Bus wjechał w grupę pracowników służby drogowej. Jedna osoba nie żyje, jedna trafiła do szpitala (zdjęcia)
12:10 10-09-2019
Do zdarzenia doszło we wtorek po godzinie 10 na drodze krajowej nr 2 w miejscowości Woskrzenice Duże w powiecie bialskim, na trasie Biała Podlaska – Terespol.
Jak informują służby drogowe, kierowca busa marki Volkswagen wjechał w grupę pracowników służby drogowej zabezpieczających miejsce kolizji. W rejonie wypadku interweniowała straż pożarna, zespoły ratownictwa medycznego i policja.
Ze wstępnych informacji wynika, że jedna osoba nie żyje, a jedna została ranna. Droga w miejscu wypadku jest zablokowana. Policjanci pod nadzorem prokuratora ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia. Droga może być zablokowana do godziny 13. Ruch pojazdów osobowych został skierowany na objazdy, zaś kierowcy pojazdów ciężarowych oczekują na udrożnienie drogi.
AKTUALIZACJA 14:00
Bialscy policjanci pracujący na miejscu zdarzenia ustalili wstępnie, że 65-latek kierujący pojazdem marki Volkswagen, jadąc od Terespola w kierunku Białej Podlaskiej, z nieznanych dotąd przyczyn zjechał nagle na przeciwległy pas ruchu i wjechał w 3-osobową grupę pracowników, którzy sprzątali jezdnię po wcześniejszej kolizji drogowej.
W wyniku tego wypadku jeden z mężczyzn, 35-latek w wyniku odniesionych obrażeń poniósł śmierć na miejscu zdarzenia. Drugi z pracowników został przewieziony do szpitala. 65-letni kierowca busa trafił do szpitala na badania. Została pobrana od niego krew do badań.
(fot. Policja Biała Podlaska)
Tak to już jest… koło wspomnianej grupy pracowników pewnie przejechało dziesiątki pojazdów, aż tu trafił sie taki co ich nie widział…
Połowa tłuków co jeżdzi po ulicach powinna mieć zabrane prawo jazdy
Błąd. Każdy tłuk. Ale tych jest tylko kilka %. Większość nie jest łukami, ale ma nosie przepisy i bezpieczeństwo.
I co, bez prawka mają jeździć? Bez sensu ……..
Nie to ze nie widział tylko albo przysnął albo zasłabł skoro zjechał na przeciwległy pas ruchu, wychodzi że to nie było zwykłe najechanie w wyniku nieuwagi.
Dla mnie to jest coś przerażającego – że tak łatwo zginąć na w „pasie drogowym”. Przecież na ogół kierowcy trzymają się pasów więc jak to jest że samochód który zatrzyma się na poboczu ma olbrzymią szansę zostać staranowanym przez auto które powinno swobodnie obok niego przejechać. Takie wypadki mogłyby się zdarzyć, ale bardzo bardzo rzadko, a tu co chwila się o tym czyta – zupełnie jakby ktoś polował na takie sytuacje.
Wyrazy współczucia dla rodziny zmarłego…
aktualizacja… ustalono, że z nieznanych przyczyn…
to, że zjechał na przeciwległy pas, widać z położenia auta, to że wjechał w grupę ludzi było pewnie wiadomo z samego zgłoszenia. to co dokładnie przez parę godzin ustalano?