Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

2-miesięczny syn policjanta potrzebuje pomocy. Bez kosztownej operacji nigdy nie stanie na własnych nogach (zdjęcia)

Syn policjanta, urodził się z wadą rozwojową kończyn dolnych, która zdarza się raz na ćwierć miliona urodzeń. Jedyną szansą dla chłopca na to, że w przyszłości stanie o własnych siłach, jest kosztowana operacja, która przerasta możliwości finansowe rodziny.

Funkcjonariusz Daniel Jankowski z Radzynia Podlaskiego od blisko 14 lat niesie pomoc mieszkańcom. Teraz to jego synek potrzebuje pomocy. Wiktorek ma 2 miesiące. Chłopiec urodził się z rzadką wadą kończyn dolnych „fibular hemimelia”, która zdarza się raz na ćwierć miliona urodzeń.

– Czekaliśmy na naszego synka Wiktorka, wierząc lekarzom wykonującym badania USG, że wszystko będzie dobrze. No bo dlaczego miałoby być źle? Niestety, po porodzie okazało się, że jest inaczej… Od lekarza usłyszałam, że ”coś jest nie tak z nóżkami synka”, po czym zabrano Wiktorka na dalsze badania. Nikt nie był w stanie określić, z jaką wadą urodził się nasz synek. W XXI wieku! Szpital opuściłam z rozpoznaniem, iż Wiktorek urodził się z bliżej nieokreśloną wadą rozwojową kończyn dolnych – opisuje mama dziecka.

Rodzice w poszukiwaniu informacji na temat wad kończyn dolnych u dzieci trafili na Paley European Institute w Warszawie – klinikę ortopedyczną, gdzie leczy między innymi dr Dror Paley – światowej sławy ortopeda. To on postawił diagnozę i przedstawił plan leczenia. Okazało się, że jedynym ratunkiem jest operacja, bez której Wiktorek nigdy nie będzie w stanie samodzielnie chodzić. Koszt zabiegu to blisko pół miliona złotych. Kwota ta przekracza możliwości finansowe rodziny. Dlatego rodzice Wiktorka proszą o wsparcie. Szansa, że chłopiec stanie na własnych nogach jest bardzo duża.

– Pomimo poważnych deformacji nóg dr Paley daje nam 100% gwarancji na wyleczenie, pod jednym warunkiem – pierwsza operacja musi odbyć się między 18. a 24. miesiącem życia Wiktorka. Leczenie ma składać się z kilku etapów. Pierwsza operacja będzie polegała na wyprostowaniu kości piszczelowych w obu nogach oraz ustawieniu stopy w prawidłowej pozycji za pomącą procedury zwanej SUPERankle. Dzięki temu Wiktorek będzie miał proste nogi ze stopami przylegającymi płasko do ziemi. Staw skokowy zostanie połączony tymczasowo drutami, które zostaną usunięte po 12 tygodniach. Kolejnym etapem będzie wydłużanie nóg, gdy Wiktorek będzie w wieku około 4 lat – dodają rodzice.

Zdeterminowani rodzice 2-miesięcznego Wiktorka chcąc zdobyć fundusze na leczenie swojego syna. Po spełnieniu wszystkich procedur założyli konto na portalu pomocowym siepomaga.pl. Wymaganą kwotę chcą zebrać do końca lutego 2021 roku.

– Czeka nas długa i trudna droga, jednak jesteśmy bardzo zmotywowani, by ją przejść. Od tego zależy cała przyszłość Wiktorka! Jego samodzielność w życiu dorosłym. Musimy to zrobić dla niego! Dlatego zwracamy się z prośbą o wsparcie w gromadzeniu funduszy na pomoc Wiktorkowi. Za każdą okazaną z Państwa strony pomoc, będziemy ogromnie wdzięczni! Dodatkowe wsparcie finansowe to szansa na normalne życie naszego synka – mówią rodzice.

Każdy może wspomóc leczenie Wiktorka na platformie siepomaga.pl.

2-miesięczny syn policjanta potrzebuje pomocy. Bez kosztownej operacji nigdy nie stanie na własnych nogach (zdjęcia)

2-miesięczny syn policjanta potrzebuje pomocy. Bez kosztownej operacji nigdy nie stanie na własnych nogach (zdjęcia)

(fot. Policja Lubelska)

51 komentarzy

  1. Biedny dzidzius 🙁 a jak słyszę policjant to od razu przypomina mi się jak pałowali kobiety i gazem psikali… Może nie wspominać o tym że policjant. Bo mimo że pewnie dobry człowiek to większość ludzi tak pomyśli.

    • w ogóle nie powinni wspominać czym się rodzic zajmuje. bo to bez znaczenia dla sprawy, a zwykle tego nie robią. tylko dziwnie przy policjantach, strażakach i ratownikach medycznych ma to taką wielką wagę…

  2. Ilu mamy obrońców życia w Polsce ? niech po 10 zł dadzą to nazbiera się szybciutko i jeszcze zostanie . To dziecko czeka koszmar ,te nóżki co kilka lat będą mu wydłużać oj… W sprawie dla reportera było takie dziecko i kilka zbiórek na gigantyczne kwoty ale udało się .W Polsce takie nóżki nasi specjaliści to by najchętniej ucinali .

  3. Wieśniaczko w gumofilcach, lepiej zamilknij! Język jeszcze kołkiem w gardle ci nie stanął??!!! W czym takie dziecko jest gorsze? To mały człowiek bardziej wartościowy od ciebie .

    • Wieśniaczka w gumofilcach na szpileczkach

      Mojej wartości nie tobie oceniać, *** 😆 😆 😆

  4. Ja uważam, że jest mnóstwo dzieci nie milicjantów którym można pomóc. Niech ojciec zwróci się do Jarosława o dofinansowanie. Poza tym jako ? zarabia o wiele więcej ode mnie. Nie znam gościa nie wiem jaki jest czy dobry czy zly ale jest przekreślony u mnie za to, że należy do grupy zawodowej której nienawidzę. Poza pojedyńczymi przypadkami pomocy zwykł ludziom to zwykłe skur…. nie mający wiele wspólnego z prawem.

  5. Moje dziecko też jeździ ok lekarzach i nie wołam po jałmużnę. A tu bo policjant. Szlak mnie trafia,jak takie coś czytam

  6. Niezidiociały mimo bulu

    No to pokazaliście co potraficie – z nawiązką . Pozostaje tylko pytanie : kto was na tych ludzi mimo, że ich nie znacie i siebie nawzajem tym razem podpuścił ??????

    • Chłop małorolny, co nie znaczy, że głupi...

      Już Ci odpowiadam (w swoim imieniu), mnie nikt nie podpuścił, potrafię myśleć.
      A to podobnież każdemu nie tylko wolno, ale też każdemu sie może przytrafić. 😆

  7. Ktoś, bez przemyślenia napisał że ojciec jest policjantem, ale pomagajmy.

    • Janie, nikt Ci tego nie zabrania, więc nie zmuszaj innych.
      Ale pamiętaj, pies żeby nie wiem jak merdał ogonem, to i tak nie wiadomo kiedy ugryzie.
      I nie pisz, że to nieprawda, wiem to z autopsji… znałem takich co w oczy sie uśmiechali, byli mili, a cichcem, chyłkiem, za plecami potrafili mnie sprzedać nie biorąc nawet przysłowiowych Judaszowych srebrników

  8. Pół miliona- za co? masakra. A czy konsultowali się np.w Otwocku u Czubaka? Mój syn też miał wydłużanie kości i w Otwocku na NFZ, bez żadnych zbiórek. Znam przypadek że rodzice naprawdę dobrze zarabiają ale na prywatne leczenie to zbiórka pl chociaż by ich było nawet na to stać prywatnie, nie mówiąc o NFZ

  9. Ja dla Pana Policjanta mam taką radę. Jeśli zrażeni do policji ludzie niezbyt chętnie będą wpłacać pieniądze na ratowanie zdrowia pańskiego synka (który, oczywiście, nie jest niczemu winien), to proponuję zwrócić się po koleżeńsku o pomoc do tych funkcjonariuszy, którym ręce mdlały od pałowania bezbronnych kobiet na manifestacji. Może oni coś sypną? W końcu dyktatorek za ten bezprzykładny bandytyzm rzucił im jakieś premie i to wcale nie małe.

  10. Pomagajcie pomagajcie a za miesiąc ten sam ? ci mandat wpier… bo przekroczyłeś prędkość o 10 km albo zapomniałeś świateł zapalić i nie będzie się pytał czy masz za co żyć a twoje proszenie i tłumaczenie będzie miał w du…

Z kraju