Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

18-latek znęcał się fizycznie i psychicznie nad rodzicami. Mężczyzna trafił do aresztu

Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie 18-latek, który znęcał się nad swoimi rodzicami. Mężczyzna groził matce pozbawieniem jej życia.

Kilka dni temu opolscy policjanci otrzymali zgłoszenie o awanturze na jednej z posesji w gminie Opole Lubelskie.

Policjanci interweniujący na miejscu ustalili, że 18-latek wszczął awanturę i groził matce pozbawieniem jej życia. Kobieta nie potrafiła obronić się przed synem. Młody mężczyzna został zatrzymany, jak się okazało był nietrzeźwy.

Funkcjonariusze zebrali materiał dowody, na podstawie którego, przedstawili 18-latkowi zarzut znęcania się psychicznego i fizycznego nad swoimi rodzicami.

Sąd Rejonowy w Opolu Lubelskim zastosował wobec zatrzymanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Mężczyzna w przeszłości był już karany za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad rodzicami. Wówczas wobec 18-latka zastosowano dozór policyjny jako środek zapobiegawczy.

(fot. lublin112.pl – ilustracyjne)

13 komentarzy

  1. Takich degeneratów nie da się wyleczyć …ich należy likwidować

  2. Tak to jest jak syn nie ma ojca przez duże „O” tylko miękką faję, która od małego nie buduje sobie respektu i szacunku u dziecka. Zapewne gówniarzowi wszystko było w domu wolno, a każde przegięcie przez niego pały zamiast ściągnąć pasa na jego tyłek kończyło się lewacką albo zlewczą pobłażliwością. Kiedś ojciec był synonimem sprawiedliwości w domu, dziecko znało swoje miejsce w domu, ojciec to była świętość, dzisiaj ojciec to druga baba w domu.

    • Dużo racji w tym tekście. Niestety dziś wystarczy na dziecko podnieść głos np w sklepie żeby wszystkie babki dookoła zaczęły mieć coś do powiedzenia. Nie lubię chodzić z dziećmi do sklepu bo niemal zawsze kończy się to awanturą z innymi. Takie efekty bezstresowego wychowania. Nie daj Boże klapsa na tyłek dziecku sprzedać publicznie. Dzieciak stanie albo położy się bo coś chce to nic nie można zrobić bo przylać źle, krzyknąć niedobrze, co by nie zrobić to zawsze znajdzie się ktoś komu się to nie spodoba i z kim się zaraz pokłócę.
      Kiedyś Ojciec przylał, dał karę a jak coś odpyskowałem to jeszcze poprawił i nikt słowem nie pierdnął. W tych czasach to pewnie już by mu dawno prawa rodzicielskie zabrali i zamknęli za znęcanie się nad dziećmi. A ja mu za to jego wychowanie bardzo dziękuję.

Z kraju