70-latek połakomił się na leżący na ladzie portfel. Odpowie za przywłaszczenie
08:50 23-07-2022
Do puławskiej komendy zgłosiła się mieszkanka Puław, która poinformowała o przywłaszczeniu należącego do niej portfela z zawartością dokumentów, kart płatniczych oraz pieniędzy w kwocie tysiąca złotych. Kobieta przekazała, że do utracenia portfela mogło dojść w jednym ze sklepów spożywczych, gdzie robiła zakupy.
Pokrzywdzona relacjonowała, że zapłaciła za zakupy, po czym zajęła się ich pakowaniem, a portfel w tym czasie położyła na ladzie. Wychodząc w pośpiechu zapomniała go zabrać. Gdy się zorientowała, że go nie ma, wróciła do sklepu. Portfela już tam nie było. Z tego co pamiętała ona oraz sprzedawczyni, w kolejce do kasy za tą klientką stał tylko starszy mężczyzna.
Kryminalni ustalili, że za przywłaszczeniem może stać 70-letni mieszkaniec Puław. Jak się okazało, w miejscu zamieszkania mężczyzny policjanci znaleźli portfel. Senior początkowo zaprzeczał, że nic o nim nie wie, a kiedy policjanci znaleźli portfel nie potrafił znaleźć wytłumaczenia tego faktu oraz co się stało z częścią gotówki, której brakowało.
70-latek został już przesłuchany. Usłyszał zarzut przywłaszczenia rzeczy znalezionej, w tym dokumentów, kart i pieniędzy. Zgodnie z kodeksem karnym, za przywłaszczenie grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.
(fot. pixabay.com)
zachciało sie 14 emerytury… albo gość naprawdę zdesperowany byl
Grozi kara pozbawienia wolności do lat 3, bo się głupio tłumaczył. jakby jak pewien sędzia utrzymywał, że się pomylił, zapomniał…
Trzech lat ni dostanie, ale w jego wieku i rok, może być dożywociem.
Sędzia tłumaczył, że ,,wziął” przez roztargnienie. Gdy się wydało to taktownie przeprosił i po sprawie.
Nic nie dostanie.
na szczęście nie tylko tacy są – raz zgubiłem portfel na Spółdzielczości, na drugi dzień był do odbioru na komisariacie na Walecznych, ktoś znalazł i odniósł, ani grosza nie brakowało
A mnie jak odniósł, to od razu poinformował, że wziął sobie na flaszkę, jako rekompensatę za dwa bilety MPK.
dobrze że nie na jakiegoś lepszego wiskacza;)
znowu sędzia się „pomylił”
Nie wiadomo kto gorszy, ten, który wziął portfel czy ten któremu oddano, a nie dał znaleźnego?
Sędzia też się połakomil,az adwokat płakał w jego obronie.
Dziadek na stare lata będzie „grzał” puchę
Rzecz była nie przywłaszczona tylko znaleziona i miał jeszcze trochę czasu żeby zanieść na komendę.
A właśnie, że przywłaszczona skoro tam były dokumenty i karty. Od razu powinien oddać kasjerce, znaleziony to by był w lesie albo na ulicy