Chciał uniknąć zderzenia z sarną, dachował fordem w rowie
10:45 05-05-2022
Do zdarzenia doszło w środę wieczorem na drodze z Nasiłowa do Sadłowic. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o dachowaniu pojazdu osobowego w przydrożnym rowie.
Jak ustalili policjanci, 37-latek z Puław kierujący fordem, chcąc uniknąć zderzenia z sarną, która nagle wybiegła mu na drogę zaczął gwałtownie hamować. Stracił panowanie nad pojazdem, samochód wpadł do rowu i dachował. Na szczęście kierowcy nic się nie stało, doznał ogólnych potłuczeń. Mężczyzna był trzeźwy.
Kolizja z Nasiłowa to kolejne w ostatnim czasie zdarzenie drogowe z udziałem dzikiego zwierzęcia. Kilka dni temu w Łąkach pod Nałęczowem ciężkich obrażeń ciała doznał motocyklista, który uderzył w łosia.
Policjanci apelują do kierowców o większą ostrożność i wolniejszą jazdę, zwłaszcza na terenach zalesionych, w godzinach wieczornych i nocnych, kiedy dzika zwierzyna przemieszcza się, przecinając drogi i stwarzając zagrożenie dla ich użytkowników.
(fot. Policja Puławy)
Znowu antylopa
Stracił panowanie nad pojazdem, samochód wpadł do rowu i dachował… postąpił bardzo humanitarnie.
Podobnież dobry Bóg powinien mu to za dobry uczynek odfajkować.
Ludzie narzekają na obecność dzikich zwierząt. Ale, gdyby nie one, to jak mistrzowie kierownicy tłumaczyli by się przez szwagrem, że auto rozwalili. A tak to w” zabudowanym pies, poza sarna i w rankingu powiatowego mistrza kierownicy się nie spada.
A co z sarną?
jesli to prawda z ta sarna to sie nei omija tylko wali w sarne wtedy mniejsze szkody
Testu łosia nie przeszedł