Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Coraz więcej przedsiębiorców składa wnioski o odroczenie składek ZUS. Nie trzeba już wypełniać zawiłych dokumentów

Blisko 500 przedsiębiorców z naszego regionu zdecydowało się już na skorzystanie z możliwości odroczenia składek ZUS. Znacząco uproszczono też sam wniosek, jaki należy w tym celu wypełnić.

Do placówek Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z terenu województwa lubelskiego wpłynęły już 482 wnioski o odroczenie terminu płatności składek. W związku z rozprzestrzenianiem się w Polsce koronawirusa, przedsiębiorcy mają możliwość odroczenia składek na trzy miesiące oraz zawieszenia spłaty zawartych wcześniej układów ratalnych. W całym kraju do oddziałów ZUS wpłynęło już 18,4 tys. tego typu wniosków.

– Każdy z przedsiębiorców powinien zastanowić się, z jakiej pomocy chce skorzystać. Możliwości jest wiele i wszystko wskazuje na to, że będzie ich jeszcze więcej. Mam tu na myśli tzw. tarczę antykryzysową. Da ona jeszcze większe możliwości, m.in. chodzi o zwolnienie mikrofirm ze składek na ubezpieczenia społeczne. Do tego przedsiębiorcy zwolnieni będą z opłaty prolongacyjnej. Poczekajmy jednak na ostateczny kształt ustawy – wyjaśnia prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS.

Na tzw. tarczę antykryzysową składają się projekty kilku ustaw. Głównym celem nowych rozwiązań prawnych ma być ochrona zatrudnienia i zachowanie płynności finansowej w firmach. Uproszczony wniosek o odroczenie terminu płatności albo zawieszenie układu ratalnego można złożyć przez Platformę Usług Elektronicznych ZUS, wysłać pocztą lub wrzucić do specjalnych pojemników w placówkach Zakładu. Przedsiębiorca, który skorzysta z ulgi może liczyć na wstrzymanie postępowania egzekucyjnego i sankcji.

Jeżeli chodzi o same wnioski o odroczenie terminu płatności składek, obecnie jest to już jednostronicowy wniosek. Przedsiębiorca podaje w nim swoje dane i wskazuje skrótowo, jak koronawirus wpłynął na brak możliwości opłacenia składek. Wcześniejszy wniosek właściciele firm określali kpiną. Miał on cztery strony, które należało wypełnić, aby ZUS rozpatrzył prośbę przedsiębiorcy. Wśród danych, jakie należało wpisać były m.in.: forma opodatkowania w 2017, 2018 i 2019 r., kwoty przychodu, kosztów, zaliczek na podatek dochodowy czy nakładów na środki trwałe w każdym z tych lat. Nie brakowało też pytań np. o majątek prywatny czy kwotę zobowiązań prywatnych.

(fot. lublin112)

15 komentarzy

  1. To w końcu odroczenie czy zwolnienie?

  2. Jakoś tak się złożyło, że składałam taki wniosek jeszcze przed tą całą pandemią. Ten zawiły na „30” stron. Tydzień albo dwa mi zajęło uzyskanie wszystkich wymaganych informacji, ale najdłużej opisanie i umotywowanie, bo wymagają oni bardzo szczegółowych informacji. Po czym wysłałam taniosek przez PUE, epuap, bo przecież na codzień tego się używa. Oczywiście wniosek poszedł, ale tygodniami nie było odzewu. Po jakimś czasie sama zadzwoniłam do zusu i to pomogło – coś się ruszyło: zadzwoniła miła Pani z zusu, że coś tam jest nie tak. Poszłam, Pani oddrukowała CAŁY WNIOSEK na drukarce, mi dała czysty formularz i kazała przepisywać ręcznie. Ostatecznie wpisałam tam te same informacje. Także tego… chyba na dobre im wyjdzie cały ten wirus i przeniesienie formalności do internetu.

Z kraju