Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Chciał się przejechać autem znajomego, uderzył w drzewo i staranował ogrodzenie. Miał ponad 1,5 promila (zdjęcia)

We wtorek na jednej z ulic Szczebrzeszyna kierujący skodą wjechał w ogrodzenie posesji. Jak się okazało 18-latek chciał przejechać się pojazdem znajomego, wsiadł jednak za kierownicę mając w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu.

Do zdarzenia doszło wczoraj po południu na jednej z ulic w Szczebrzeszynie. Policjanci otrzymali zgłoszenie o zatrzymaniu przez świadków nietrzeźwego mężczyzny kierującego skodą.

Interweniujący policjanci w rozmowie ze świadkiem zdarzenia wstępnie ustalili, że zauważył on jak kierujący skodą nagle zjechał z drogi i uderzył w drzewo, a następnie cofając uszkodził ogrodzenie posesji. Widząc to natychmiast zareagował. Podbiegł do samochodu i zabrał kluczyki uniemożliwiając nietrzeźwemu dalszą jazdę.

Jak się okazało, kierujący skodą 18-latek miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Młodzieniec nie posiadał także uprawnień do kierowania pojazdami. Pojazd, którym kierował należy do kolegi, z którym wcześniej uczestniczył w spotkaniu towarzyskim. 22-letni właściciel skody na spotkaniu spożywał alkohol, dlatego też poszedł do domu pieszo zostawiając samochód na posesji znajomego. Wykorzystał to 18-latek, który bez wiedzy i zgody właściciela samochodu postanowił wyruszyć na przejażdżkę.

Młodzieniec po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty. Odpowie za kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz poniesie konsekwencje prawne zabrania skody bez wiedzy i zgody właściciela celem jej krótkotrwałego użycia. Uwadze sądu nie umknie również stworzenie przez 18-latka zagrożenia w ruchu drogowym poprzez spowodowanie kolizji, której konsekwencją było zniszczenie mienia.

Chciał się przejechać autem znajomego, uderzył w drzewo i staranował ogrodzenie. Miał ponad 1,5 promila (zdjęcia)

(fot. Policja Zamość)

3 komentarze

  1. coś tu śmierdzi. marzył o przejażdżce skodą?

  2. Pan Cieć z Alei Lubartowskiej w Mieście Inspiracji (d.Lublin)

    No to ten”znajomy” teraz będzie mu wdzięęęcznyyy, do końca życia, albo o jeden dzień dłużej

  3. Hehehe. Dobrze, ze nic sie nie stało.

Z kraju