Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Bronowice: Mieszkańcy nie odpuszczają, w miejsce wyciętych drzew postawili krzyże

Transparenty, znicze a teraz krzyże. Mieszkańcy lubelskiej dzielnicy Bronowice nie poddają się w walce przeciwko blokom, które mają zostać postawione w miejscu, gdzie jeszcze do niedawna znajdował się jedyny w okolicy skrawek zieleni.

31 komentarzy

  1. Inwestor stworzy to jasne. Pytanie gdzie stworzy ?

    • taka ściema dla pospólstwa, że coś tam zrobią itd., ale ten szumnie nazwany „Wydział Ochrony Środowiska”, który zajmuje się głównie wydawaniem decyzji o ścięciu drzew pod dyktando POwskiego ratusza, jak widać nie wiele ma wspólnego z Ochroną Środowiska… no chyba, że ktoś chce na prywatnej posesji wyciąć drzewo, to wtedy nie można…

  2. nie maja obowiązku informowania mieszkancow, to tego nie robią, współczuję mieszkańcom kilku lat z budową pod oknami, syf niesamowity

  3. Już druga kadencja żukowiny przemija pod znakiem niwelowania zielonych i historycznych miejsc Lublina pod zabudowę jednego wielkiego gówna, czyli bloków, stadionów i innych durnych marketów (przy czym krzywa zadłużenia miasta rośnie w górę). A i tak nie przeszkadza to, by taki człowiek wygrał wybory prezydenckie w pierwszej turze. Chore… Pytanie tylko co? On? Czy głowy mieszkańców? Chyba jednak to drugie. On to co najwyżej delikatnie mówiąc nie nadaje się na te urząd, do pokazywania się publicznie zresztą również. I w ogóle jak dla mnie jest dziwnie wypaczony :/
    Ale oczywiście potem są pretensje, że dzieje się tak a nie inaczej. Wbite krzyże, akcje protestacyjne i blokowanie Lublina itp itd. A to tylko wierzchołek niezadowolenia mieszkańców Lublina. Bo tegoż wszechobecnego niezadowolenia w Lublinie jest tak dużo (wszędzie wokoło, na każdym kroku praktycznie), że aż ciężko uwierzyć, że poparcie dla obecnego prezydenta w minionych wyborach wyniosło 60%. Jest to w żaden, najmniejszy nawet sposób, nieproporcjonalne. Jedynym więc wyjaśnieniem na taką kolej rzeczy jest najwyraźniej po prostu głupota samych mieszkańców, którzy chyba nie widzą powiązania w tym, że to co się dzieje na co dzień w ich mieście, jest 100% odbiciem tego, kto tym miejscem/miastem rządzi. No do cholery. Co jest z Wami nie tak?

    • Historycznych miejsc?! Stojące bloki od 100 lat czy jakieś krzywe drzewa, fakt historia nie z tej ziemi. Rozumiem niezadowolenie, bo nowy blok zasłoni widok, ale to jest miasto, bez przesady. Komuś to przeszkadza, to czym prędzej pora sprzedać mieszkanie i wyjechać gdzieś daleko poza Lublin. Bloki i tak powstaną w tym miejscu. Jedynym ratunkiem jest zrzutka mieszkańców i wykupienie tych terenów od prywatnego inwestora – jeśli tylko się zgodzi. Po wydaniu milionów posadzicie sobie drzewka i będziecie patrzeć na dobrze wydane pieniądze.

      Popieram Prezydenta Żuka, nikt nie ożywił tak Lublina jak on, pojawiło się bardzo dużo inwestycji, z których jestem zadowolony. Poprzednie kadencje nic nie wniosły.
      Poza tym chętnie kupię nowe mieszkanie w miejscu krzyży.

    • Zmien dealera. A kiedy zza wiezowców wyłoniły sie żuliki, z zamiarem opróżenienia zakupionych trunków i cytując klasyka – oczom ich ukazał się las 🙂 krzyży

  4. Kara w wysokości 3 mln – w tym przypadku Szanowni Wlaszczyk i Więckowski nawet tego nie odczują – w przybliżeniu po 300 tysięcy za 60 metrowe mieszkanie więc wystarczy sprzedać 10 i będzie na ową karę, a reszta ze 140 lokali, które powstaną = czysty zysk dla dewelopera. Takie inwestycje mają wpisane w koszta własne różnej maści kary dlatego zabetonują wszystko wokół, a jedyne drzewa jakie będą widzieć mieszkańcy w okolicy to zapewne będą różnej maści bonsai pod warunkiem, że takowe sami mieszkańcy postawią sobie w oknach na ich prywatnych parapetach.

  5. Dlaczego nie napiszecie o tym, że wszelkiej maści ptaszki przesiedliły się na inne drzewa? Wiecie jak wygląda chodnik wzdłuż ul. M Majdanka? Cały biały, strach tamtędy przejść aby nie oberwać kupą, która często spada obok gdy się przechodzi. Kierowcy aut (w tym ja) nie mają łatwo, auta pokryte są odchodami, które ciężko zmyć. I nie jest to wcale estetyczne parkować przy miejscu pracy gdy na aucie widoczne są ptasie odchody – i nie mówię o jednej małej plamce, czasami zastanawiam się czy większe zwierzęta nie dostały skrzydeł.

    Ale co ja wiem, hajs się musi zgadzać. Takie miasto, inspiracji…..

  6. mieszkaniec bronek

    W koncu mozna wyjsc z dzieckiem na spacer w to miejsce, wczesniej tylko zapach moczu i wszechobecne butelki buteleczki po wyskokowych napojach, wstyd ze nikt tego nie potrafil w inny sposob zagospodarowac, naprawde nie ma za czym plakac, wazne ze mozna calkiem bezpiecznie przejsc sie z dzieckiem oraz przysiasc na laweczce, kiedys bylo to niemozliwe gdyz kazda byla zajeta przez pijanego zaszczanego menela. Drzew szkoda ale przyznajcie samo ze tam nie bylo ludzi spacerujacych tylko pijacy, a co do kup spadajacych z nieba przez wygnane stamtad ptaszki to sie nie wypowiem bo mnie to smieszy.

  7. Jak trzeba mieć zryty beret żeby w taki sposób bezcześcić znaki religijne? Co za pomysły żeby miejscowy psi wychodek znakować w ten sposób?
    Ps ten teren został wymieniony z deweloperem w zamian za inną działkę na której powstanie kościół…… więc odrobinę konsekwencji proszę albo cieszyć się że kolejny kościół powstanie albo wara od symboli religijnych

  8. „Był to jeden z nielicznych zielonych terenów w mieście a jedyny w naszej okolicy. Teraz został pusty plac na którym nic się nie dzieje – wyjaśniali nam zgromadzeni w pobliżu dawnego skweru mieszkańcy.””

    Od ulicy Lotniczej do Krańcowej kilkaset metrów zadrzewionego szerokiego terenu z ławeczkami………….od „Psiego wychodka” do Lidla kilkaset metrów zadrzewionych terenów zielonych………po drugiej stronie ulicy cała masa drzew……….niemalże przy każdym bloku skwerki zielone, …duża łąka przy ulicy Zimowej……… ……nieeeeeeeeee no rzeczywiście nie ma w pobliżu żadnego terenu zielonego.

    „Teraz został pusty plac na którym nic się nie dzieje – wyjaśniali nam zgromadzeni w pobliżu dawnego skweru mieszkańcy.””
    Nic się nie dzieje? a te wasze performance to nic?……………… smutne nawet mieszkańcy nie dostrzegają waszych działań.

  9. Mecenas Obrońca Toru Katolik

    Będzie jak z TOREM LUBLIN.

    Nic nie dadzą protesty i jakieś stawianie krzyży, co mnie jako katolika nie do końca się podoba.

    Taka mentalność – roszczeniowy – narzekacz – polaczek

    – chcę OBWODNICY bo korki w mieście – ale jak się okaże, że będzie obok mnie i postawią mi ekran akustyczny koło domu to obwodnica zła i bee.

    – LOTNISKO potrzebne. Polecę raz w roku do Anglii do znajomych na wakacje – ale jak kilka kilometrów od mojego domu pas startowy ma być to NIEEE bo głośno. Żyć się nie da i w ogóle fuj lotnisko.

    – MIESZKANIA tańsze by się przydały w mieście bo 20 lat trzeba pracować na własne M.
    Trzeba budować więcej bloków oby młodzi mieli łatwiejszy dostęp do mieszkań – ale jak wycieli mi drzewa pod oknem i ma być budowa to krzyże będę wbijał i inne modły odprawiał oby nie postawili nowych mieszkań.

    Cieszy mnie, że minęły czasy gdy jeden czy drugi sąsiad mógł wszystko oprotestować i wstrzymać inwestycję.
    ( np. przedłużenie ulicy Krańcowej do Kunickiego swojego czasu )

    Jak ktoś chce zieleni to może za 250.000 zł sprzedać mieszkanie w okolicznych blokach ( ul. Łabędzia ) i postawić sobie coś małego 20-30km od Lublina. W szczerym polu gdzie zieleni jest w brud.

    • Trafiłeś w sedno, podpisuję się pod tym komentarzem w 100 %.
      Do roszczeniowych zwolenników toru mam jedno pytanie: miasto ma wam wybudować tor do zabawy, a kto będzie płacił za jego utrzymanie? Też wszyscy? Bo już widzę wasze komentarze jak niedobry, brzydki i zły chce się wzbogacić na wspaniałych, młodych ludziach, opętanych pasją, których nie stać na bilet wjazdu na hipotetyczny tor !

      • Kolego są prywatni Inwestorzy chcący zrealizować tą inwestycję na zasadzie partnerstwa publiczno-prywatnego.

        • Kolego obrońco toru, wytłumacz mi proszę po co ten tor tak właściwie jest wam potrzebny. Napisz ile osób w ciągu miesiąca z tego toru korzystało i dlaczego mimo że tor w Lublinie był od dawna, to wszelkiej maści zloty, wyścigi, itp odbywały się na nie na torze, ale np. na Inżynierskiej.

          • mi on nie jest do niczego potrzebny.
            Mimo wszystko nie mam nic przeciwko temu żeby powstał.

            A tobie kolego Heńku co przeszkadza w pomyśle zrobieniu kilku kilometrów asfaltu ?

  10. Wszystko zabetonować a potem dziwić się,że są podtopienia..Tylko ja się pytam..Gdzie w mieście jest ziemia..czyt.gleba.Ni ma

    • odpowiadam w poprzednim komentarzu :

      – gleba jest 20-30 kilometrów od MIASTA Lublina.

      Jest jej bardzo dużo i to na ogół porośnięta drzewami których tak co niektórym brakuje.

      Recepta jest prosta – wyjechać z miasta.
      Sprzedać mieszkanie w bloku i zamieszkać na wsi wśród drzew i wszechobecnej GLEBY.

Z kraju