. I co by jeszcze nie napisać, to i tak za mało….
Nie wszędzie tak jest. Są sytuacje gdzie tzw ratownicy zachowują się poniżej krytyki…..a personel medyczny…. Proszę poczytać sobie komentarze co dzieje się w niektórych szpitalach powiatowych w województwie Lubelskim. Tragedia. Pracuje personel który absolutnie nie nadaje się do tego aby pomogą ci, nieść pomóc innym ludziom. To sama w większości wieś zapsula tych ludzi…. Trzeba dać ….. inaczej niestety….
Nie chodźi tu o ratowników medycznych. Ale po personel typu pielęgniarki, salowe.
nie mam dobrego zdania o ratownikach medycznych, ale czasem zdarzają się ludzie z powołaniem