Wtorek, 19 marca 202419/03/2024
690 680 960
690 680 960

W marketach powstaną półki z ukraińskimi produktami. Znajdą się na nich głównie artykuły spożywcze

Powstał projekt, w ramach którego w sieciach handlowych mają powstać półki z produktami z Ukrainy. Jak wskazują pomysłodawcy, tego typu współpraca przyniesie korzyści obu stronom.

Trwająca już ponad 9 miesięcy wojna na Ukrainie sprawiła, że wiele firm z tego kraju ma problemy z normalnym funkcjonowaniem. Dotyczy to również branży spożywczej. Na skutek działań rosyjskiego agresora niektóre zakłady produkcyjne zostały znacznie uszkodzone, a niektóre nawet fizycznie zniszczone. Produkcja znacznie spadła i pojawiły się kłopoty z dystrybucją. Zakłócone zostały też łańcuchy dostaw produktów, a siła nabywcza mieszkańców kraju spadła.

W związku z tym liderzy rynku spożywczego Ukrainy postanowili zjednoczyć się w inicjatywie Ucare by FoodTech Shelf. Logistykę, magazynowanie towarów, marketing, prace operacyjne, negocjacje w sprawie dostaw prowadzi Ucare. Zespół przeznacza część zysku na cele charytatywne, a także na wsparcie ukraińskich projektów technologicznych. Inicjatywa jest realizowana we współpracy z przedsiębiorstwem państwowym „Dyrekcja Generalna ds. Obsługi Przedstawicielstw Zagranicznych” przy wsparciu największej firmy rolno-przemysłowej Ukrainy.

Najnowszym projektem jest stworzenie w polskich marketach półek, na których znajdą się produkty ukraińskie. Jak wskazują pomysłodawcy, tego typu współpraca przyniesie korzyści obu stronom. Sieci handlowe będą bowiem mogły poszerzyć asortyment, zwiększyć obroty i zdobyć lojalnych klientów w postaci przebywających w Polsce Ukraińców. Do tego dochodzi jeszcze jeden aspekt. Ukraińscy uchodźcy będą mogli kupować swoje ulubione produkty, a polscy klienci poznać smaki goszczące na stołach naszych sąsiadów zza wschodniej granicy.

– Dziś Polska jest niewątpliwie największym przyjacielem Ukrainy i krajem, który ze wszystkich naszych partnerów robi niemal najwięcej dla wspierania armii ukraińskiej i narodu ukraińskiego. Takie wsparcie jest inspirujące, a my poprzez naszą inicjatywę Ucare chcemy również podziękować Polakom za szczerą pomoc i udostępnić im pyszne produkty made in Ukraine – mówi Halina Melnyk, kierownik Ucare ds. komunikacji na Ukrainie.

Projekt w założeniu ma stać się „pomostem” między europejskimi detalistami a ukraińskimi producentami. Wszystko dlatego, że Ucare tworzy stronę do przyjmowania ofert zgodnie z wymaganiami sprzedawcy i zapewnia platformę transakcyjną. W uproszczeniu wygląda to tak, że sieć składa zamówienie, a usługodawca zapewnia dostawę. Dzięki temu detalista otrzymuje szereg korzyści na płaszczyźnie handlowej i marketingowej.

Jednocześnie w ten sposób postanowiono zareagować na zapotrzebowania sieci handlowych. Wiele z nich, obserwując zwiększającą się liczbę uchodźców z Ukrainy, już wcześniej próbowało tworzyć w swoich obiektach oferty produktowe przeznaczone specjalnie do Ukraińców. Jednak inicjatywa ta miała charakter punktowy i nie była łatwa do zrealizowania.

– Liczymy na szeroką współpracę z sieciami handlowymi, gdyż wraz ze zniesieniem ceł na towary ukraińskie ceny stały się jeszcze bardziej atrakcyjne, a nasze kompleksowe rozwiązania uprościły proces organizacji dostaw i pozwalają zwrócić uwagę na towar w ramach specjalnej ekspozycji i unikalnej komunikacji z konsumentem. Dzięki temu zapoznanie się mieszkańców Polski z ukraińskimi produktami będzie przyjemnym przeżyciem, do którego będą chcieli wracać – dodaje Halina Melnyk.

Wśród produktów, które mają się znaleźć na „ukraińskich półkach” są w szczególności długoterminowe produkty mięsne, słone przekąski, orzechy, miód, wyroby cukiernicze, produkty rybne, konserwy, artykuły spożywcze oraz napoje bezalkoholowe. Pochodzą one od ponad stu producentów.

W marketach powstaną półki z ukraińskimi produktami. Znajdą się na nich głównie artykuły spożywcze

(fot. pixabay.com\zdjęcie ilustracyjne\nadesłane)

98 komentarzy

  1. Ludzie a gdzie patriotyzm gospodarczy? Czy pragniecie aby polskie przedsiębiorstwa zniknęły z rynku?

    • Właśnie to robią . Chcą zniszczenia c wszystko. Osobiście nie będę odwiedzać takich sklepów . Są sklepy osiedlowe jeszcze . Dajmy im socjal kasę i otwórzmy specjal e sklepu…coś się komuś pomyliło. Może lepiej ustawa że koniec pomocy i do pracy zapraszamy a nie turystyka wojenna

  2. Ciekawa osoba, ta Pani Melnyk. Zarejestrowana działalność gospodarczą w Przemyślu, min. pośrednictwo pracy i konsulting. Mam tylko nadzieję, że z byłym ambasadorem UA w Niemczech to tylko zbieżność nazwisk. A Polsce i Polakom, proponuje wstać z kolan. Pomagać to trzeba z głową. Zgodnie z zasadami przetrwania.

  3. Spróbować czasem nie zaszkodzi bo Ukraińcy miewają niektóre pyszne rzeczy. Tylko mam nadzieję że produkty będą opisane także po polsku.

  4. U nich głód i bieda, więc niech u siebie sprzedają.

  5. Zaraz, zaraz, czy ja dobrze rozumiem? Polacy zbierają dla nich jedzenie, udzielają wszelakiej pomocy, wysyłają tam wszelakie dary, broń, bo tam wojna, a zamian „w ramach wdzięczności” Ukraińcy „udostępnią” nam swoje produkty??? Oczywiście za pieniądze… Czy ktoś pomyślał o naszych polskich producentach i dostawcach, przecież dla nich to konkurencja? O tym, że płacą podatki, z których finansowana jest pomoc dla Ukrainy? Jak sobie chcą Ukraińcy założyć sklepy ze swoją żywością, to niech zakładają, ale na normalnych zasadach, takich jak Polacy. To jest po prostu biznes i tyle.

Z kraju