Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

CBA sprawdziło firmę, która woziła pasażerów po Lublinie. Wykryto wiele nieprawidłowości

Przeprowadzone przez Centralne Biuro Antykorupcyjne analiza działalności spółki PKS Zielona Góra wykazała, że mogło w niej dochodzić do wielu nieprawidłowości przez co firma straciła ok. 3 mln złotych. Sprawę przekazano teraz do prokuratury.

Centralne Biuro Antykorupcyjne skierowało do prokuratury doniesienie w sprawie nieprawidłowości, do jakich miało dochodzić w spółce PKS Zielona Góra. Chodzi o lata, w których firmą zarządzał zdymisjonowany w 2016 roku zarząd. Pod lupą agentów jest m.in. umowa z Zarządem Transportu Miejskiego w Lublinie. Chodzi o świadczenie usług komunikacji miejskiej na terenie Lublina. Przewoźnik ten od 1 maja 2014 zaczął wozić lubelskich pasażerów. Najpierw ośmioma autobusami standardowej długości, a od 1 października dodatkowo dziesięcioma przegubowymi, obsługując każdego dnia 322 kursy.

Po roku pojawiły się problemy. Chodziło głównie o fatalny stan techniczny autobusów. Przeprowadzane przez policję czy też Inspekcję Transportu Drogowego kontrole wykazywały usterki zagrażające bezpieczeństwu, co skutkowało zatrzymywaniem dowodów rejestracyjnych. Pojazdy były naprawiane tylko doraźnie. Jak wyjaśniali nam wtedy kierowcy, wszystko robiono tak, aby autobus dał radę przejeździć kolejny dzień. Zaczęło też dochodzić do sytuacji, że kierowcy odmawiali wyjazdu w trasę pojazdami w takim stanie. Chodziło o fakt, że to właśnie oni odpowiadają za bezpieczeństwo pasażerów.

To wszystko sprawiło, że wiele kursów było nieobsługiwanych, a w konsekwencji Zarząd Transportu Miejskiego naliczał przewoźnikowi za to kary. Tylko w 2015 było to ponad 212 tys. złotych za niewykonane kursy i brak utrzymywania standardów przewozu pasażerów. Ponieważ sytuacja się nie poprawiała, jak również nie zanosiło się, że cokolwiek zmieni się na lepsze, 8 marca 2016 ZTM rozwiązał z przewoźnikiem umowę. Zgodnie z kontraktem, PKS Zielona Góra został także obciążony karą umowną w wysokości jednego miliona złotych. Po długich negocjacjach strony doszły do porozumienia i kwota ta została zmniejszona o blisko połowę.

Jak ustaliło teraz Centralne Biuro Antykorupcyjne, PKS Zielona Góra mógł stracić na tym kontrakcie 2,5 mln zł. W tym przypadku mowa jest o nieprawidłowym ustaleniu rzeczywistych kosztów dzierżawy autobusów, które kursowały po Lublinie, a także kosztu ich dostosowania do wymogów ustalonych i zawartych w umowie z Zarządem Transportu Miejskiego. Znaczna część tej kwoty to jednak kary, jakimi przewoźnik został obciążony przez ZTM. Tutaj jest mowa o niedopełnieniu obowiązków co do właściwego wykonywania umowy, a w efekcie uniknięcia kar.

Kolejna sprawa, jaką sprawdzać mają śledczy, to umowa dotycząca napraw autobusów przewoźnika. Znajdował się w niej zapis, że wynagrodzenie zależy od długości pojazdów a nie tylko od liczby przepracowanych przez mechaników godzin czy też zużytych materiałów. Spółka miała przez to ponieść straty w kwocie ponad 400 tys. zł. Obecnie prokuratorskie postępowanie prowadzone jest w sprawie a nie przeciwko danej osobie.

(fot. archiwum)

9 komentarzy

  1. a mpk ITD ani policja nie kontroluje a taki sam szrot jeździł w tym czasie

  2. A jak sprawa z „warbuskiem”?,bo chyba te brudy ZTMu to nie wszystkim na rękę?A głupie zamieszanie numeracją linii nie pomogło?

  3. Lol nieprawda, mpk też jest sprawdzane przez ITD, i też zdarza się, że dowody zabierają.

  4. kupa złomu odmalowana z zewnątrz, naprawiało się to do późnych godzin nocnych a rano i tak zepsuło się coś innego, na warsztacie w miejsce jednego autobusu wchodziły 3 ciągniki siodłowe więc jednak długość ma znaczenie

  5. Musze powiedzieć ze nie wiedziałem ze cana serwisu może zależeć od długości pojazdu…. żeby zaoszczędzić teraz będę zdejmować zderzaki ze swojego samochodu przed wizytą w warsztacie gdyż mam takie wystające zawsze to będzie krótszy i grosz zostanie w kieszeni:)

  6. Za to w MPK jeżeli przed wyjazdem świecą się kontrolki nie rzadko na czerwono to hasło od dyspozytora”Tylko do 6.00 mi nie zjeżdżaj”.Tyle w temacie sprawnych wozów w MPK.A na zjeżdzie zgłaszasz problem to odpowiedż kontrolera „Postaw go na gotowość”.

    • Skąd posiadłeś te mądrość?świeci na czerwono to nigdzie nie jedziesz Ty jesteś kierowca , zresztą nikt z czerwonymi kontrolkami nie wypuszcza, coś ściemniasz bratku

  7. Nie ściemniam.Tylko tak się zdarza.Nie mówię ze jest to codzienność ale czasami tak jest.Kilka lat temu odbierałem IKARUSA po warsztacie ,zeszyt zapisany na dwie strony zapytałem czy to pojedzie.Odpowiedż „MISTRZA” -Głupoty kierowcy piszą”.Dojeżdziłem do około 12.i hol z pod sasa na Grygową.I pomyśl czego zlikwidowali zeszyty na autobusach .

    • Ikarusów nie ma Od bodajże 2012, podejście warsztatu do napraw to jedna sprawa, ale gdy znajdziesz rano do nich z czerwonymi kontrolkami to jeśli nie naprawią autobus zostaje, co się dalej dzieje to inna kwestia.

Z kraju