BMW rozpadło się na kawałki. 27-latek zginął na miejscu (zdjęcia)
17:38 11-04-2019
Do wypadku doszło w środę rano na drodze wojewódzkiej nr 560 w miejscowości Marianki w woj. kujawsko-pomorskim. Policjanci otrzymali zgłoszenie o zderzeniu pojazdu osobowego z ciężarówką.
Ze wstępnych ustaleń mundurowych wynika, że kierujący pojazdem marki BMW nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i po zakończonym manewrze wyprzedzania zjechał na pobocze, stracił panowanie nad pojazdem, po czym zjechał na przeciwległy pas ruchu i doprowadził do zderzenia z pojazdem ciężarowym marki Volvo. Siła uderzenia była tak silna, że samochód osobowy rozpadł się na trzy części.
Na miejscu interweniowały służby ratunkowe. Niestety w wyniku zderzenia pojazdów śmierć na miejscu poniósł 27-letni kierowca BMW. Policjanci pod nadzorem prokuratora przez kilka godzin pracowali na miejscu zdarzenia. Przyczynę i szczegółowe okoliczności wypadku wyjaśni prowadzone śledztwo.
(fot. KPP Rypin)
i jak tu takiego żałować, bezmózgi idiota zabrał się, i przy najmniej nie będzie już siał zagrożenia
B rak
M ózgu
W rodzony
Fakty mówią same za siebie ,Jednak coś nie tak jest umyslem wiekszosci posiadaczy tej marki… swiadczą o tym nie tylko spowodowane przez nich tragiczne w skutkach wypadki,ale i stawki OC czy AC na pojazdy tej marki …a z faktami się nie dyskutuje ,tylko przyjmuje do wiadomosci
Pewnie wcześniej wkurzył go jakiś powolniak który w niezabudowanym jechał tylko 100km/h. A że panisko w zabudowanym lata więcej to musiał pokazać kto jest „miszczem” szosy. Beta jakaś chyba ze trzech ulepiona. Tył odpadł jakby na spawach puściło.
Czytam te komentarze i nie mieści mi się to w głowie. LUDZIE ogarnijcie się trochę!!! Wy wszyscy NA PEWNO jeździcie tak przepisowo, jak i ten chłopak z BMW. Po co tyle zawiści i jadu…
Nie wierzę w to co czytam, mam nadzieję że rodzice tego chłopaka nie przeczytają tych komentarzy, przecież im się świat zawalił, dlaczego ludzie teraz wogole współczucia nie mają…to przykre.
Jeżdżę BMW i widzę niejednego buraka co Audi czy inna marka ledwo się ciągnie a pchają się na trzeciego i to nawet pod wzniesienia albo na zakrętach tak się niby przyjęło nie liczy się to czym jeździsz tylko co masz w głowie i tyle w temacie
Wiesniaki zazdroszczą po prostu że kogoś stać na fajną fure ityle w temacie. Nieważne czym jechał tylko jak? Pozdrawiam kumatych a zawistnym h.j w ryj (b) 😀
Dokładnie, głowa czyli wyobraźnia i komunikatywność na drodze to podstawa. Każdy samochód łatwo rozpędzić trudniej niestety opanować. Każdy kierowca wie raczej na co stać zarówno jego i jego samochód. Dużo jeżdżę i z przerażeniem patrzę na niektóre wyczyny kierowców różnych marek.
Przerażają jednak młodzi kierowcy w starych autach, dzikie ambicje i chęć udowodnienia sam nie wiem czego.
Pozdrawiam.
Ile trzeba zapier…… aby tak rozerwać samochód (nawet jak był wcześniej niemal na pewno powypadkowy-niemiecki)