Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Czarny czwartek dla rowerzystów. Kolejna cyklistka potrącona w Lublinie

Dzisiaj tylko w przeciągu dwóch popołudniowych godzin doszło do czterech potrąceń rowerzystów. Do kolejnego doszło na alei Andersa.

22 komentarze

  1. Zgadza się. Literówka ;( Dzięki i pozdrawiamy

  2. Apeluję do wszystkich rowerzystów – zastanówcie się, czy naprawdę warto pchać się w największy korek na ruchliwe ulice. Abstrahując już od tego, że każdego kierowcę wkurza wasza obecność, bo tylko utrudniacie ruch, gdyż każdemu się spieszy – w starciu z samochodem nie macie szans!!! Nie raz widzialem, jak po Lipowej zasuwają sobie wielcy arcyużytkownicy dróg na rowerach… Nie da się Was nawet wyprzedzić, bo jeździcie jak chcecie, po środku pasa… A potem wypadki i wszyscy krzycza, ze to wina kierowcow…

    • Czytaj baranku PoRD dotąd aż zrozumiesz o co w nim chodzi. Ale to chyba niemożliwe.

    • Apeluję o rozum dlatego pana. Rowerem nie stoisz w korku, więc tak – warto! To, czy wkurzasz się, na rowerzystów, czy nie to jest to tylko i wyłącznie twój problem. Rowerzysta jest takim samym użytkownikiem drogi jak kierowca samochodu. Jak każdemu się śpieszy, to niech wyjeżdża wcześniej z domu. Zaraz napiszesz, „po co ludzie na pasach przechodzą…” przecież śpieszy mi się, nie będę zwalniał, w razie wypadku, mi nic się nie stanie. Zapraszam do lektury kodeksu ruchu drogowego arcyużytkowniku drogi, królu i władco asfaltu. Ps.i tak, większość zdarzeń z rowerzystami wynika z winy i braku zdrowego rozsądku kierowcy samochodu.

      • Takim samym użytkownikiem drogi powinieneś być jak zdobędziesz uprawnienia do poruszania sie po niej. Osobiście bałbym sie poruszać rowerem po ulicach miasta , od tego powinny być drogi rowerowe(nawet te wydzielone na jezdni jak np. na ul. Krochmalnej) aby kierowcy i roweżyści mogli bezproblemowo się przemieszczać.

    • Michał,
      Rowerzyści są dokładnie takimi samymi użytkownikami dróg jak kierowcy samochodów czy motocykliści. Mają dokładnie takie same prawa i obowiązki, a to, że Ty nie jeździsz na rowerze to już tylko Twoja prywatna sprawa. Nie czyni Cie to jedynym arystokratą drogi. Generalnie jesteś wg. tego co napisałeś przykładem braku tolerancji i braku kultury wśród kierowców wszelkich pojazdów. Równie dobrze kierowcy tirów mogliby o kierowców osobówek napisać dokładnie to samo, co Ty o rowerzystach. Zwróć uwagę tez na to, że wypadek miał miejsce na przejeździe dla rowerów, czyli rowerzystka była na drodze dla rowerów i nie pchała się w żaden korek.

    • a ja mam wy*****x w cawniakow za kierownica, pruje sie to mam gaz i wale w okno dalej nie pojedzie:)ewentualnie lusterko ham traci, codziennie jakas ku***axxx sie pruje to dostaje niedlugo na gaz nie wyrobie:)

      • ja na takich sprótych mam pół calową rurkę więc uważaj Pawełek:)

        • facet wale ci serie dwa lewe proste i kilka dobrych sierpow i lezysz jak nie po jednym sierpie odrazu facet tracisz przytomnosc a jeszcze czesto wracam andersa z k1 wiec rozgrzany z chcecia sie rozerwe albo kogos rozerwe

          • Pawełek, jak Cię spotkam od razu wjeżdżam w Ciebie moją rurką, a wiedz, że mam grubszą niż Stefan. Tylko nie wiem, kiedy będę na Andersa jeszcze, ale to do dogadania jest. Pozdro i poćwicz

  3. Może po prostu rowerzyści nie umieją jeździć? Święte krowy! Wczoraj jechałem samochodem i przejeżdżałem przez skrzyżowanie na zielonym świetle. Nagle rowerzystka wjeżdża pod koła na czerwonym. Hamuje i odbijam w lewo. A ona co? Akurat chciała teraz jechać ulicą a nie chodnikiem i tak włączała sie do ruchu! Wprost pod koła na czerwonym świetle.

  4. Cichobiorek pospolity

    Nazwałbym to kolizją po uważaniu.
    Rowerzyści wjechali tuz przed jadący samochód bo uważali, że mają bezwgledna nietykalność, a kierowca uważał, że zdąży przejechać przed rowerzystami, a nie( broń Boże), za nimi.
    A wystarczyłaby odrobina dobrej woli z obu stron.

    • w zasadzie to mieli pierwszeństwo i kierowca powinien dostosować się do przepisów czyli się zatrzymać przed pasami dla pieszych (przejazd rowerowy w kierunku czechowa jest za pasami)

  5. Swoją drogą to na przejazdach dla rowerzystów to oni mają pierwszeństwo przed samochodami, a nie wielu kierowców, zwłaszcza starszej daty, o tym wie.

  6. Może po prostu rowerzyści zaczeli by płacić podatek drogowy i ubezpieczenia skoro mają takie prawa i przywileje? Ciekawe ile było by wtedy kozaków

    • I jeszcze za benzynę niech płacą.
      A może by tak obciążyć kierowców REALNYMI kosztami użytkowania samochodów? Niby dlaczego niezmotoryzowani mają płacić za drogi, na leczenie ofiar wypadków, za zniszczone parkowaniem chodniki, trawniki, za budowe parkingów? Bo tak jest właśnie teraz. Wszyscy zrzucamy się na zmotoryzowane bydło, które uważa się za święte, więcznie uciskane przez system, krowy.

    • ależ większość ludzi ma ubezpieczenie w życiu prywatnym. takie OC obejmuje między innymi szkody „rowerowe” i zwykle zawarte jest w pakiecie obejmującym ubezpieczenie mieszkania/domu które obejmuje z automatu wszystkich domowników a ci którzy nie mają odpowiadają całym swym majątkiem więc przestań jęczeć.

  7. @kierowca czy uważasz, że kierowcy samochodów osobowych płacą podatek od środków transportowych (bo podatku drogowego z tego co wiem w Polsce nie ma)? Co więcej jestem ubezpieczony, tak jak większość moich znajomych rowerzystów. Jeżeli nie rozumiesz, że rowerzyści są takimi samymi użytkownikami drogi to zapraszam do czytania PoRD. Inna sprawa, że nie wszyscy rowerzyści stosują się do tych przepisów…

  8. płacę podatek za 3 samochody w domu, jestem ubezpieczony jako rowerzysta. Na drodze rowerem wykręcam w okolicach 15 kkm – tak dobrze napisałem na drogach ponieważ czuję się tam bezpieczniej jadąc metr od krawędzi uniemożliwiając wyprzedzanie niż na przejazdach rowerowych i blisko krawężnika bo są to miejsca które kierowcy ignorują wymuszając na rowerzyście pierwszeństwo bo a nuż się uda. Od 3 lat nie miałem żadnej nieprzyjemnej przygody – 3 lata temu poturbowała mnie Pani z czerwonego Punto skręcając po mnie w prawo bo uznała że rower nie może jechać 40 km/h więc zaczęła wyprzedzać i skręcać hmmmm ciężko to opisać, cena za rower pewnie jej się do dzisiaj odbija….

  9. Ale cholera mnie bierze,gdy cyklista jedzie ulica a obok biegniepiekna,nowa sciezka rowerowa…mandaty powinny byc…

  10. Greg
    Sam dużo jeżdżę rowerem, ale uważam, że przepychanie się po ulicy, wśród kuriozalnych korków, jest po prostu niepotrzebne: w starciu z autem rowerzysta nie ma szans. A prawda jest taka, że nie da się go czasem zauważyć w lusterkach. Wiem, bo ostatnio pracuję jako kierowca. Chodzi o to, że w razie niewinnego wypadku, leciutkie potrącenie może uczynić z rowerzysty kalekę, albo go uśmiercić, a z kierowcy psychicznego kalekę. nie ważne, czyja wina, sumienie i tak zawsze boli, że się zabiło człowieka w wypadku. Dlatego też uważam, że po zatłoczonych ulicach jeździć nie musicie – kupcie sobie bilet MPK miesięczny i się przemieszczajcie w godzinach szczytu autobusem. Bo jest was tak straszny wysyp ostatnio, że to przekracza wszelkie wyobrażenia.

Z kraju