Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Autobus wyjeżdżał z zatoki, mercedes zmieniał pas ruchu, zderzyły się trzy pojazdy

Trzy pojazdy zderzyły się dzisiaj na ul. Diamentowej w Lublinie. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Winnym okazał się kierowca autobusu.

Do zdarzenia doszło we wtorek po południu na ul. Diamentowej w Lublinie. Na wysokości wjazdu w ul. Medalionów zderzyły się trzy pojazdy: dwa samochody osobowe i autobus komunikacji miejskiej. Na miejscu interweniowała policja i nadzór ruchu MPK.

Jak wstępnie ustalono, kierowca autobusu wyjeżdżał z zatoki przystankowej. Poruszający się prawym pasem jezdni kierowca zatrzymał się, aby umożliwić mu włączenie się do ruchu. W tym czasie kierowca mercedesa, poruszający się lewym pasem jezdni, wykorzystał sytuację, i wykonał manewr zmiany pasa ruchu, na prawy. W wyniku tego zderzył się z autobusem, odbił się i uderzył jeszcze w poruszające się obok alfa romeo.

W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Sprawcą zdarzenia został uznany kierowca autobusu, którego ukarano mandatem karnym.

61

62

(fot. lublin112)
2018-02-13 21:18:54

38 komentarzy

  1. Mpk czesto wyjeżdża z zatoczki jak Pan na włościach. Włącza kierunkowskaz i w gaz!! Nie patrzą czy coś jedzie czy nie. Nieraz musiałem ostro hamować i odbijać w lewo jak taki kierowca bombowca nagle rusza jak jestem tuż obok niego.

  2. Jeżeli pojazd umożliwił wyjazd autobusu z zatoki i autobus wyjechał na pas ruchu a pojazd zmieniający pas ruchu uderza w autobus i jest wina autobusu? To ja się pytam jaką w tym mieście mamy Policję drogową? Chyba że sytuacja wyglądała zupełnie inaczej a autor artykułu coś przeoczył? Polecam przeanalizować zgodnie z kodeksem drogowym 2018.

    • Autobus ma ustąpić pierwszeństwa bo jest pojazdem włączającym się do ruchu. Nie ma podwójnej ciągłej, facet miał prawo zmieniać pas, jednak na logikę nie powinien – ale to druga sprawa. Autobus włącza się do ruchu i ma ustąpić pierwszeństwa WSZYSTKIM uczestnikom ruchu. Ten co wpuszczał, spoko umożliwił autobusowi i ok, ale to nie ma tu żadnego znaczenia.

      • Jak to nie ma znaczenia…? Zacytuję Ci jeszcze raz Zwykłego Obatela (cytującego słusznie kodeks drogowy): 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do oznaczonego przystanku autobusowego (trolejbusowego) na obszarze zabudowanym, jest obowiązany zmniejszyć prędkość, a w razie potrzeby zatrzymać się, aby umożliwić kierującemu autobusem (trolejbusem) włączenie się do ruchu, jeżeli kierujący takim pojazdem sygnalizuje kierunkowskazem zamiar zmiany pasa ruchu lub wjechania z zatoki na jezdnię.
        Tak jak jest napisane zrobił kierowca na prawym pasie.
        Art.18. Prawa o ruchu drogowym
        2.Kierujący autobusem (trolejbusem), o którym mowa w ust.1, może wjechać na sąsiedni pas ruchu lub na jezdnię dopiero po upewnieniu się, że nie spowoduje to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego.
        Kierowca autobusu upewnił się, że kierowca na prawym pasie umożliwia mu wjechanie na jezdnię. Więc wjechał na sąsiedni pas. I wtedy przywalił go zmieniający pas na prawy kierowca merca…
        czego tu nie rozumiecie, poza hańbą i wstydem dla Policjantów, którzy „przekonali” kierowcę mpk do przyjęci mandatu….?

  3. pisipotojednozlo

    Po zachowaniu gościa z Merca śmiem twierdzić, że to imigrant z zagrody wiejskiej do aglomeracji miejskiej zamieszkujący os. Słoneczne. Teraz tam nie brakuje takich wyrwańców. Z ul. Romera zrobili sobie tor wyścigowy. Dzieci boją się przez ulicę przechodzić!!! Buracka głupota nie zna granic.

  4. Dlaczego policja nie zabrała prawa jazdy sprawcy , to takie modne teraz

    • Bo jak by kierowca był pod pręgierzem i zwrócił się do prawnika składając skargę do wojewódzkiej (lub i do jakiejś tv) to policjant za takie rozstrzygnięcie był by co najmniej zawieszony.

  5. A jakim to prawem autobus wyjeżdżający z przystanku ma pierwszenstwo ? To zwykły pojazd włączający się do ruchu , ma ustąpić i h…

    • A takim to: Lex specialis derogat legi generali:
      1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do oznaczonego przystanku autobusowego (trolejbusowego) na obszarze zabudowanym, jest obowiązany zmniejszyć prędkość, a w razie potrzeby zatrzymać się, aby umożliwić kierującemu autobusem (trolejbusem) włączenie się do ruchu, jeżeli kierujący takim pojazdem sygnalizuje kierunkowskazem zamiar zmiany pasa ruchu lub wjechania z zatoki na jezdnię.

      A bardziej łopatologicznie: Ustawodawca przedkładając dobro ogółu społeczeństwa ponad dobro jednostek (tu dobrem ogółu jest sprawne poruszanie się po miastach większej ilości ludzi komunikacją publiczną, a dobrem jednostki jej poruszanie się po mieście samochodem osobowym), ustanowił wyjątek od reguły mówiącej o tym, że właczający się do ruch ma ustąpić – wyjątek dla wspomnianej komunikacji publicznej, przy włączaniu się do ruchu z przystanku. I dopóki Ty i cała reszta „jednostek” (oraz pożal się boże policjantów jak w omawianym przypadku niestety…) tej prostej nie pojmie, dotąd miasta takie jak Lbn będą coraz mocniej zakorkowane i nie do życia.

  6. pan z merca jechał lewym pasem bardzo szybko zauważył korek i zmieniał pas na wysokości zatoki wpadł na wyjeżdżający autobus gdzie jego kierowca nie miał szans przewidzieć że akurat w tym momencie na wolnym pasie pojawi się rozpędzony merc.Cwaniak z merca bo uznano że to nie jego wina co zmienia faktu że kierowcy mpk wcinają się z zatoki jak pojazdy uprzywilejowane ps widziałem całe zajście z bliska

    • Zakończę to tak . Ciekawi mnie kim i kto to jest kierujący z merola . Może ma jakąś ” blachę ” że tak chętnie i zespołowo ukarano kierowcę autobusu . Ja mając takiego świadka jak Siwy , nie przyjąłbym mandatu .

Z kraju