Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Batalia o górki czechowskie się nie kończy. Aktywiści złożyli apel do wojewody

Towarzystwo dla Natury i Człowieka zaapelowało do wojewody, aby złożył wniosek o kasację wyroku w sprawie górek czechowskich. Wskazują na szereg argumentów, jakich sąd nie wziął pod uwagę.

W połowie stycznia Wojewódzki Sąd Administracyjny wydał orzeczenie w sprawie trwającej od kilku lat batalii o przyszłość górek czechowskich. Mowa o skardze na uchwałę Rady Miasta w sprawie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania miasta z 1 lipca 2019 r., kiedy to radni ustalili dokument przewidujący możliwość zabudowy około 25 proc. terenu dawnego poligonu. Został on zaskarżony do sądu przez ówczesnego wojewodę Przemysława Czarnka. Sąd jednak orzekł, że uchwała nie narusza przepisów prawa.

Orzeczenie, które jest po myśli miasta i dewelopera, zszokowało aktywistów. Wskazywali, iż sąd nawet nie wziął pod uwagę wniosków mieszkańców w tej sprawie, które choć są w aktach, to jednak nie zostały formalnie przekazane przez strony postępowania. Teraz jedynie wojewoda lubelski Lech Sprawka i Prokuratura Krajowa mogą wykonać dalszy ruch w postaci wniosku o kasację wyroku. Dlatego też Towarzystwo dla Natury i Człowieka zaapelowało do wojewody, aby właśnie w ten sposób postąpił. Aktywistom wtóruje też duża grupa mieszkańców, którzy również wysyłają do wojewody apele w tej sprawie.

-Sąd wyraźnie zaznaczył, że będące w jego posiadaniu analizy dotyczące m.in. wartości przyrodniczej górek czechowskich nie mogły zostać uwzględnione, gdyż nie zostały złożone przez strony postępowania. Wyrok oparty więc został o wysoce niepełny materiał dowodowy. Dlatego też wzywamy pana wojewodę, żeby skorzystał ze swoich uprawnień i przedłożył sądowi rzetelny obraz wartości przyrodniczej terenów planowanych blokowisk. Przedstawiamy dokładna analizę źródeł oraz dane dotyczące statusu oraz orzecznictwa dotyczącego chomika europejskiego, licznie zamieszkującego te tereny – mówi Krzysztof Gorczyca, prezes Towarzystwa dla Natury i Człowieka.

W liczącym 14 stron wniosku aktywiści wskazują na szereg walorów przyrodniczych tego obszaru oraz przewidywanych skutków przyrodniczych, jakie spowoduje zabudowa dawnego poligonu. Przypominają m.in. raport z inwentaryzacji i waloryzacji przyrodniczej wąwozów stworzony przez zespół naukowców z lubelskich uczelni oraz opracowanie ekofizjograficzne tego terenu podkreślając, iż zabudowa kilkunastu hektarów górek czechowskich, licznie zasiedlanych przez zagrożonego wyginięciem chomika europejskiego, jest nie do pogodzenia zarówno z wspólnotowym porządkiem prawnym jak i obowiązującą Polskę konwencją.

W apelu wskazano również, że opracowanie ekofizjograficzne zostało wykonane na użytek prac nad Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego tej części miasta. Górki czechowskie zaznaczono w nim jako teren planowany do objęcia ochroną i wyłączony z zabudowy. Większość obszaru przeznaczonego pod intensywną zabudowę oznaczono w opracowaniu jako „projektowany użytek ekologiczny” stanowiący otulinę projektowanego rezerwatu. Przede wszystkim z uwagi, iż jest to siedlisko roślin leczniczych oraz element korytarza ekologicznego łączącego system przyrodniczy miasta z obszarem chronionego krajobrazu „Dolina Ciemięgi”. Z kolei całe górki zaliczono do obszarów „szczególnie cennych pod względem faunistycznym”.

W raporcie autorzy wskazali też na występowanie licznych cennych i chronionych gatunków roślin i zwierząt oraz siedlisk przyrodniczych. Mowa tu m.in. o rzadkich gatunkach motyli, stanowiskach chronionego ślimaka żółtawego, objętej ochrona ścisłą modliszki zwyczajnej, jaszczurce zwince, czy też 89 gatunkach ptaków objętych ochrona gatunkową, przy czym dla 54 gatunków górki są miejscem odbywania lęgów i wychowania młodych. Dużo miejsca poświęcono chomikowi europejskiemu, zaliczonemu do gatunków krytycznie zagrożonych wyginięciem.

Aktywiści wskazują, że materiały te w zasadniczy sposób wpływają na zmianę oceny równowagi między interesem prywatnym a interesem publicznym. W związku z tym mają nadzieję, że przekonają wojewodę do złożenia wniosku o kasację wyroku.

(fot. lublin112)

30 komentarzy

  1. I powiem Ci, że dobrze że Ukraińców troche tu jest, bo już nie było kolorowo z wynajęciem. Więc i inwestycyjne Lublin się coraz mniej opłaca.

  2. kronikidewelorozwoju

    Wątpliwe żeby fumfel dewelo-duce zdecydował się podskoczyć dewelo-bandzie. Ale to nie ma większego znaczenia, ponieważ wyrok na plany zrobienia z GCz dewelo-getta na 3.000 kurników wydał już rynek. Nikt już nie kupuje kurników ynwestycyjnych,a już szczególnie od znanych partaczy i cfaniaków.

  3. Patrzcie, pato deweloper nawet powynajmowal troli zeby wredne komenty wstawiali, tym co bronią przyrody! Co za żenada! Co na to Mucha i Buda?

  4. Mucha i Bury

  5. Ostatni sprawiedliwy

    Zabrali już tor na krańcowej park wycięli nie ciągle mało jeszcze tam łapy pchają złych kolegów ma władza miasta już byście dali spokój i zostawili to miejsce chociaż jedno! A nie deweloperka wszędzie

  6. Czy takie protesty nie powinny być robione na etapie sprzedaży terenów deweloperom? Nie bardzo rozumiem. Skoro miasto chętnie wzięło kasę za teren to niech teraz odkupi teren od dewelopera skoro większość mieszkańców ma z tym problem. Deweloper to firma nastawiona na zysk – czego tu się spodziewać? Normalna rzecz. Pretensje trzeba mieć do władz miasta.

  7. Najzabawniejsze jest to, że ci pożal się Boże „aktywiści” jak np. pani Nosek to wyborcy opozycji, zatrudnieni w budżetówce, którzy jawnie ***** ***, ale jak trwoga to do Lecha Sprawki. ?

  8. Chomik europejsko Czechowski.

    Typowe Poljaki!
    Ja nie, to i Łun nie!

Z kraju