Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Bocian spod Lublina ruszył w drogę do „ciepłych krajów”. „Kozubek” ma na sobie specjalny nadajnik (zdjęcia)

Wczoraj rano z ośrodka rehabilitacji bocianów, prowadzonego przez Stowarzyszenie „Szansa dla bociana” w Kozubszczyźnie, w podróż do „ciepłych krajów” udały się cztery bociany. Jeden z nich ma na sobie specjalny nadajnik, dzięki któremu jest możliwość śledzenia jego trasy przelotu.

– Dwa tygodnie temu dzięki uprzejmości P. Kazimierza Walasza i Stanisława Czyża jeden z wychowywanych naszych bocianów został wyposażony w nadajnik ufundowany przez Grupa PGE w ramach projektu Poznania i Ochrony Bociana Białego w Polsce koordynowanego przez Małopolskie Towarzystwo Ornitologiczne. Informujemy o tym dopiero teraz, bo przez dwa tygodnie nie działo się nic specjalnego, młody bocian poruszał się głównie w obrębie ośrodka rehabilitacji. Natomiast dzisiaj, ten właśnie bocian o imieniu „Kozubek” wystartował (widząc lecące stado innych osobników) zabierając ze sobą trzech innych, wyleczonych po kontuzjach kolegów z ośrodka w drogę na zimowiska w Afryce! – relacjonował wczoraj Kamil Piwowarczyk ze Stowarzyszenia „Szansa dla bociana” w Kozubszczyźnie.

Ptak z nadajnikiem wystartował w sobotę rano o godzinie 9:30 a tuż po 18 zatrzymał się wraz z towarzyszącą grupą migrujących mu bocianów na nocleg w miejscowości Nowe Dyniska – nieopodal granicy z Ukrainą.

– Prawdopodobnie leci z dorosłymi, doświadczonymi osobnikami, które wybrały wysokie drzewa w lesie jako miejsce noclegowe. Bezpieczne, bo mogły być to słupy średniego napięcia, co jak wiadomo przeważnie kończy się śmiercią ptaków. Trzymajmy kciuka za naszego „Kozubka” i życzmy mu bezpiecznej podróży. Czy będzie? Na te pytania odpowie nam GPS w kolejnych miesiącach. Będziemy na bieżąco uzupełniać informacje pokazując jego losy – etapy wędrówki – przekazuje Kamil Piwowarczyk.

Program poznania i ochrony bociana białego w Polsce

W ramach programu zaplanowano obrączkowanie bocianów w gniazdach, śledzenie ich losów, zbierania informacji o potrzebie naprawy gniazd, organizowania napraw gniazd, zbierania informacji o miejscach niebezpiecznych na liniach energetycznych, gdzie giną bociany w celu ich zabezpieczenia. Celem projektu jest także edukacja społeczności lokalnych w celu ochrony gniazd, a także zachowania siedlisk stanowiących podstawowe miejsce żerowania bocianów.

Oprócz tego wybrane ptaki wyposażane są w nadajniki, nazywane też transmiterami. Dzięki nim można poznać szczegółowo trasy ich migracji, a także zachowania przed podjęciem migracji i na zimowiskach. Każdy nadajnik jest wyposażony w element fotowoltaiczny, służący do ładowania baterii nadajnika. Są to tzw. nadajniki plecakowe, czyli zakładane na grzbiet ptaka. By pióra nie przykryły panelu fotowoltaicznego, nadajnik ma większą grubość. Nadajnik odczytuje temperaturę otoczenia, nasłonecznienie i ruch ptaka. Rejestruje także w oparciu o system GPS położenie geograficzne i wysokość nad poziom morza.

W zależności od poziomu naładowania baterii, wszystkie te dane zbierane są z częstotliwością od jednej godziny do nawet 20 sekund i zapisywane w pamięci nadajnika. Następnie w zależności od ustawienia, przekazywane są do sieci komórkowej GSM, co 8 godzin, pół godziny, lub częściej, nawet, co kilka min. Dlatego nadajniki te nazywane są loggerami, ponieważ łączą się (logują) z siecią GSM. Dane z sieci komórkowej trafiają na serwer i panel on-line producenta nadajnika, gdzie osoby mające uprawnienia dostępu, mogą je na bieżąco przeglądać i analizować. Używane przez nas nadajniki ustawiono, by zrzucały dane do sieci o godz. 6:00, 13:00 i 21:00.

Bieżące informacje o trasie przelotu „Kozubka” możecie śledzić tutaj – https://www.facebook.com/Stowarzyszenie-Szansa-dla-Bociana-1636239566687222

Bocian spod Lublina ruszył w drogę do „ciepłych krajów”. „Kozubek” ma na sobie specjalny nadajnik (zdjęcia)

Bocian spod Lublina ruszył w drogę do „ciepłych krajów”. „Kozubek” ma na sobie specjalny nadajnik (zdjęcia)

Bocian spod Lublina ruszył w drogę do „ciepłych krajów”. „Kozubek” ma na sobie specjalny nadajnik (zdjęcia)

(fot. Stowarzyszenie „Szansa dla bociana”)

7 komentarzy

  1. Leć leć Kazubku, tylko uważaj na AfroAfrykanów żeby cię nie zestrzelili

  2. Później dzikusy będą się zastanawiać co w garnku na dnie zostało ?

    • A na razie, dzikus publikuje swoje wysrywy… Och, jaki on jest błyskotliwy, jak opakowanie po kondomie.

  3. Biedne ptaki.

    • kochajcie bociany

      Dlaczego biedne? Lecą przecież do Afryki a nie do rosji. Czysta dzicz jest tylko w rosji.

  4. tu jest więcej mapa ptaki silesiana pl

  5. Jeszcze tablet było mu uwiązać do szyji.

Z kraju