Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Chciała nauczyć się jeździć, miała blisko promil alkoholu w organizmie. W podobnym stanie był „instruktor” (zdjęcia)

Nauka jazdy odbywająca się pod wpływem alkoholu, zakończyła się wjechaniem w ścianę budynku mieszkalnego. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Teraz zarówno uczennica, jak też jej „instruktor” usłyszą zarzuty.

Policjanci ustalili już wszystkie okoliczności sobotniego zdarzenia, jakie miało miejsce na ul. Długiej w Lublinie. Jak już informowaliśmy, przed godziną 12 na skrzyżowaniu z ul. Garbarską samochód osobowy uderzył w budynek mieszkalny.

Pojazdem podróżowały dwie osoby: kobieta i mężczyzna. Ponieważ uszkodzenia auta uniemożliwiały dalszą jazdę, oboje wysiedli po czym uciekli pieszo. Przybyli na miejsce funkcjonariusze sprawdzili całą okolicę, jednak nie udało się zatrzymać uciekinierów.

Policjanci szybko ustalili, do kogo należy volkswagen. Co więcej, w środku znajdował się portfel z dokumentami mężczyzny. Ustalili również, że volkswagenem kierowała kobieta. Jechała ona ul. Garbarską od strony Drogi Męczenników Majdanka. Na skrzyżowaniu straciła panowanie nad pojazdem, w wyniku czego auto zjechało na chodnik, a następnie uderzyło w ścianę domu.

Funkcjonariusze zaczęli więc zabezpieczać pozostawione w pojeździe ślady. Po około dwóch godzinach, kiedy dobiegały końca policyjne czynności, uciekinierzy wrócili na miejsce zdarzenia. 27-latek zapewniał, że to on kierował i podróżował sam. Jednak nie udało mu się zwieść mundurowych. Oboje bowiem mieli na ciele wyraźne ślady, które nawet wskazywały, kto siedział za kierownicą.

Ostatecznie oboje wyjawili, jak było naprawdę. Kobieta przyznała, że nie miała prawa jazdy i chciała nauczyć się jeździć. Badanie alkomatem wykazało, że miała ona blisko promil alkoholu w organizmie. 29-latka tłumaczyła, że do późnej nocy bawili się na imprezie, do tego rano wypili też „co nieco na kaca”.

Teraz oboje mają usłyszeć zarzuty. Kobieta odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz za popełnione wykroczenia. Grozić jej za to do 2 lat pozbawienia wolności oraz wieloletni zakaz kierowania pojazdami. Z kolei mężczyzna odpowie za udostępnienie jej pojazdu.

Chciała nauczyć się jeździć, miała blisko promil alkoholu w organizmie. W podobnym stanie był „instruktor” (zdjęcia)

Chciała nauczyć się jeździć, miała blisko promil alkoholu w organizmie. W podobnym stanie był „instruktor” (zdjęcia)

Chciała nauczyć się jeździć, miała blisko promil alkoholu w organizmie. W podobnym stanie był „instruktor” (zdjęcia)

Chciała nauczyć się jeździć, miała blisko promil alkoholu w organizmie. W podobnym stanie był „instruktor” (zdjęcia)

Chciała nauczyć się jeździć, miała blisko promil alkoholu w organizmie. W podobnym stanie był „instruktor” (zdjęcia)

Chciała nauczyć się jeździć, miała blisko promil alkoholu w organizmie. W podobnym stanie był „instruktor” (zdjęcia)

(fot. lublin112.pl)

11 komentarzy

  1. MIAŁA MOŻE NAWET NIE TYLKO ALKOHOL W ORGANIŹMIE ALE TEŻ I CO INNEGO ?..HE..HE..

  2. Jaja W Majonezie Bez Jaj

    A dlaczego nigdzie nikt nie mówi, że urząd w Kazimierzu zamknięty z powodu zachorowania pracownika? Bo turysty uciekną…

  3. Mogła się lepiej uczyć jazdy na koniu

  4. Nie ma problemu – dziewczyna dostanie wyrok w zawieszeniu, grzywnę ogarną jej rodzicy, a straty materialne żadne – samochód i tak był złomem, a elewacja budynku i tak nie wyglądała dobrze . Poza tym dziewczyna ma lekcję, że po alkoholu nie powinno się prowadzić. Może na następną lekcję jazdy przyjdzie już trzeźwa.

  5. Skoro typiara nie ma prawka, to nic jej nie grozi. Punktów nie dostanie, a zakaz jazdy i tak nie zrobi na niej wrazenia, bo skoro nie potrafi jezdzic, to przeciez tak nie bedzie przeciez prowadzic. Dziewczyna jest kryta. Dostanie zawiasy, piec tysiakow grzywny i to wszystko. No i jeszcze pare stow bedzie musiala wybulic za straty materialne, ale felga i blotnik ze szrotu beda kosztowaly grosze, a elewacje chlopak moze otynkowac za friko.

  6. I przeciez niewazne czy jej koles byl pijany czy trzezwy, bo jechal na miejscu pasazera. A za udostepnienie auta osobie bez prawka kary nie sa wysokie. Zaplaci z 500 czy 1000 zlotych i po temacie. Tyle tylko ze bedzie musial przejsc sie na szrot po czesci do swojego auta. A moze je sprzeda i bedzie jeszcze pare stowek do przodu.

  7. On nie wiedział a ona nie zaprzeczała. W tej konfiguracji trzeba było iść do łóżka, a nie siadać za kierownicę

  8. A po co tam wracali, skoro udalo im sie uciec? Mogli sobie wyjechać na parę dni w góry albo nad morze i wrocic, gdy juz beda trzezwi. Typ oplacilby tylko koszty holowania auta i parkingu i finito.

Z kraju