W trakcie jazdy w aucie przestał działać nawiew. Po chwili pojazd zaczął się palić. Kierujący BMW mężczyzna zdołał opanować sytuację za pomocą gaśnicy.
bolidy na złom żeby nie zagrażały na ulicy normalnym autom
Golec (czyt. Bolec)
Brawo kierowca BMW!!!
kasia
Franiu co Ty na to powiesz, obudź się.
chłop ze Spiczyna
pewnie jak Niemiec sprzedawał pod kocem trzymał
Tir
Coraz więcej niemieckich gruchotów na złom.
Golec (czyt. Bolec)
Łącznie z Twoim.
czytelnik
BMW i się zapaliło?
Kuba
Norma dla diesli BMW z tamtych lat.
Albo się p
riv
i po co było używać kierunkowskazów ,ma nauczkę 🙂
Lublinianin
Będzie jeden więcej na części.. bo za pewne już nie wyjedzie na drogi.
Jasny Gwint !!!
Zaalarmował strażaków… sam zaczął zaś gasić pojazd… udało mu się stłumić ogień i ugasić pożar, w takim razie było to nieuzasadnione wezwanie dzielnych druhów.
A mógł wewnątrz auta poczekać aż go uratują.
Bardzo szybki w nogach
Szkoda bolidu palącego się
Marcin
Przecież wszyscy znają tę przypadłość BMW. W ostatnim tygodniu przy ul. Niepodległości ta sama sytuacja i zniszczone auta parkujące obok. Tylko …nowozy nie zostały objęte akcją serwisową.
Kuba
Była akcja serwisowa (chodziło o chłodniczkę glikolu dla zaworu EGR), ale to było naście lat temu, już te „poprawione” miały się szansę zepsuć.
Tak to jest, jak się kupuje nastoletnie E70 i nie sprawdzi dobrze.
Na 99% to był „genialny” N57 (3-litrowy diesel, dobre osiągi, świetna kultura pracy… no tylko ten cieknący, łatwopalny glikol i urywające się klapy wirowe – jak ktoś dba i pilnuje, to ma spokój i fajne auto, jak ktoś twierdzi, że „jakoś to będzie” to będzie miał albo „grilla”, albo będzie nowego silnika szukał).
bolidy na złom żeby nie zagrażały na ulicy normalnym autom
Brawo kierowca BMW!!!
Franiu co Ty na to powiesz, obudź się.
pewnie jak Niemiec sprzedawał pod kocem trzymał
Coraz więcej niemieckich gruchotów na złom.
Łącznie z Twoim.
BMW i się zapaliło?
Norma dla diesli BMW z tamtych lat.
Albo się p
i po co było używać kierunkowskazów ,ma nauczkę 🙂
Będzie jeden więcej na części.. bo za pewne już nie wyjedzie na drogi.
Zaalarmował strażaków… sam zaczął zaś gasić pojazd… udało mu się stłumić ogień i ugasić pożar, w takim razie było to nieuzasadnione wezwanie dzielnych druhów.
A mógł wewnątrz auta poczekać aż go uratują.
Szkoda bolidu palącego się
Przecież wszyscy znają tę przypadłość BMW. W ostatnim tygodniu przy ul. Niepodległości ta sama sytuacja i zniszczone auta parkujące obok. Tylko …nowozy nie zostały objęte akcją serwisową.
Była akcja serwisowa (chodziło o chłodniczkę glikolu dla zaworu EGR), ale to było naście lat temu, już te „poprawione” miały się szansę zepsuć.
Tak to jest, jak się kupuje nastoletnie E70 i nie sprawdzi dobrze.
Na 99% to był „genialny” N57 (3-litrowy diesel, dobre osiągi, świetna kultura pracy… no tylko ten cieknący, łatwopalny glikol i urywające się klapy wirowe – jak ktoś dba i pilnuje, to ma spokój i fajne auto, jak ktoś twierdzi, że „jakoś to będzie” to będzie miał albo „grilla”, albo będzie nowego silnika szukał).