Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Al. Racławickie: Samochód stanął w płomieniach. W środku było niemowlę

Dzięki doskonałej reakcji przypadkowych kierowców, udało się częściowo stłumić płomienie, które objęły samochód osobowy na jednej z lubelskich ulic. Resztę ugasili strażacy.

29 komentarzy

  1. I znowu niemiecki szrot ?

    • generalizowanie jest dowodem na wąskie horyzonty myślowe… różne marki płoną a jedynym wspólnym mianownikiem jest to że pan Miecio kowal stwierdził, że bezpieczniki w samochodzie są zbędne… chyba że „francuskie” nie mają bezpieczników a „niemieckie” tak… Kuba ty się na wszystkim znasz to pewnie nam zaraz wytłumaczysz… hihi

      • W Scenic I i Scenic II z silnikami benzynowymi przewód paliwowy parcieje i paliwo ścieka na alternator. Sprawa znana od lat. W innych renówkach praktycznie każdy wężyk rozłazi się w rękach. Polecam poczytać na forum choćby megane.com.pl

      • @ anty anty
        Widziałeś człowieku wiązkę od komputera w kilkuletnim Renault? Jeszcze zabawniejsze są przewody masowe i te wszystkie gniazdka, w których wypalają się dziadowskie piny. Rozumiem samochody dla majsterkowiczów gdzie co chwilę wysiada mechanizm wycieraczek albo centralny zamek. Ale szmelc, w którym można od tak spłonąć?

        • Aaaaaaaaahahaahahaha… ale bajki z niemieckich bildów dla mitomanów… jeżdżę prywatnie renówkami, od lat, tak jak moja rodzina innymi „francuzami”, służbowo różnymi skodami, WV, oplami itp… rozmawiam w serwisie z różnymi mechanikami więc mam porównanie… OD wielu lat auta są składane po całym świecie z części produkowanych po całym świecie. W każdym od czasu do czasu znajdzie jakaś wadliwa część… Statystycznie – jak wy to nazywacie – auta na „f” nie psują się częściej ale za to są tańsze i lepiej wyposażone… To potwierdza tezę o generalizowaniu i wąskich horyzontach…

          • Brednie.
            Ja tam od 20 lat jeżdżę „Niemcami” i niesolidnie były do tej pory wykonane tylko dwa auta.
            Jedno było na „F” (Ford Fiesta), drugie było niemieckiej marki, ale wyprodukowane w USA.

            Prawdą jest, że auta „projektują” teraz też i księgowi, a nie tylko inżynierowie, ale masz to, za co płacisz. „France” są jednymi z najtańszych aut na rynku, bo najwięcej „przyoszczędzono” na ich produkcji. Owszem – trafiają się im modele bardzo udane technicznie (np. Pug 206, Pug 406, Cytryna 301, najnowszy Renault Clio), ale mają też całą masę „wynalazków”, które psują się na potęgę (Laguna 2, Megane 2, Pug 307, C5).

            A co do wyposażenia – masz to, za co zapłacisz w salonie (względnie to, za co zapłacił w salonie pierwszy właściciel). W poprzednim „Niemcu” miałem skórzane, elektrycznie regulowane w 5 płaszczyznach fotele z grzaniem, wentylacją i pamięcią ustawień (która obejmowała też ustawienie kolumny kierownicy, która też była regulowana elektrycznie). Można coś takiego zamówić do jakiegokolwiek „Francuza” (przynajmniej odkąd C6 zniknęło z rynku, po sprzedaniu raptem 20.000 egzemplarzy)?

          • mialem 2 Fiesty MK3 i obie byly rewelacyjne, bardzo solidnie wykonane, a w dodatku po 25 latach mozna bylo normalnie wszystkie sruby odrecac (nawet od kolektora wydechowego!) i nic sie nie urywalo (jedna kupilem z uszkodzonym silnikiem i go wymienilem)
            Fiesty MK3 sa niesamowicie mile wygodne i przytulne w srodku, bardzo przyjemnie sie nimi jezdzi, niestety MK4 juz maja beznadziejne twarde fotele i ogolnie duzo gorsze wnetrze, moze Kuba miales mik4 albo pozniejsza?

      • Tu nie ma co uogólniać.
        Palą się Pug-i (307, ale też 207 i 407 z feralnymi przekładniami), palą się Renówki (najchętniej Scenic-i i Laguny II), palą się Cytryny.

        Jak się pali jakiś „Niemiec” to najczęściej 30-letnie Audi czy Passerati drutowane „na sztukę” i składane 20 lat temu do kupy z przystankiem tramwajowym, w które wtedy wjechało.

    • Jaki niemiecki??

  2. Jak to francuski syf się zapalił hahahahahha

  3. Oczywiście reno się sfajczyło

    • mój ulubiony cytat jednego z użytkowników francuskiego pojazdu z lewarkiem w logo: „podczas jazdy od podwozia zaczął sie palic wysiadł hamulec i pedał gazu… ręcznym hamowałem. noi jak widać ogień był spory nie ma co zbierać…”

  4. znowu francuskie renault scenic

  5. „W rejonie skrzyżowania z ul. Spadochroniarzy” – do skrzyżowania to jeszcze ze 200-300m. Przecież auto stoi na końcu zatoki przystankowej zaraz po zjeździe z ronda.

  6. Strach pojazdami spalinowymi jeździć. W elektrycznych też baterie mogą się zapalić. Pozostają jedynie trolejbusy i rowery (oczywiście z wyjątkiem e-bików).

  7. francja elegancja 🙂

  8. chcial to sie palil , nie wasza sprawa dziady , inna psrawa ze nikt normalny nie jezdzi francuzkimi plebsowozami bo to wstyd i dziewczyny na osiedlu sie takich gosci smieja heheheheheh jak jade swoja e60 535d to wysmiewam takich bo to najczesciej dziecioroby i biedaki i tylko moga sie slinic na moja beme a i tak na utrzymanie by nie mieli hehehehehe smieje sie z was

    • SAM JESTEŚ DZIADEM…!!!

    • Drogi Bimmerku masz chyba jakieś kompleksy skoro przedlużasz Swą męskość znaczkiem BMW. Pewnie nie masz kobiety ani dzieci tylko siedzisz w tym swoim aucie z kolegami i dotykacie sie koncowkami. A jesli masz kobietę to daj adres polece raz i masz czworaczki. Mam nadzieję ze pokochasz jak swoje Pozdrawiam Listonosz

  9. jak tam Bimmerku z mózgiem wilkości gałki zmiany biegów E60 , co zamiast do łóżka wozisz po mieście laski a finalnie i tak wolisz chłopców ha ha

  10. Mają stare samochody, nie boja się nimi jeździc? A pozniej zdziwienie?

Z kraju