Wczoraj, podczas biegania w rejonie Zalewu Zemborzyckiego nasz Czytelnik natrafił na żmiję. Za naszym pośrednictwem chce zaapelować do wszystkich spacerujących, zwłaszcza z dziećmi, o rozwagę podczas leśnych spacerów.
Nikomu nie zależy na twojej wierze. Sam widziałem nad Zalewem żmiję, więc piszą prawdę.
erty
nad zalewem nie ma zmij
dziecko[***]
a dlaczego nie wierzysz? żmije żyją nawet na łąkach przy blokowiskach czasami, a przy zalewie to jest ich pewnie setki…
aa
Potwierdzam są setki jak nie tysiące 😉
kowalski
Ja byłem ze żmiją 10 lat i aby ustrzec się ukąszenia wziąłem rozwód
Jurny Stefan
Miałem podobne zdarzenie. Jadąc DDR dookoła Zalewu wielokrotnie mijałem kilkuletnie dzieci na rowerkach, za którymi na większych rowerach jechali tatusiowie. Mali rowerzyści wyskakiwali na czołowe zderzenie, jechali jak pijane zające, a tatuśkowie mieli na to zupełnie wywalone. Zatem uważajcie na żmije i małych rowerzystów, a właściwie pieszych, bo bobas pozostaje pieszym, nawet jeśli wdrapie się na rower.
maniek
Nowe konto Franiu?
Jurny Stefan
Jeździj z bombelkiem po chodniku.
Noname
W woderach teraz trzeba biegać
walec piąty
Najpierw tygrys syberyjskie, niedźwiedzie a teraz żmije
dziecko[***]
sensacja: w lesie zauważyłem żmiję… wow. serio już nie macie, o czym pisać? przecież to normalne, że w lasach są żmije, nie wiem, jakby nad zalewem niedźwiedzia zobaczył, to można by napisać o tym… żmiję w życiu widziałem co najmniej 20 razy
Lola
Goniła go ta zmija? Mnie na wycieczce szkolnej w Bieszczadach w czasach liceum to gonila.
WAS
Wystarczyło rozdeptać.
Uh
Kogo by tu podać do sądu o odszkodowanie jakby mnie ukąsiła…
Ja takie coś to w domu mam.
To po coś się żenił?
napewno to żmija byla jakos nie wierze
Nikomu nie zależy na twojej wierze. Sam widziałem nad Zalewem żmiję, więc piszą prawdę.
nad zalewem nie ma zmij
a dlaczego nie wierzysz? żmije żyją nawet na łąkach przy blokowiskach czasami, a przy zalewie to jest ich pewnie setki…
Potwierdzam są setki jak nie tysiące 😉
Ja byłem ze żmiją 10 lat i aby ustrzec się ukąszenia wziąłem rozwód
Miałem podobne zdarzenie. Jadąc DDR dookoła Zalewu wielokrotnie mijałem kilkuletnie dzieci na rowerkach, za którymi na większych rowerach jechali tatusiowie. Mali rowerzyści wyskakiwali na czołowe zderzenie, jechali jak pijane zające, a tatuśkowie mieli na to zupełnie wywalone. Zatem uważajcie na żmije i małych rowerzystów, a właściwie pieszych, bo bobas pozostaje pieszym, nawet jeśli wdrapie się na rower.
Nowe konto Franiu?
Jeździj z bombelkiem po chodniku.
W woderach teraz trzeba biegać
Najpierw tygrys syberyjskie, niedźwiedzie a teraz żmije
sensacja: w lesie zauważyłem żmiję… wow. serio już nie macie, o czym pisać? przecież to normalne, że w lasach są żmije, nie wiem, jakby nad zalewem niedźwiedzia zobaczył, to można by napisać o tym… żmiję w życiu widziałem co najmniej 20 razy
Goniła go ta zmija? Mnie na wycieczce szkolnej w Bieszczadach w czasach liceum to gonila.
Wystarczyło rozdeptać.
Kogo by tu podać do sądu o odszkodowanie jakby mnie ukąsiła…