Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Al. Warszawska: Nie zauważył skody. Rowerzysta z impetem uderzył w tył auta, trafił do szpitala

Dzisiaj po południu na al. Warszawskiej w Lublinie rowerzysta uderzył w stojące na światłach auto. Trafił do szpitala.

29 komentarzy

  1. Naprawdę czas na tablice rejestracyjne dla rowerów jak przed wojną, obowiązkowe OC, kaski i karty rowerzystów !!

    • Zapomniałeś o obowiązkowych badaniach i przeglądach rejestracyjnych 😉

      Skąd wiesz ze rowerzysta nie miał dobrowolnego OC? Co ci do tego?

      Ten rowerzysta miał kask. Co ci do tego ze inny sobie zrobi krzywdę nie mając kasku?

      Co w kwestii wypadków (zdarzeń losowych, niezamierzonych jak sama nazwa wskazuje) zmieni rejestracja rowerów?

      • A no to mi do tego, że teraz to kierowca skody sam będzie musiał pokryć koszty naprawy bo bałwan na 2 kółkach mu ją rozwalił. Obowiązkowe oc dla rowrzystów. Dobrze że przynajmniej miał kask to mu się niewiele stało.

        • To w takim razie trzeba wprowadzić też obowiązkowe OC dla pieszych bo oni także powodują wypadki przechodząc na czerwonym świetle, wtargną pod koła, przechodzą w niedozwolonych miejscach, nie noszą odblasków w nocy, chodzą pijani po jezdniach itd itd A jak potem ściągnąć kasę od takiego za zniszczony samochód? Zwłaszcza jak będzie martwy. Dlatego proponuję obowiązkowe OC dal pieszych.

        • Pytam po raz kolejny:
          – co Ci do tego w jaki sposób sprawca i właściciel auta będą między sobą załatwiać kwestie naprawienia szkód?
          – skąd wiesz że rowerzysta nie miał dobrowolnego OC?
          – jeśli nie miał to skąd wiesz że rowerzysta nie pokryje kosztów naprawy samochodu? Pokryje – tak samo jak przy każdym innym wypadku losowym należy naprawić szkodę jeżeli się ją komuś wyrządziło. Jeżeli będzie się wymigiwał – sąd go do tego przekona. To kwestia wyboru rowerzysty czy w razie kolizji będzie naprawiać szkodę sam, czy z ubezpieczenia – o ile je wcześniej wykupił.

  2. to przez brak toru, nie umial ominac skontrowac to piznal w srodek:)

    • Dobrze że to nie była krowa jak swego czasu w Rozkopaczewie.Mleko kupowali byśmy od razu prosto z kasku.A i pedalista miał by wgląd do wnętrza krowy.Ale niektórych tak te pedały podniecają że na drogę uwagi nie zwracają.

  3. Trudno.Bóg tak chciał.

    • niepośrednik boży

      Z tym Bogiem to ino ciągłe kłopoty – albo poskąpi komuś rozumu, innym razem pstryknie palcem i taki np. (przepraszam za słowo) pedalarz dostaje zaćmy pomieszanej z pomrocznością.
      A zachcianki jakie miewa !!! – Jak tylko wyluka, że jakaś panienka w związku przedmałżeńskim bzyka się pokątnie, albo po krzakach – zaraz mu się zachciewa żeby w ciążę zaszła.
      A potem podszeptuje posłom Ustawę antyaborcyjną, złośliwiec.

  4. Kolizja to kolizja – zdarzenie losowe. Każdy może się zagapic. Wyposażenie roweru (opony szosowe, 2 światła z przodu, 2 światła z tyłu, dzwonek) i fakt posiadania kasku wskazuje na ogarniętego rowerzystę który porusza się głównie po drogach.

    • No fakt,nawet Skodziankę ogarnął.Nawet podwójne światła nie pomogły.

      • NIedorzecznik prasowy służb niespecjalnych.

        Rowerzysta „myślał” statystycznie a nie logicznie. Był przekonany, że kierowca potraktuje to jako „wczesne czerwone” czyli „późne żółte” a więc „prawie zielone”. Aż tu przed nim trafił się kierowca od standardów trochę odbiegający. Ja na żółtych światłach do tej pory uważałem za sobą głównie na ciężarówki i te co to „są wszędzie” i których kierowcy czasami nie potrafią wykorzystać potencjału hamulców. Teraz i na cyklistów trzeba będzie wziąć poprawkę.

    • Co ma wspólnego wyposażenie roweru z myśleniem? Ogarnięty to on nie był skoro przydzwonił. Czy wyposażone na full samochody w różne systemy myślą za upośledzonego za kierownicą? A ta skoda to chyba pancerna a przynajmniej szyba. Jest nadzieja, że klepki na swoje miejsce wskoczyły.

      • Kaśka w przemyśleniach z pod samego Jaśka

        A mnie sie panie, widzi, że se ten za przeproszeniem, pedalarz jechał, se jechał, aż tu se nagle (!) wziął i zasnął (podobnież każdemu sie może przytrafić), albo (u nas jest to też częsty przypadek), zasłabł (!) – na umyśle zasłabł. 🙂
        Dobrze, że nie osiągnął stanu stabilnego po tym dzwonie w szybę – ma nadzieję, że mu klepki na właściwe miejsce naskoczyły

  5. No i kto zapłaci za samochód ?

  6. ZAWSZE UWAŻAM, ŻE PEDALARZE MAJĄ NIEWIELE WSPÓLNEGO Z ROZUMEM – JEDEN SAM SIĘ WYELIMINOWAŁ Z JAZDY – REPLAY

    • 123 – nie dość, że niemodnie, to jeszcze i wulgarnie się wypowiadasz – nie używaj obrzydliwego słowa pedalarz – teraz znacznie delikatniej brzmi: gejarz.
      To tak jak, przepraszam za straszne słowo, asfalt – teraz to Afroamerykanin!

  7. Niezależny od proboszczy Związek Zawodowy Grabarzy Parafialnych

    Szkoda, wielka szkoda, że się tylko trochę potłukł – a tak czekamy na klienta.

  8. Oburzona Matka Polka - (Polek to mój syn, niestety)

    Nie zauważył skody ???
    To znaczy, że gdyby zamiast tej skody stał tam człowiek, albo jaki złośliwy słup, to też by go nie zauważył ???

  9. ja uważam, że każdy rowerzysta który chce jeździć po drogach publicznych (i chodnikach) powienien mieć ubezpieczenie OC i papier, że zna przepisy. Jak tego nie ma cóż… jest już naprawdę dużo ścieżek rowerowych. Każdy będzie miał wybór i nie będzie czuł się zmuszany do czegokolwiek.

    • Co zmieni posiadanie ubezpieczenia przez rowerzystę? To że rowerzysta nie będzie musiał pokrywać szkód z własnej kieszeni. Ubezpieczenie jest dla niego i to wyłącznie jego sprawa czy w razie narobienia szkód będzie płacić sam czy ubezpieczalnia.

      „Ścieżka rowerowa” – DDR należy do drogi publicznej – więc znajomość znaków i przepisów wskazana nawet bardziej niż do śmiercionośnej, nielegalnej jazdy po chodnikach. Poza tym tam gdzie jest DDR należy po niej jechać więc to nie jest wybór ulica – DDR tylko ulica/DDR(jeżeli istnieje) – chodnik.

      • OC zwiększy komfort i bezpieczeństwo użytkowników dróg, chodników, ścieżek, ect… zawsze będzie można zgłosić się do ubezpieczyciela sprawcy po zwrot kosztów naprawy, leczenia, rehabilitacji. Teraz w przypadku samochodu można sobie naprawić z własnego AC o ile się ma a dalej to już problem ubezpieczyciela albo z zapłacić własnej kieszeni a potem sobie iść do sądu zapewne z powództwa cywilnego. Tak czy siak jesteś do tyłu ze zniżkami u ubezpieczyciela lub tracisz czas i pieniądze na sądy. TO DA ODOWIĄZKOWE OC !! Bo teraz od kierowcy samochodu-sprawcy rowerzysta bierze numer polisy i dostaje kasę a w odwrotną stronę to już tak nie działa. Ale moja wiedza w tym zakresie jest teoretyczna.
        Ale chyba najważniejsze – jak kogoś stać na rower to powinien znaleźć i 70-90zł na roczne ubezpieczenie.

        „„Ścieżka rowerowa” – DDR należy do drogi publicznej ” – owszem ale nie jeżdzą po niej samochody i nie powinny chodzić piesi. Rower z samochodem nie ma szas a pieszy zawsze przegra z rowerem.
        Wiem, że wybór ulica-ścieżka nie istnieje ale na naszych drogach to często teoria, tak jak nie przejeżdzanie po przejściach, nie jeżdzenie po chodnikach albo u kierowców samochodów nie przejażdzanie na żółtym, przepuszczanie pieszych, puszczanie wyjeżdzajacych z podporządkowanych.

        • Zwiększy się komfort sprawcy – nie będzie musiał wykładać z własnej kieszeni.
          Żeby nie było że jestem przeciwnikiem OC na rower – mam wykupione i polecam – około 20zł na rok. Ale jestem przeciwnikiem przymusowego OC – to jest sprawa sprawcy co będzie musiał zrobić żeby zadośćuczynić. Jak sobie wyobrażasz usankcjonowanie obowiązku posiadania OC? Równie dobrze można by wymusić żeby OC posiadał rolkarz, rodzic (od wyczynów dzieci), pieszy – w końcu może ze swojej winy wejść pod samochód. Idąc dalej – można wprowadzić obowiązek ubezpieczenia wszystkich od wszystkiego.
          Takie jest ryzyko wypadku-kolizji. Spowodowałeś szkodę – płacisz, chyba że się od tego ubezpieczyłeś.

      • M.m napinasz się, jakby sprawa Ciebie dotyczyła, wyluzuj – dłużej pożyjesz. Sam jeżdżę rowerem i zastanawiam się, czy OC nie wykupić, bo wymuszających baranków na 4-ech kółkach nie brakuje, a na kamerkę mnie nie stać…

  10. Nie widzicie, że rower jest marki BMW?

Z kraju